Funkcjonariusze Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej przejęli w Zbuczynie ciężarówkę, w której ukryto 244,5 kg haszyszu bardzo dobrej jakości. Na czarnym rynku byłby on wart nawet 12 mln zł. Z ustaleń lubelskich „pezetów” wynika, że zatrzymani w pojeździe dwaj Litwini należeli do gangu przemycającego haszysz do Rosji.
Według oficjalnych informacji, pogranicznicy zatrzymali w Zbuczynie (powiat siedlecki) ciężarówkę do kontroli. Towarzyszący im pies, podczas przeszukania paki wskazał na torby sportowe. Okazało się, że we wszystkich 14 bagażach znajdują się bloczki z haszyszu. Ważące w sumie 244,5 kg. Narkotyk był bardzo dobrej jakości. Jego wartość służby wyceniły na 12 mln zł.
Dwaj Litwini, którzy twierdzili, że jechali na Białoruś zostali zatrzymani. W Lubelskim Wydziale Zamiejscowym Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Lublinie, mężczyźni usłyszeli zarzuty „udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz usiłowania wywozu z terytorium Polski na Białoruś znacznych ilości haszyszu. Grozi im za to do 15 lat więzienia. Na razie zostali aresztowani. Podejrzanym grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności.
Kierunek Rosja!
Z ustaleń śledczych wynika, że haszysz miał trafić do Rosji. W kraju tym narkotyk cieszy się ogromną popularnością. A największy popyt nań jest w Moskwie i Sankt Petersburgu.
Ogromna większość przemycanego do Rosji haszyszu pochodzi z Maroka, skąd hiszpańskie gangi i klany mafijne przemycają go na Półwysep Iberyjski. Potem towar ukryty w legalnych ładunkach tirów albo w zmyślnych schowkach luksusowych samochodów, jedzie przez całą Europę. A szlak ten wiedzie przez Polskę, gdzie co jakiś czas udaje się przechwycić dostawy narkotyku.
Największymi przemytnikami haszyszu są, według śledczych z Unii Europejskiej, grupy przestępcze z Litwy, Białorusi lub Ukrainy. Polskie gangi nie pchają się zbytnio na ten wschodni rynek.