Przemycili przez Europę marihuanę, kokainę i „metę” warte setki milionów złotych

To było sprytnie zarządzane i dobrze przygotowane logistycznie gangsterskie przedsięwzięcie. Polscy handlarze narkotyków uruchomili w Hiszpanii plantację marihuany, którą przemycali do Polski i Niemiec. W tym ostatnim kraju kupowali z kolei kokainę, sprzedawaną w ojczyźnie. A jakby tego było mało w ramach współpracy z innym z gangów znad Wisły, przemycili 450 kg metamfetaminy wartej kilkanaście milionów euro.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVP.INFO/Rafał Pasztelański

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

120

To było sprytnie zarządzane i dobrze przygotowane logistycznie gangsterskie przedsięwzięcie. Polscy handlarze narkotyków uruchomili w Hiszpanii plantację marihuany, którą przemycali do Polski i Niemiec. W tym ostatnim kraju kupowali z kolei kokainę, sprzedawaną w ojczyźnie. A jakby tego było mało w ramach współpracy z innym z gangów znad Wisły, przemycili 450 kg metamfetaminy wartej kilkanaście milionów euro.

Za przedsięwzięcie to odpowiadała grupa kilku handlarzy narkotyków, którzy rozkręcili biznes wynajmując w Hiszpanii magazyn, w którym uruchomili uprawę marihuany. Rosło tam do 600 krzaków konopi indyjskich, które kilka razy do roku były zbierane, po czym mieszane z „trawką”, którą nasi gangsterzy kupowali dodatkowo od parających się tym lokalnych klanów.

Następnie w zaciszu magazynu pakowano hermetyczne worki zawierające po kilkanaście kilogramów marihuany, do specjalnych skrytek w ciężarówkach, zamówionych, aby dowiozły do kraju legalny towar.

Marihuana trafiała do magazynów w Niemczech lub w Polsce. Według oficjalnych informacji śledczych z Zachodniopomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie, gang przemycił w ten sposób co najmniej 50 kg „trawki”, z czego 30 kg zostało przejętych podczas jednego z kursów. Można się domyślać, że rzeczywista skala przerzutu marihuany z Hiszpanii była o wiele, wiele większa.

Znacznie rozszerzyli narkomenu

Bohaterowie tej historii szybko zorientowali się, że największe pieniądze mogą zarobić dzięki dywersyfikacji źródeł i rodzajów narkotyków, które będą mieli w swojej ofercie. Porozumieli się z inną grupą europejskich narcos, od których kupowali kokainę oraz pewne ilości amfetaminy. Te narkotyki były przeznaczone na rynek rodzimy.

Nie można raczej mówić, aby narkotykowa korporacja przerzuciła duże ilości opisywanych substancji, ponieważ ich wartość wyceniono na kilkaset tysięcy złotych. Sam kilogram kokainy, o w miarę dużej czystości kosztuje u holenderskich hurtowników ok. 23-24 tys. euro. A amfetamina, tracącą na popularności na rzecz dopalaczy oraz MDMA, też nie należy do zbyt drogich.

Gangsterom jednak się w końcu poszczęściło. W ramach współpracy między gangami, wzięli udział w przetransportowaniu na terenie jednego z krajów Unii Europejskiej ponad 450 kilogramów metamfetaminy o wartości kilkunastu milionów euro. Gram tego narkotyku w detalu kosztuje nawet 100 euro, co zwiększa wycenę wspomnianego ładunku nawet kilkakrotnie. j

Koniec marzeń

Szczecińskie „pezety” zakończyły prowadzone z Warmińsko – Mazurskim Oddziałem Straży Granicznej śledztwo w sprawie nietypowych dystrybutorów. Prokurator oskarżył siedem osób o m.in. kierowanie oraz udział w zorganizowanej grupie przestępczej, przemyt znacznych ilości narkotyków oraz wprowadzenie do obrotu znacznych ilości narkotyków. Grozi za to do 15 lat więzienia. W ubiegłym roku o przemyt marihuany oskarżono również dwóch członków tej grupy, którzy wpadli z towarem. Śledczy pochwalili się, że w czasie postępowania udało się zabezpieczyć w sumie ponad 600 kilogramów różnych narkotyków o czarnorynkowej wartości prawie 60 milionów złotych.

W celu skutecznego ścigania międzynarodowej grupy przestępczej Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej w Szczecinie nawiązał ścisłą współpracę z organami wymiaru sprawiedliwości kilku krajów Unii Europejskiej. Co do doprowadziło m.in. do odkrycia „polskiej” plantacji oraz kontrahentów przestępców.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

Podjarany, niecierpliwy, gotowy na wszystko, chęć ostrego bad tripa, chęć wyzwania, pozytywne myślenie. Wolna chata, 3 ziomków i trupy po mieście i wsi

Wybaczcie za błędy ale pęknięty ekran i wariująca atoutokorekta. Dzisiaj opowiem wam jak wpadłem na zajebisty pomysł by zażyć Benzydaminę "cipkacz" od małego chciałem mieć haluny, ale nie pozytywne a negatywne, bo ciekawiej, lubię strach, niepokój , lęk i wyzwanie. Ludzie na forach brali po 3/4 saszetki  niektórzy 5 a znalazł się wariat co zjadł 6...... Pomyślałem że nie mogę być gorszy i też 6 walne. Lubię się rzucan na głęboką wodę. O 16:59 wszystko wypiłem. Smak o japierdole. Słone gówno, gorszej rzeczy w ustach nie miałem popiłem litrem wody ale mało dawało.

  • GBL (gamma-Butyrolakton)

Kwas gamma-hydroksymasłowy (GHB) i jego lakton (GBL) - groźne związki psychoaktywne, właściwości i metabolizm



Bogdan Szukalski1,Dariusz Błachut2, Marta Bykas2, Sławomir Szczepańczyk2, Ewa Taracha1


1Zakład Biochemii Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie


2Zakład Kryminalistyki i Chemii Specjalnej Urzędu Ochrony Państwa





Wstęp


  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Mefedron
  • Miks

Cały dzień, dość pozytywna pogoda, wieczorem punk-rockowy gig w lokalnym pubie, dużo ludzi, pozytywna atmosfera, na końcu dom.

Cóż, narkotykowy dzień zaczął się od około godziny czternastej kiedy to poszedłem w miasto do jedynej czynnej wówczas apteki, żeby kupić dekstera - było nudno, nie wiedziałem czy wieczorem wyjdę, a siedzenie w domu na dexie jest z pewnością przyjemniejsze, niż na trzeźwo. Chciałem wziąć Tussidex, ale nie było. Acodin - tabletki - też nie. Tylko syrop. Taki stan rzeczy mnie niespecjalnie zadowolił, ale jako, że w kolejce co chwila wymuszałem kaszel, żeby nie było podejrzeń, to wziąłem ten syrop, bo gardło serio zaczęło mnie drapać.

  • Gałka muszkatołowa

Mój pierwszy kontakt(i chyba ostatni) z gałką.



16:15 Do szklanki wsypałem 4 paczki mielonej gałki Kamis w sumie 60g,

zalałem letnią wodą i po paru minutach zabrałem się do spożycia.


Poszło na 4 razy. Smak okrutny, popijałem herbatą. Później jeszcze zabijałem ten smak musztardą


Po 1,5h lekko zacząłem odczuwać efekty. Zaburzenia widzenia, pojawiały się jakieś niebieskie wędrujące łaty. Cały czas odbijał mi się smak gałki - ochyda, do tego jeszcze zaczął mnie boleć brzuch.

randomness