Zdravo [u]zywanki
Tak chcialem pogadac. Moge?
Bedzie chyba dlugo, nie robie przerw na reklame :)
Warszawska prokuratura okręgowa przesłała do sądu w Katowicach akt oskarżenia przeciwko 21 osobom - zarówno kurierom, którzy przemycili do Polski 433 kg marihuany, jak i dilerom. Narkotyki trafiały do Polski z Holandii; przewożone były w specjalnych skrytkach samochodowych.
Warszawska prokuratura okręgowa przesłała do sądu w Katowicach akt oskarżenia przeciwko 21 osobom - zarówno kurierom, którzy przemycili do Polski 433 kg marihuany, jak i dilerom. Narkotyki trafiały do Polski z Holandii; przewożone były w specjalnych skrytkach samochodowych.
Na ławie oskarżonych zasiądą zarówno kurierzy, jak i hurtownicy i dilerzy. Materiały - jak poinformował w piątek PAP rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej prok. Łukasz Łapczyński, zostały wyłączone z innego śledztwa w sprawie m.in. Sławomira S. - zlecającego przemyt marihuany. Został on skazany przez koszaliński sąd za przemyt - w latach 2002-2014 - w sumie 485 kg marihuany.
Przesłany obecnie akt oskarżenia obejmuje okres od 2004 do 2014 r. Trzy osoby - Marek J., Henryk S. oraz Zenon G. - odpowiadać będą za zakup w Holandii i przewiezienie do Polski, na zlecenie Sławomira S., narkotyków; kolejne 11 - za "udział w obrocie znaczną ilością marihuany". Według śledczych to pośrednicy, którzy kupowali ją od przemytników, a następnie odsprzedawali dilerom. Sześcioro oskarżonych odpowie za "udzielanie środków odurzających w celu osiągnięcia korzyści majątkowych".
Z materiałów śledztwa wynika, że sprawa zaczęła się od porozumienia pomiędzy Sławomirem S. i obywatelem Turcji, mieszkańcem Holandii Mustafą D. S. odbierał od niego narkotyki osobiście lub za pośrednictwem opłacanych kurierów, w tym: swojego ojca Henryka S., Marka J. oraz Zenona G. - swojego szwagra.
Trzej kurierzy przemycili do Polski 433 kg marihuany; wykorzystywali do tego samochody osobowe ze specjalnie skonstruowanymi skrytkami, znajdującymi się w elementach tapicerki i bakach. Narkotyki - sprasowane, zapakowane w próżniowe torebki, dodatkowo pakowano w poduszki oraz torby z ubraniami.
Szajka była przekonana o swojej skuteczności. W 2011 r. na terenie Niemiec doszło do incydentu, który mógł skończyć się "wpadką" Henryka S. i Zenona G. Jak dowiedziała się nieoficjalnie PAP, gdy wracali do Polski z 6 kg narkotyku, ich auto zatrzymali niemieccy policjanci. Podejrzewali, że Audi A4 może pochodzić z kradzieży.
"Sławomir S. przesłał niemieckiej policji dokumenty potwierdzające legalność samochodu i po ok. 30 dniach otrzymał informację, że może go odebrać. Po auto do Niemiec pojechał Henryk S. wraz z innym mężczyzną. Narkotyki znajdowały się w środku" - dodał informator PAP.
Kurierzy jeździli do Holandii co miesiąc, dwa miesiąca. Przewozili jednorazowo od 2 do 6 kg marihuany; na kursie zarabiali od 800 do 1000 zł.
Zdravo [u]zywanki
Tak chcialem pogadac. Moge?
Bedzie chyba dlugo, nie robie przerw na reklame :)
Szczerze mówiąc, to trochę się bałem przed spożyciem tak dużej dawki piołunu. 20g używa się do produkcji pół litra absyntu, a ja wyekstrahowałem to pod ciśnieniem zapełniając tym 1 szklankę.
Ponieważ nie miałem pod ręką czystego spirytusu, postanowiłem poradzić sobie z tym, co miałem pod ręką. Do tzw. włoskiego ekspresu wsypałem 20g zmielonego na proszek piołunu. Wlałem tam piwo zamiast wody i wstawiłem na gaz. Po kilku minutach uzyskałem mętną, brązową ciecz. Zapach był tak intensywny, że aż zmrużyłem oczy odurzony parą, która wydobywała się z naczynia. Wypiłem wszystko na raz.
Wolny weekend, niepohamowana ochota na przyćpanie
Trochę za póżno ogarnąłem że nie wszystkie apteki są całodobowe, więc zamiast podejść sobie do najbliższej, 100 metrów od domu musiałem przejść się trochę miastem ale ruch to ponoć zdrowie a w tej branży zdrowie chyba jest w cenie, także nie ma co narzekać.
Wiek, waga: 23 lata, 100 kg masy ciała;
Doświadczenie: marihuana, szałwia wieszcza, powój hawajski, grzyby psylocybinowe, kratom, amfetamina, xtc
Substancja: łysiczki kubańskie: 25g świeżych + 1g suszonych; marihuana: 0,2g
Set & settings: wyjdzie w trakcie czytania...
Prologue: Jemy grzyby.
- Masz grzyby, może zjemy razem? Pyta się mnie kolega "K",
- Przyjadę za godzinę!
Wiedziałem że nie mogę mu odmówić, nie dzisiaj...