Na pomysł takiego miksu wpadłem po wspaniałej podróży na bolivian torchu. Ogólnie dawki psychodelików u mnie zazwyczaj musiały być większe więc nie bałem się o swoje zdrowie psychiczne czy cokolwiek tam innego. Zaczynajmy, arrrr!
Mieszkańców meksykańskiego miasteczka Asientos w stanie Aguascalientes czeka "suchy" rok 2004.
Burmistrz Asientos ogłosił właśnie roczny zakaz sprzedaży i wyszynku napojów alkoholowych, który wejdzie w życie od 1 stycznia - poinformowała w czwartek gazeta "Reforma".
Zakaz sprzedaży i wyszynku alkoholu, znany w Ameryce Łacińskiej pod nazwą Ley Seca (suche prawo), w Meksyku wprowadzano dotąd tylko na okres wyborów.
Burmistrz wyjaśnił, że wypadki drogowe, powodowane przez pijanych kierowców, stały się w Asientos najczęstszą przyczyną zgonów. Mieszkańcy, którym nie podoba się prohibicja, mówią, że młodzi ludzie będą się po prostu upijać gdzie indziej i ryzykować życiem w drodze powrotnej.
Solówka z naturą, nastawienie jak najlepsze. Nie pierwszy samotny trip, ale pierwszy w miksie takich dawek.
Na pomysł takiego miksu wpadłem po wspaniałej podróży na bolivian torchu. Ogólnie dawki psychodelików u mnie zazwyczaj musiały być większe więc nie bałem się o swoje zdrowie psychiczne czy cokolwiek tam innego. Zaczynajmy, arrrr!
nazwa substancji: Marysia Konopnisia (Przynajmniej o to prosiliśmy...)
poziom doświadczenia użytkownika: mj, #, extazy, feta i coś co jest dla mnie pewną zagadką...
dawka, metoda zażycia: Podobno 0,5g.. ale na oko jakies 2 nabicia sportowej fifki w porzadnym joincie
"set & setting": Niezbyt chętnie... ale z braku ciekawszych zajęć..
jeżeli to nie był Twój pierwszy raz z danym środkiem, czym różnił się od poprzednich: Zdecydowanie wszystkim...
noc po ciężkiej tułaczce i śnie na ławce, zmęczenie, chęć jak najprędszego powrotu do domu i doprowadzenia się do porządku, jedno wielkie nieporozumienie po prostu
Maj 2015, istna tragedia. Dostałam od jakiegoś gościa na bilet do domu, ale kierowca w autobusie nie miał jak wydać, więc musiałam kupić dwa, w związku z czym znowu mi brakowało tych 2zł na pociąg. W kieszeni paczka z ostatnim papierosem, zapalę sobie pod dworcem i poszukam wzrokiem ofiary, która byłaby chętna dorzucić mi się do tego nieszczęsnego biletu. Łowy przerwała mi jakaś starsza pani chcąca się dowiedzieć co nieco o historii miasta, w którym się znajdowałyśmy, ale niestety nie mogłam jej w tym pomóc, bo nasza wiedza na ten temat była raczej zbliżona do siebie.
No karwa hydrogen komplet. Niezłe kompendium wiedzy o bieluniu żeś zebrał:) chcę dodać parę info mimo że nie ruszałem tego czegoś, i nie wiem czy spróbuję. Wyjaśniam od razu, że ten przypadek jest szczególny. Bielunia brał mój przyjaciel. Wiem wiec wszystko o tym tripie i nie ma w tym, żadnego ściemniania.
Komentarze