Proces sprawcy wypadku w Koszalinie rozpoczęty

Dragi są dla ludzi, samochody też. Ale lepiej nie łączyć jednego z drugim.

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP 2002-08-28

Odsłony

2163
Przed Sądem Rejonowym w Koszalinie rozpoczął się w środę proces 18-latka oskarżonego o spowodowanie wypadku, w którym zginęła jedna osoba, a cztery zostały ciężko ranne. Sprawca był pod wpływem narkotyków.

Do wypadku doszło 11 grudnia 2001 r. w centrum Koszalina (woj. zachodniopomorskie). Skoda octavia prowadzona przez Norberta Sz., ucznia trzeciej klasy liceum ogólnokształcącego, wpadła na przystanek autobusowy w centrum miasta i uderzyła w stojących tam ludzi.

Śmierć na miejscu poniosła jedna kobieta. Cztery osoby, w tym czteroletnia Wiktoria S., doznały poważnych obrażeń.

Do dzisiaj dziewczynka nie odzyskała przytomności. Lekarze określają jej stan jako wegetację.

Jej ciało rozwija się tak jak powinno, ale mózg nie pracuje. Moje dziecko przebywa teraz w specjalistycznej klinice w Holandii. Tam specjaliści wysokiej klasy robią wszystko, aby Wiktoria obudziła się - powiedziała matka dziecka - Dorota.

Matka dziewczynki także ucierpiała w wypadku. Przeszła kilka skomplikowanych operacji. Do tej pory porusza się o kulach.

Pozostali poszkodowani doznali ciężkich złamań kości nóg, miednicy i wstrząśnienia mózgu. Każdy z nich przeszedł wiele skomplikowanych zabiegów.

Oskarżony Norbert Sz. twierdzi, że do wypadku doszło z winy innego kierowcy, a w chwili prowadzenia pojazdu nie był pod wpływem narkotyków.

Badania krwi oskarżonego przeprowadzone tuż po zdarzeniu wskazały jednak wysokie stężenie amfetaminy i THC - związku znajdującego się w marihuanie.

Norbertowi Sz. grozi do 12 lat więzienia.

To już drugi proces w takiej sprawie w Koszalinie. W lipcu bieżącego roku Sąd Rejonowy w Koszalinie skazał 17-letniego Krzysztofa B. na cztery lata więzienia za spowodowanie wypadku, w którym zginęła 17- letnia dziewczyna.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

xclude (niezweryfikowany)

glupi, nieodpowiedzialny kutas. Jak mu udowodnia ze to on to go powinni wpierdolic do mamra na dlugo
danone (niezweryfikowany)

norbercik to dopry chlopak z rokosufka po prostu mial pecha- i ci ludzie też -trafil na zly tunel czaso-przestrzenny i tyle (czeba by tak na procesie rzeknonc hehe wyjdzie jak nic)
xclude (niezweryfikowany)

norbercik to dopry chlopak z rokosufka po prostu mial pecha- i ci ludzie też -trafil na zly tunel czaso-przestrzenny i tyle (czeba by tak na procesie rzeknonc hehe wyjdzie jak nic)
Turkish (niezweryfikowany)

Mówcie co chcecie, może wpływ trawy na zdolność do koncentracji jest faktycznie tak bardzo indywidualną sprawą .... nie wiem ale ja nigdy nie będę prowadził po palonku bo wiem że nie poswięcam wystarczającej uwagi aby jechać bezpieczie. A ten dureń jeszcze po speedzie... Bądźcie ostrożni, nie warto ryzykować bo można odebrać komuś życie i przy okazji zmarnować swoje.
_xx_ (niezweryfikowany)

do pierdla sqbanca !
Kaziu (niezweryfikowany)

Ja czesto jezdze &quot;spalony &quot; - nie przeszkadza mi to, ale tez nie pomaga :) <br>Moim zdaniem kolo mial poprostu pechozola i tyle. moze ktos mu zajechal droge i biedak ratujac sie wjechal na przystanek ? ale pewnie nasza kochana policja po wykryciu w jego krwi thc nie dochodzilaprawdziwych przyczyn wypadku ... szkoda mi go :( ale coz, jak pacamyprzed jazda zawsze moze sie tak zdarzyc ze spowodujemy jakis wypadek, nawet nie z naszej winy ,... a jak policaje wykryja jakies dragi we krwi to juz po nas ... nawet jakby ci kolo w dupe wjechal na swiatlach. <br> <br>pozdrawiam
Zajawki z NeuroGroove
  • GBL (gamma-Butyrolakton)
  • Metoksetamina
  • Tripraport

Miejsce: Pokój w domku, trawnik przed domem i trasa do sklepu. Kwiecień 2011, noc. Start o 22:30. Nastrój: Jak najbardziej pozytywny. Cele: Odpalić statek kosmiczny i pozwiedzać pobliskie planety, a może i inne gwiazdy tej galaktyki.

WSTĘP
Ogólnie miał to być zwykły "odpoczynkowy" piątek. Przybycie moich dwóch przyjaciół było lekką niespodzianką, niemniej przybyli, kazali mi przygotować skafander kosmonauty, jeden z nich rzucił na stół 250 mg metoxyketaminy, podzieliliśmy i postanowiliśmy wyruszyć w kosmos. 

Nie jadłem wcześniej ketaminy, ten środek ponoć jest analogiem. Wszystkie 'T+' podane poniżej są przybliżone, naprawdę ciężko ogarnąć upływ czasu na tym środku, 10 minut potrafi trwać 10 lat, a chwilę później 2 godziny mijają w minutę. 

T - 0 (22:30)

  • Grzyby halucynogenne
  • Pozytywne przeżycie

Zajebiście XD

Połączenie niesamowite, bałem się go dość mocno, a jednak było super.

Zarzuciłem 75+225mg DXM w odstępie godziny. Pół godziny przed drugą dawką poszło 2.5 grama grzybów. Na wszystko poszły jeszcze inhibitory - czosnek, żeby ograniczyć metabolizm do DXO, w celu mniejszej odklejki, a także sok z czarnej porzeczki jako iMAO.

  • Tramadol




















  • Dekstrometorfan

Dzikie, rozkopane pole nad rzeczką, gdzieniegdzie wielkie, betonowe studnie nazywane mariobrosami, wszechogarniający sceptycyzm z nutką wewnętrznego podjarania, sam na sam z kumpelą.

20:15 zjadłyśmy po 15 tabletek. Po upływie pół godziny zaczęła mnie swędzieć głowa, nogi miękły. Wrażenie wchłaniania się w ziemię. Lekko przerażona wdrapałam się na 1.5 metrową studzienkę. Zajebiście kołysało. Przeszyła mnie fala gorąca, zrzuciłam szalik, kurtkę i sweter. Słońce paliło mi skórę. Wypłynęłam w rejs. Ja na pokładzie statku, wraz ze mną całkiem spora załoga (miałam wrażenie, że otacza mnie grupa bardzo bliskich mi osób, chociaż w rzeczywistości byłam sam na sam z A.). Od tego kołysania zaczęło mnie mdlić. Choroba morska?