Przed sądem rejonowym w Białymstoku rozpoczął się w poniedziałek proces lekarki oskarżonej o przywłaszczenie 271 ampułek narkotycznego leku o nazwie dolargan z Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.
Kobieta odpowiada też za usunięcie szpitalnej książki rozchodu leków narkotycznych, którą nie miała prawa dysponować. Książka, w której ewidencjonowano przychód i rozchód takich leków zaginęła i nie wiadomo co się z nią stało.
Oskarżona anestezjolog Pelagia P. przez pewien czas była odpowiedzialną za leki narkotyczne, była tzw. lekarzem prowadzącym na jednym z oddziałów w Zakładzie Anestezjologii i Intensywnej Terapii Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Właśnie tam w 2000 roku stwierdzono brak 271 ampułek leku, po tym jak lekarze zorientowali się, iż wyjątkowo wzrosła liczba wpisów tego leku w receptariuszu, a po analizie kart pacjentów okazało się, że im go nie podawano.
Podejrzenia padły na oskarżoną. Jeden ze świadków, lekarka, zeznała w sądzie, że właśnie dolargan brała oskarżona po przebytej operacji, by uśmierzyć ból. "Lekarze stwierdzili, że za dużo leków się rozchodzi. Podejrzewaliśmy, że nasza koleżanka po prostu bierze, była po ciężkiej operacji, dlatego po zabiegu brała te leki i zwyczajnie się uzależniła" - mówiła lekarka, która przez wiele lat pracowała razem z oskarżoną. Mówiła też, że byli lekarze, którzy wiedzieli o braniu dolarganu przez oskarżoną jeszcze przed operacją.
Przed sądem oskarżona nie przyznała się do winy, nie chciała składać wyjaśnień, odpowiadała jednak na pytania. Na pytanie sądu czy jest i czy była kiedykolwiek uzależniona od narkotyków, odpowiedziała, że nie.
Zniknięcie tak dużej liczby ampułek dolarganu oskarżona tłumaczyła tym, że przez pewien czas, zanim zaczął działać oddział pooperacyjny, na oddziale intensywnej terapii przez parę godzin leżały dzieci po operacjach, których nie ewidencjonowano jako pacjentów tego oddziału, bo były tam zbyt krótko, a podawano im leki.
Świadek-lekarka mówiła natomiast, że dolargan jest lekiem rzadko stosowanym zwłaszcza u dzieci.
Proces będzie kontynuowany w sierpniu.
Komentarze