Opis zaległy tripu z zeszłorocznej jesieni.
Nadszedł czas ostatecznego podsumowania przeżytych doświadczeń.
- Jeśli znacie narkomana idźcie do niego i zabijcie go - powiedział Duterte przemawiając przed tłumem liczącym kilkaset osób.
Prezydent Filipin Rodrigo Duterte wezwał nielegalne komunistyczne bojówki działające w tym kraju do rozpoczęcia wojny z handlarzami i przemytnikami narkotyków.
Apel ten jest elementem wojny z przestępczością na Filipinach, którą zapowiedział Duterte i która - jak mówił - pociągnie za sobą tysiące ofiar.
W kampanii prezydenckiej Duterte wielokrotnie zapewniał, że będzie bezwzględnie zwalczać przestępców. Teraz wezwał komunistycznych rebeliantów działających w kraju, by rzucili oni wyzwanie handlarzom narkotyków.
Licząca 4 tysiące rebeliantów Armia Ludowa na Filipinach jest znana z zabijania cywilów, którzy zostaną uznani przez jej przedstawicieli za winnych zbrodni przeciw ludziom. Jednak sądy ludowe tworzone przez komunistów są nielegalne. Mimo to Duterte zaapelował, by postawić przed nimi handlarzy narkotyków.
Duterte wezwał też do zabijania osób uzależnionych od narkotyków.
- Jeśli znacie narkomana idźcie do niego i zabijcie go - powiedział Duterte przemawiając przed tłumem liczącym kilkaset osób. Prezydent apelował też o zabijanie przemytników narkotyków. - Te sk...syny niszczą nasze dzieci. Ostrzegam was, nie mieszajcie się w to (handel narkotykami - red.), nawet jeśli jesteście policjantami, bo po prostu was zabije - podkreślił.
plener, imprezy, przeważnie mieszkanie prywatne
Opis zaległy tripu z zeszłorocznej jesieni.
Nadszedł czas ostatecznego podsumowania przeżytych doświadczeń.
------------------Nicotine Bomb- Fast-Trip------------------
Moje przeżycia z tzw. "Bombą nikotynową".
Miła atmosfera, pozytywne nastawienie z mojej strony, piękny lasek i najlepsi towarzysze
Przygotowania:
Razem z 2 osobami utworzyliśmy małą ekipę do tripu z pigułkami (ona G, on K i ja).
Któregoś dnia umówiliśmy się że weźmiemy owe cukiereczki, które niestety albo stety mi pozostały z holandii, z której wróciłem. Miałem TYLKO 2 zielone heinekeny (które szczerze mógłbym brać codziennie) i 1 niebieską WB, która była dla mnie bardzo słaba bo pamiętam, że musiałem wziąć 1.5 by poczuć cząstkę działania jak w heinekenie ale mniejsza :P
Generalnie na całą zabawę umówiliśmy się po lekcjach :D
Zabawa... AKCJA?
Dwaj przyjaciele u boku, Sudety, zima, lekki stresik, rozluźnienie
Śnieg skrzypiał, a buty łamały lód, który zbudował się wokół źdźbeł trawy. Marcin wypił zupkę instant z meksykańcami już 20 minut temu. Zbliżyliśmy się do stawu, w którym w lato gnieżdżą się łabędzie i stroszą pióra na każdego, kto znajdzie się zbyt blisko ich gniazda. Teraz był cały skuty lodem po paru dniach mrozu sięgającego -16°C. Kamil kucnął przy brzegu i zjadł swoją działkę, jemu smakują. Ja musiałem zalać je herbatą, dopiero wtedy mnie nie skręca od aromatu. Czekając aż się zapażą wbiłem się na lód. Straszył mnie pękając lekko, ale był na tyle gruby, że nie pękł.
Komentarze