Prezydent Filipin: Zabijajcie narkomanów

- Jeśli znacie narkomana idźcie do niego i zabijcie go - powiedział Duterte przemawiając przed tłumem liczącym kilkaset osób.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Rzeczpospolita
arb

Odsłony

949

Prezydent Filipin Rodrigo Duterte wezwał nielegalne komunistyczne bojówki działające w tym kraju do rozpoczęcia wojny z handlarzami i przemytnikami narkotyków.

Apel ten jest elementem wojny z przestępczością na Filipinach, którą zapowiedział Duterte i która - jak mówił - pociągnie za sobą tysiące ofiar.

W kampanii prezydenckiej Duterte wielokrotnie zapewniał, że będzie bezwzględnie zwalczać przestępców. Teraz wezwał komunistycznych rebeliantów działających w kraju, by rzucili oni wyzwanie handlarzom narkotyków.

Licząca 4 tysiące rebeliantów Armia Ludowa na Filipinach jest znana z zabijania cywilów, którzy zostaną uznani przez jej przedstawicieli za winnych zbrodni przeciw ludziom. Jednak sądy ludowe tworzone przez komunistów są nielegalne. Mimo to Duterte zaapelował, by postawić przed nimi handlarzy narkotyków.

Duterte wezwał też do zabijania osób uzależnionych od narkotyków.

- Jeśli znacie narkomana idźcie do niego i zabijcie go - powiedział Duterte przemawiając przed tłumem liczącym kilkaset osób. Prezydent apelował też o zabijanie przemytników narkotyków. - Te sk...syny niszczą nasze dzieci. Ostrzegam was, nie mieszajcie się w to (handel narkotykami - red.), nawet jeśli jesteście policjantami, bo po prostu was zabije - podkreślił.

Oceń treść:

Average: 9.3 (4 votes)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)
Jeśli myślałeś, ze PiS i PO to szczyt zjebania mózgowego, to mam dla ciebie zła wiadomość...
syber (niezweryfikowany)
Zdesperowany debil. Znając życie to jemu prędzej łeb spadnie jemu niż komuś z góry kartelu.
Zajawki z NeuroGroove
  • 2C-D
  • Pozytywne przeżycie

Świeże powietrze, ruiny kościoła

Start +00
Rozrabiam 50mg 2c-d w 500ml wody. Po pierwszym łyku już wiem, że użycie tak dużej ilości rozpuszczalnika było niewybaczalnym błędem. Eliksir jest straszliwie gorzki. Wykrzywia mi twarz i przyprawia mnie o mdłości.

Start +15.
Strasznie mi niedobrze. Musze się powstrzymywać, żeby nie zwymiotować przyjętej cieczy. Przez chwilę miałem wrażenie, że coś zaczynało się dziać, jednak było to bardzo subtelne uczucie.

  • Marihuana


  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Nigdy nie przywiązywałem dużej wagi do przygotowania psychicznego przed podróżą. Zadbałem tylko jak zwykle - o dobre nastawienie, bo kwas i tak pokaże mi to co on chce, nie co ja chcę. Ostatnio układało mi się w życiu, także tzw. set miałem zapewniony. Natomiast setting przygotowałem z jak największą dokładnością i dbałością o szczegóły. Wybrałem swoje mieszkanie, gdzie miałem spędzić samotnie peak, a potem wyjść na miasto i spotkać się z kumplami.

Witam wszystkich serdecznie!

Chciałbym podzielić się z wami moim ostatnim doświadczeniem wywołanym przez magiczną molekułę zwaną dietyloamidem kwasu D-lizergowego lub jak kto woli LSD. 

Pragnę zaznaczyć, że jest to mój pierwszy tripraport, a ja jestem osobnikiem nieposiadającym nadzwyczajnych zdolności pisarskich ani rozbudowanego słownictwa, jednak postanowiłem że spróbuję swoich sił. W końcu musi być ten pierwszy raz. Tyle ze słów wstępu, teraz lecimy z właściwą częścią opowiastki :).

 

Przygotowanie do tripa:

  • Powoje

przybyłam z wami pobluźnić o naszych słabościach :@

- Muszę Cię zmartwić, ale chyba nie masz czego tu szukać.