W stanach, gdzie używanie marihuany do celów rekreacyjnych jest legalne, prawie połowie konsumentów konopi indyjskich zdarzyło się pójść pod ich wpływem do pracy. Co więcej, około 40 procent tych pracowników twierdzi, że robi to raz w tygodniu.
Prawie połowa konsumentów konopi indyjskich poszła pod ich wpływem do pracy, w stanach takich jak Kolorado, gdzie używanie marihuany do celów rekreacyjnych jest legalne. Co więcej, około 40 procent tych pracowników twierdzi, że robi to raz w tygodniu – wskazują badania opublikowane przez Instamotor.
Chociaż wielu doświadczonych użytkowników marihuany twierdzi, że używanie jej nie wywiera żadnego wpływu na ich wydajność w pracy, to niektórzy z nich mogą być narażeni na jej utratę. Bez względu na status prawny w danym stanie, pracodawcy wymagają trzeźwości w pracy.
Wyniki najnowszych badań wskazują, że prawie połowa (48%) użytkowników marihuany była pod jej wpływem w czasie pracy.
Na pytanie – jak często chodzisz do pracy pod wpływem marihuany, 39% respondentów odpowiedziało, że co najmniej raz w tygodniu. 17% przyznało, że robi to raz w miesięcy, a 28% kilka razy w roku. Tylko 18% konsumentów trawki przyznało, że w ciągu ostatniego roku nie zdarzyło im się być w pracy pod wpływem THC.
Z tych, którzy byli w pracy po spożyciu konopi, 50% uważa, że zostałaby zwolniona z tego powodu, pomimo że prawie 3 na 4 (73%) twierdzi, że pod wpływem marihuany osiąga lepsze wyniki w swojej pracy, a 74% twierdzi, że chodzili do pracy po spożyciu marihuany, zanim jeszcze została ona zalegalizowana.
Wbrew powszechnym przekonaniom, nie każdy mieszkaniec kolorado używa konopi do celów rekreacyjnych. Departament Zdrowia Publicznego w Kolorado twierdzi, że około 13% obywateli Kolorado, którzy ukończyli 18 lat używało marihuany. Inne badania wskazują, że liczba ta może sięgać 17%.
Wyniki powyższych badań nie wskazują jednak, że połowa mieszkańców Kolorado chodzi do pracy pod wpływem marihuany. Jeśli 13% mieszkańców Kolorado używa marihuany, to 50% z nich była w pracy pod wpływem konopi, a 39% z tych 50% robi to raz w tygodniu.
Dobre towarzystwo, miejscówka spokojna, nastawienie pozytywne, tylko zmęczenie lekkie, bo spałem ledwie 6 godzin.
A więc tak- siedzę teraz tak spizdgany, jak nigdy. Tylko cudem udaje mi się nie popaść w obłęd. Tylko skupienie na czymś uwagi choć przez chwilę mnie koi. Strach i panika w obliczu tego wszystkiego, co nas tworzy.
W obliczu nowego oblicza otoczenia i mnie samego.
Dawno to bylo wiec nie pamietam dokladnie jak to bylo. A bylo to tak:
Po obiedzie świątecznym. Nastawienie dobre. Lekki stres, jak zawsze. Pusty dom.
MDMA drugi raz (3/4 tabletki. Niestety nie wiem jaka dawka)
Pierwszy raz brałem 2 tygodnie temu 1/4 tabletki. Taka dawka żeby zobaczyć, czy nie jestem uczulony. Wtedy faza była bardzo leciutka, lekko mnie wtedy zaćmiło. Patrzyłem się na monitor przez 30 minut i tyle.
T 18:20 rozmieszalem pół tabletki w soku z czarnej porzeczki hortex, wypiłem w 5 min. Oglądam yt, jestem sam w domu, rodzice pojechali do znajomych.
T+30min 18:50 czuje, jakby coś powoli miało wchodzić:
-lekkie oszołomienie
Nazwa substancji: DXM (Dekstrometorfan)
Poziom doświadczenia użytkownika: DXM po raz drugi, poza tym zero innych dragów i fajek, bardzo często alko.
Dawka, metoda zażycia: Ok. 480mg w tabletkach i syropie.
"Set & setting": Noc, własny pokój, muza na słuchawkach.
Efekty: Generalnie mocno zadawalające :)
