Poziom pochodnych marihuany w mózgu ma związek ze schizofrenią

Być może zawarty w marihuanie THC zmniejsza wrażliwość receptorów dla anandamidu

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

9855

Występująca w mózgu substancja podobna do kanabinoli zawartych w marihuanie może tłumić urojenia i objawy psychozy - informuje "New Scientist".

Nałogowe palenie marihuany jest wiązane z występowaniem psychoz. Stąd pomysł, by zbadać zależność między występowaniem w mózgu kanabinoli a zachorowaniem na schizofrenię.

Badania przeprowadzili Markus Leweke z uniwersytetu w Kolonii oraz Andrea Giuffrida i Danielle Piomelli z University of California w Irvine. Obserwowano poziom w mózgu anandamidu. Był wyraźnie wyższy w przypadku schizofreników niż osób zdrowych.

Poziom anandamidu u 47 nie leczonych jeszcze osób z pierwszym rzutem schizofrenii mierzono w płynie mózgowo-rdzeniowym (jest to tłumiąca wstrząsy ciecz, w której unosi się mózg). Wyniki porównano z osobami, u których wystąpiły objawy psychozy i wysokie ryzyko schizofrenii oraz 84 zdrowymi ochotnikami. W porównaniu z grupa kontrolną poziom był sześciokrotnie wyższy u osób z psychozą, a ośmiokrotnie - w przypadku schizofrenii. Tak wysoki poziom anandamidu w płynie mózgowo-rdzeniowym wskazuje, że w samych połączeniach między komórkami nerwowymi norma może być przekroczona nawet kilkaset razy.

Jednak nie było jasne, czy anandamid jest przyczyną schizofenii, czy też jego zwiększona ilość wynika z reakcji obronnej mózgu. O dziwo, im poważniejsze objawy schizofrenii wykazywał pacjent, tym niższy był poziom anandamidu w jego płynie mózgowo-rdzeniowym. Wydaje się, że substancja jest raczej wydzielana w odpowiedzi na zaburzenia psychiczne, a gdy jest jej za mało, objawy się nasilają.

W pewnym okresie życia od 5 do 30 procent ludzi może mieć halucynacje - na przykład z powodu braku snu. Dlatego system przeciwdziałający takim objawom jest potrzebny - twierdzą naukowcy. Być może uda się opracować leki antypsychotyczne, pobudzające produkcję anandamidu, ale nie będzie to łatwe. Na przykład schizofrenicy, którzy palą marihuanę (a czyni to około 60 procent chorych), cierpią na jeszcze poważniejsze zaburzenia niż niepalący. Palą, by pozbyć się lęków i depresji. Być może zawarty w marihuanie THC zmniejsza wrażliwość receptorów dla anandamidu.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

schizol (niezweryfikowany)

niech ktoś to wyjaśni <br> <br>jak pale to nie bende mial schizofrenie czy jak ?
whujaracz (niezweryfikowany)

Informacja ta potwierdza tylko tezę, że przewlekłe i nadmierne spożywanie marihuany psuje mózg. Prawdą jest, że w przypadku wystawienia receptorów na spotęgowane działanie jednego z neuroprzekaźników (a THC jest takowego imitacją, zaczyna funkcjonować mechanizm usuwania receptorów ażeby zmniejszyć/znormalizować siłę oddziaływania neurotransmitera (tutaj naszego sławetnego THC udającego anandamid). Mechanizm ten włącza się w przypadku naprawdę ostrego przesadzania ze stężeniami neurotransmitera(ów) i odpowiada za wzrost tolerancji na dany związek - w przypadku marihuany ten wzrost tolerancji jest krótkotrwały - czemu tak jest to dla mnie (i naukowców chyba też) akurat zagadka - ale rzeczywiście występują czasem psychozy w przypadku zaawansowanych palaczy, jeśli ci odstawią nagle marihuanę, co oznaczać może zmniejszenie się u nich liczby receptorów - ewentualnie także dystrybucji anandamidu (to raczej mniej prawdopodobne), przez co ich mózgi nie mogą poradzić sobie z psychozogennymi czynnikami, szczególnie jeśli mają oni predyspozycje do psychoz.
godmode (niezweryfikowany)

Informacja ta potwierdza tylko tezę, że przewlekłe i nadmierne spożywanie marihuany psuje mózg. Prawdą jest, że w przypadku wystawienia receptorów na spotęgowane działanie jednego z neuroprzekaźników (a THC jest takowego imitacją, zaczyna funkcjonować mechanizm usuwania receptorów ażeby zmniejszyć/znormalizować siłę oddziaływania neurotransmitera (tutaj naszego sławetnego THC udającego anandamid). Mechanizm ten włącza się w przypadku naprawdę ostrego przesadzania ze stężeniami neurotransmitera(ów) i odpowiada za wzrost tolerancji na dany związek - w przypadku marihuany ten wzrost tolerancji jest krótkotrwały - czemu tak jest to dla mnie (i naukowców chyba też) akurat zagadka - ale rzeczywiście występują czasem psychozy w przypadku zaawansowanych palaczy, jeśli ci odstawią nagle marihuanę, co oznaczać może zmniejszenie się u nich liczby receptorów - ewentualnie także dystrybucji anandamidu (to raczej mniej prawdopodobne), przez co ich mózgi nie mogą poradzić sobie z psychozogennymi czynnikami, szczególnie jeśli mają oni predyspozycje do psychoz.
Anonim (niezweryfikowany)

<p>narkomania, alkoholizm, nikotynizm, kawoholizm, seksoholizm, erotomania, pornoholizm, anoreksja i bulimia!</p>
dec (niezweryfikowany)

okej.. troche to zagmatwali <br>jarac = dobrze czy jarac = zle??
. (niezweryfikowany)

palic =zle bo sie obniza poziom tego w czym plywa tfoj mozg i z tego powodu mozna miec psychozy bez lekow :D
grv (niezweryfikowany)

palic =zle bo sie obniza poziom tego w czym plywa tfoj mozg i z tego powodu mozna miec psychozy bez lekow :D
RiMn (niezweryfikowany)

No nareszcie wyszlo szydlo z worka:) nie jaram od 3 lat. Ciekawe czy w Holandii sie przestraszyli. hue hue pozdrawiam <br>
Armageddon (niezweryfikowany)

Informacja ta potwierdza tylko tezę, że przewlekłe i nadmierne spożywanie marihuany psuje mózg. Prawdą jest, że w przypadku wystawienia receptorów na spotęgowane działanie jednego z neuroprzekaźników (a THC jest takowego imitacją, zaczyna funkcjonować mechanizm usuwania receptorów ażeby zmniejszyć/znormalizować siłę oddziaływania neurotransmitera (tutaj naszego sławetnego THC udającego anandamid). Mechanizm ten włącza się w przypadku naprawdę ostrego przesadzania ze stężeniami neurotransmitera(ów) i odpowiada za wzrost tolerancji na dany związek - w przypadku marihuany ten wzrost tolerancji jest krótkotrwały - czemu tak jest to dla mnie (i naukowców chyba też) akurat zagadka - ale rzeczywiście występują czasem psychozy w przypadku zaawansowanych palaczy, jeśli ci odstawią nagle marihuanę, co oznaczać może zmniejszenie się u nich liczby receptorów - ewentualnie także dystrybucji anandamidu (to raczej mniej prawdopodobne), przez co ich mózgi nie mogą poradzić sobie z psychozogennymi czynnikami, szczególnie jeśli mają oni predyspozycje do psychoz.
? (niezweryfikowany)

Informacja ta potwierdza tylko tezę, że przewlekłe i nadmierne spożywanie marihuany psuje mózg. Prawdą jest, że w przypadku wystawienia receptorów na spotęgowane działanie jednego z neuroprzekaźników (a THC jest takowego imitacją, zaczyna funkcjonować mechanizm usuwania receptorów ażeby zmniejszyć/znormalizować siłę oddziaływania neurotransmitera (tutaj naszego sławetnego THC udającego anandamid). Mechanizm ten włącza się w przypadku naprawdę ostrego przesadzania ze stężeniami neurotransmitera(ów) i odpowiada za wzrost tolerancji na dany związek - w przypadku marihuany ten wzrost tolerancji jest krótkotrwały - czemu tak jest to dla mnie (i naukowców chyba też) akurat zagadka - ale rzeczywiście występują czasem psychozy w przypadku zaawansowanych palaczy, jeśli ci odstawią nagle marihuanę, co oznaczać może zmniejszenie się u nich liczby receptorów - ewentualnie także dystrybucji anandamidu (to raczej mniej prawdopodobne), przez co ich mózgi nie mogą poradzić sobie z psychozogennymi czynnikami, szczególnie jeśli mają oni predyspozycje do psychoz.
angree (niezweryfikowany)

cholernie ciężko jest rzucic człowieka z którym się było pięć lat! Cholernie ciężko jest żyć z takim człowiekiem! Poza tym boję się,że bez mojej pomocy pogrąży się jeszcze bardziej. Potrzebuje mnie choć równocześnie odrzuca. A z drarzków :-) jak go znam nie zrezygnuje. Shizofrenicy zaj... boją się świata, boją sie odrzucenia. Dragi pomagają mu zdobywać pewność siebie, pozwalają mu kształtować się na outsidera, który ma cały świat w dupie. Swiat, którego się naprawdę boi, którego akceptacji potrzebuje. Strasznie to zagmatwane, i wciąż się pogłębia. Sama niedługo przy tym zwariuję!!!!!!!! <br>A medytacja to rzeczywiście zaj.. rzecz, tylko problem w tym, że po DXM to dopiero odjazd!!!! <br>myślałam, że będę lewitować....... :-)
godmode (niezweryfikowany)

a no i chcialem dodac ze im czlowiek starszy ty jego psychika silniejsza a wiec i bardziej odporna na jakies tam psychozy itd.
bezimienna (niezweryfikowany)

Mój facet jest shizofenikiem. Pali od dobrych paru lat i bierze w ch... różnych zajebistych świństw :-) nie byłoby w tym żadnego problemu gdyby jego psycha się nie zmieniała. Sam już nie wie kim jest, nie potrafi żyć bez kłamstwa (sam też się ciągle okłamuje), kompletnie zagubił własną osobowość i w ogóle jest człowiekiem przy którym łatwo samemu nabawić się choroby psychicznej. Boi się dosłownie wszystkiego, dlatego jest (nie fizycznie a emocjonalnie) coraz bardziej agresywny. <br>Zabronić brać mu nie zabronie (bo sama zakazów nie uznaję i od czasu do czasu też coś biorę), ale coraz bardziej przeraża mnie to, co się z nim dzieje!!!!!
doktor ebola (niezweryfikowany)

Mój facet jest shizofenikiem. Pali od dobrych paru lat i bierze w ch... różnych zajebistych świństw :-) nie byłoby w tym żadnego problemu gdyby jego psycha się nie zmieniała. Sam już nie wie kim jest, nie potrafi żyć bez kłamstwa (sam też się ciągle okłamuje), kompletnie zagubił własną osobowość i w ogóle jest człowiekiem przy którym łatwo samemu nabawić się choroby psychicznej. Boi się dosłownie wszystkiego, dlatego jest (nie fizycznie a emocjonalnie) coraz bardziej agresywny. <br>Zabronić brać mu nie zabronie (bo sama zakazów nie uznaję i od czasu do czasu też coś biorę), ale coraz bardziej przeraża mnie to, co się z nim dzieje!!!!!
rechuta (niezweryfikowany)

polec mu medytacje - zen , zazen <br>poczukaj w google , mozesz odwiedzic tez kippin i sciagnac ksiazeczki o tym wszystkim za free <br> <br>pozdrawiam
Zoltan (niezweryfikowany)

polec mu medytacje - zen , zazen <br>poczukaj w google , mozesz odwiedzic tez kippin i sciagnac ksiazeczki o tym wszystkim za free <br> <br>pozdrawiam
zen (niezweryfikowany)

polec mu medytacje - zen , zazen <br>poczukaj w google , mozesz odwiedzic tez kippin i sciagnac ksiazeczki o tym wszystkim za free <br> <br>pozdrawiam
bezimienna (niezweryfikowany)

cholernie ciężko jest rzucic człowieka z którym się było pięć lat! Cholernie ciężko jest żyć z takim człowiekiem! Poza tym boję się,że bez mojej pomocy pogrąży się jeszcze bardziej. Potrzebuje mnie choć równocześnie odrzuca. A z drarzków :-) jak go znam nie zrezygnuje. Shizofrenicy zaj... boją się świata, boją sie odrzucenia. Dragi pomagają mu zdobywać pewność siebie, pozwalają mu kształtować się na outsidera, który ma cały świat w dupie. Swiat, którego się naprawdę boi, którego akceptacji potrzebuje. Strasznie to zagmatwane, i wciąż się pogłębia. Sama niedługo przy tym zwariuję!!!!!!!! <br>A medytacja to rzeczywiście zaj.. rzecz, tylko problem w tym, że po DXM to dopiero odjazd!!!! <br>myślałam, że będę lewitować....... :-)
Armageddon (niezweryfikowany)

cholernie ciężko jest rzucic człowieka z którym się było pięć lat! Cholernie ciężko jest żyć z takim człowiekiem! Poza tym boję się,że bez mojej pomocy pogrąży się jeszcze bardziej. Potrzebuje mnie choć równocześnie odrzuca. A z drarzków :-) jak go znam nie zrezygnuje. Shizofrenicy zaj... boją się świata, boją sie odrzucenia. Dragi pomagają mu zdobywać pewność siebie, pozwalają mu kształtować się na outsidera, który ma cały świat w dupie. Swiat, którego się naprawdę boi, którego akceptacji potrzebuje. Strasznie to zagmatwane, i wciąż się pogłębia. Sama niedługo przy tym zwariuję!!!!!!!! <br>A medytacja to rzeczywiście zaj.. rzecz, tylko problem w tym, że po DXM to dopiero odjazd!!!! <br>myślałam, że będę lewitować....... :-)
no name (niezweryfikowany)

WSZYSTKO BEZPIECZNE JAK Z UMIAREM korzystasz. Ja umiaru nie znałem i teraz za to płace. Jak nie masz shizy bez jarania to nie ma co sie przejmować. Ogólnie czeste shizy to pierwszy sygnał zeby przystopować. Ziolo to nie jest uzywka, nie jest dla kazdego. TEN ŚWIAT JEST PRZEYEBANY !! coraz wiecej ludzi potrzebuje pomocy psychologa lub nawet psychiatry, tyle ze o tym sie nie mowi. to moje zdanie, a te naukowe texty nic nie kumam z tego
przypal głupa (niezweryfikowany)

......- tu jest napisane słowo ,którego boje się wymówić.strach.
Zajawki z NeuroGroove
  • Heimia salicifolia
  • Inne
  • Leonotis leonurus (wild dagga)
  • Marihuana
  • Mieszanki "ziołowe"
  • Tripraport
  • Tytoń

Bywało różnie, ale nie jest to zbyt kapryśna używka i nie wymaga idealnych. O ile się mniej więcej z nią zaznajomiło.

Dostaję przesyłkę. Ależ szybko wysyłają! Mała paczuszka "kompozycji z natury" czeka na otwarcie.

Dopalacz, czy nie dopalacz? Z jednej strony wiara w to, że owego specyfiku nie kropią żadną chemią, jest naiwna. Z drugiej- coś mi mówi, że może to wcale nie pryskane.

Zamówiłem ten mix w celach relaksacyjnych, a co! Zamierzałem go palić, palić i leżeć na łóżku. Miałem z nim do czynienia wcześniej dwa razy i za każdym razem pozytyw. Po ostatnich przygodach z divinorum nic nie wydawało się tak kuszące, jak nic-nierobienie. No i nic-nie-myślenie.

  • 2C-P
  • Pierwszy raz

Postanowiłem zajrzeć w głąb siebie, odbyć podróż w nieznane, nie spodziewałem się tylko tego co tam zobaczę. Początkowo wziąłem u kumpla, później byłem wszędzie.

16.15  Wypijam z łyżeczki zbawienną kropelkę, której tak pożądałem. Nie lubię czekania na bodyload, więc włączyłem film z kumplem - Donnie Darko. Po niespełna pietnastu minutach odczuwam zanik kaca z poprzedniego dnia i delikatny ucisk w głowie jak po słabym joincie.

  • Alkohol
  • Benzydamina
  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

Dzień całkiem normalny, posiłek spożyty kilka godzin przed zażyciem substancji. Głównym powodem, że był to idealny czas na halucynacje było to, że miałem wolne mieszkanie na kilka dni. Oczekiwałem po prostu miłego doświadczenia, czegoś innego gdyż wcześniej miałem doświadczenia tylko alkoholem i thc.

Jako, że to pierwszy raz z benzydaminą to zdecydowałem się na dwie saszetki Tantum Rosa. Przeprowadziłem ekstrakcje a następnie uzyskany osad zalałem jak najmniejszą ilością soku pomarańczowego. O godzinie 23:30 spożyłem specyfik. Smak bardzo intensywnie słony, okropny ale płynu na tyle mało że było to do przeżycia. Brzuch od razu się odezwał ale zapiłem jeszcze sokiem pomarańczowym i winogronowym żeby zabić smak i jakoś zatrzymałem całość w żołądku.

  • Zolpidem

pewnego wieczoru zapodałam sobie JEDNĄ tabletke Stilnoxu mając nadzieję tylko i wyłącznie na to, że zasnę w końcu po czwartym dniu walenia fetki. Nie spodziewałam się żadnych "atrakcji dodatkowych". Rzeczywiście, z zaśnięciem nie miałam żadnych problemów, z małym zastrzeżeniem. Obudziłam się po ok. godzinie i to co się ze mną później działo pamietam jakby ze snu. Dookoła mnie było mnóstwo ludzi, moich znajomych. Mówili cos do mnie. Dookoła migające kolorowe światła.

randomness