Powstał pierwszy na świecie gin infuzowany marihuaną

Australijska firma Cannabis Co. chwali się tym, że stworzyła pierwszy na świecie gin infuzowany marihuaną.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Noizz.pl
Maciej Wernio

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

188

Australijska firma Cannabis Co. chwali się tym, że stworzyła pierwszy na świecie gin infuzowany marihuaną. Gdyby Snoop Dogg nagrywał dziś album "Doggystyle", prawdopodobnie piłby tylko to.

Na bazie konopi indyjskich można zrobić niemal wszystko (naszym ostatnim faworytem są lody). Australijska firma przygotowała więc trunek dla wszystkich fanów muzyki Snoop Dogga i nawyków imprezowo-żywieniowych F. Scott Fitzgeralda. Ich Hemp Gin to alkoholowy trunek destylowany przy użyciu mircenu - jednego z terpenów odpowiadających za charakterystyczny zapach konopii (często nazywany jej sercem). Butelka zawiera niecałe 800 mililitrów i możemy kupić ją za ok. sto dolarów w oficjalnym sklepie Cannabis Co.

Firma twierdzi, że dzięki użyciu mircenu ich gin można po części traktować jako suplement diety i odnowy biologicznej. Jego główną zaletą jest jednak smak - trunek kusi nas bowiem aromatami gumy balonowej, lawendy, sosnowego lasu i szałwii oraz delikatnym połączeniem rozmarynu, żywicy i goździków.

Pierwsza limitowana edycja 300 butelek trunku rozeszła się w ciągu 3 dni. Następna jest póki co dostępna w preorderze, ale nie wiemy, kiedy ruszy ich wysyłka (powinno udać się jednak przed świętami Bożego Narodzenia).

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Pierwszy raz

Wieczór, dom za miastem. Ekipa dobrych znajomych i dwa pitbulle. Wszyscy lekko zmęczeni, ale i zrelaksowani. Jest 02.01.2020, za nami trzy dni iście hippisowskiego imprezowania, w towarzystwie psytrancowej muzyki, amfetaminy i pregabaliny, doprawionych nieznacznie wiadomym ziółkiem wątpliwej legalności.

Bohaterowie historii: ja, dwa pitbulle i trójka dobrych znajomych - Krzysiek (posiadacz ww. pitbulli, doświadczony w ćpaniu, pozostał trzeźwy), Maniek (wspólnie zaliczyliśmy tripa na kwasie, on oprócz tego też jakieś okazyjne psychodeliki), Anka (dziewczyna Krzyśka, równie doświadczona co on, fanka DXM).

Imiona oczywiście zmienione.

 

  • Benzydamina


Doświadczenie: alkohol (praktycznie codziennie jestem pijany chyba, że cos łykam), marihuana (bardzo wiele razy), aviomarin (2 razy), gałka muszkatałowa (2 razy), DXM (1 raz), benzydamina (poniżej opisywany pierwszy raz).



Set&Setting: we własnym domu, prawie cały czas sam, żadnych zagrożeń w stylu rodzice, ciotki, wujki itp. ogólny brak stresu i totalnie odprężenie.



Nastawienie: jak najbardziej pozytywne.



Oczekiwania: halucynacje.


  • Hydroksyzyna
  • Kodeina
  • Pozytywne przeżycie

Zawsze biorę 150mg. W tym dniu wzięłam 600mg chociaż tego nie planowałam. Wszystko odbyło się u mnie w domu w obecności mojego chłopaka. Nie sądziłam, że tak to się wszystko potoczy ale cóż, to szczęście mieć bliską osobę, która zawsze się tobą zaopiekuje w należyty sposób.

Wypiłam roztwór ze 150mg kodeiny o godzinie 13:20 i włączyłam komputer aby przejrzeć to i owo w internecie. Długo nie musiałam czekać, gdyż już po 20 może 30 minutach poczułam uderzenie ciepła i przyjemny zawrót głowy. Czułam to już tyle razy ale zawsze nie mogłam się doczekać kiedy to nastąpi p oraz kolejny. Położyłam się na łóżku i zamknęłam oczy, wyobrażałam sobie jak pięknie by było móc utrzymać ten stan przez całe życie, jak ono by wtedy wyglądało? Jak bym funkcjonowała?

  • Adrenalina


Czułem jak migdały i węzły chłonne mocno mi pulsowały po chwili złapał mnie straszny ból głowy.

Wyostrzyło mi narządy zmysłów szczególnie słuchu ,nie wiedziałem co się zemną dzieje chciałem

By kolega dzwonił po pogotowie bo tak miało nie być .

Ten ból strasznie mnie martwił zacząłem widzieć wszystko rozmazane to trwało gdzieś ze 3 minuty.

Potem mi przeszło mocne bicie serca i puls ustabilizował się tylko strasznie pulsował mi mózg.

randomness