Potrafisz spalić 4 tony marihuany dziennie? DEA ma dla Ciebie pracę

Czy potrafisz spalić 500 kilogramów marihuany na godzinę przez osiem godzin? Jeśli tak, to DEA ma dla ciebie pracę. Amerykańska Agencja ds. Zwalczania Narkotyków (DEA) poszukuje wykonawcy, który mógłby spalać co najmniej cztery tony skonfiskowanej marihuany dziennie.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Fakty Konopne
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

188

Czy potrafisz spalić 500 kilogramów marihuany na godzinę przez osiem godzin? Jeśli tak, to DEA ma dla ciebie pracę. Amerykańska Agencja ds. Zwalczania Narkotyków (DEA) poszukuje wykonawcy, który mógłby spalać co najmniej cztery tony skonfiskowanej marihuany dziennie.

W niedawnej publikacji biuro DEA w Phoenix w Arizonie poinformowało opinię publiczną, że poszukują lokalnego wykonawcy, który zapewni „usługi niszczenia przez spalanie”. Federalni szukają firmy, która może spalić co najmniej pół tony skonfiskowanych konopi na godzinę przez cały ośmiogodzinny dzień pracy.

W ogłoszeniu DEA zachęca do składania wniosków zarówno duże, jak i małe przedsiębiorstwa, ale zwycięzca przetargu będzie musiał przestrzegać szeregu ograniczeń. Wykonawca będzie musiał mieć spalarnię zdolną do niszczenia marihuany do punktu, w którym THC nie będzie wykrywalne. Agent federalny będzie sprawdzał spalarnię, aby upewnić się, że nie pozostały żadne pozostałości po spalonej trawce.

W ogłoszeniu wyjaśniono, że większość przemycanych konopi jest pakowana w ciasno ściśnięte „cegły” lub „bele”, ale wykonawca musi również mieć możliwość spalania tektury, folii z tworzywa sztucznego, folii aluminiowej, taśmy do pakowania oraz plastikowych toreb. Większość towaru przeznaczonego do spalenia będzie dostarczana w pudełkach o wadze od 20 do 30 kilogramów, ale niektóre przesyłki mogą ważyć nawet 100 kilogramów.

Oczywiście federalni chcą mieć pewność, że nikt nie wykorzysta dostarczonych konopi do niecnych celów. Zwycięski oferent musi mieć spalarnię, która ma „właściwą wentylację i nie tworzy dymu”. Federalni będą również pracować nad tym, aby zarekwirowane konopie nie zostały skradzione ani skierowane na czarny rynek. Wykonawca musi wyrazić zgodę na spalanie konopi oddzielnie od innych produktów, które mają zostać spalone, a cały proces musi być filmowany kamerami. Pracownicy spalarni muszą również wyrazić zgodę na wyrywkowe testy narkotykowe.

DEA regularnie poszukuje zewnętrznych wykonawców do niszczenia ogromnych ilości zioła i innych nielegalnych narkotyków. „Oddział DEA w Phoenix … każdego roku przechwytuje ogromne ilości marihuany, farmaceutyków i innych kontrolowanych substancji” – wyjaśnia agencja. „Z punktu widzenia bezpieczeństwa ważne jest, aby dowody te zostały usunięte, gdy tylko przestaną mieć wartość dowodową.”

Zeszłej wiosny DEA opublikowało podobne zawiadomienie, szukając wykonawcy z Teksasu, który również byłby w stanie spalić 500kg konopi na godzinę. Ale mimo że DEA stale poszukuje spalarni dla skonfiskowanych konopi, to całkowita liczba zioła, które agencja przejmuje każdego roku, spada, ponieważ coraz więcej stanów legalizuje marihuanę do celów rekreacyjnych. W 2018 roku federalni zniszczyli 2,82 miliona roślin konopi, co stanowi 17-procentowy spadek w porównaniu z 2017 rokiem i imponujący 66-procentowy spadek w porównaniu z 2016 rokiem.

Oceń treść:

Average: 6.7 (3 votes)

Komentarze

Palacz (niezweryfikowany)
Dobre bongo + wagon czekolady na gastro i dam radę!
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET
  • Pierwszy raz

Słoneczny dzień nad morzem, nastawienie pozytywne, chęć spróbowania nowej substancji

Hometową podróż planowałam już od dawna. W końcu, gdy warunki pogodowe zaczęły sprzyjać (mam na myśli słońce) postanowiłam zamówić z przyjaciółką ''Z.'' wizytę proroka. Paczka przyszła bardzo szybko, podekscytowane  faktem zbliżającej się podróży ustaliłyśmy jak najszybciej termin. Jako że był to pierwszy raz z tryptaminami zabrałyśmy ze sobą ''opiekunkę'' , która będzie nazywała się ''S.''. Dołączyła do nas jeszcze jedna osoba, ''K.'' , która jednak zrezygnowała z tripowania i była obecna jako towarzysz. A więc do rzeczy. 

  • AM-2201
  • Bad trip
  • Odrzucone TR

Nastawienie pozytywne i zbliżające się wakacje.

 

Godzina: 16:00

Razem z ziomkiem wychodzę ze szkoły wszystko ogarnialiśmy i ruszamy do lasku. Słonecznie, byłem wtedy jeszcze początkujący jeżeli chodzi o MJ, worek dosyć dobry pachnie na kilometr.

Godzina: około 17:00

Nakówam 1 lufę palę palę, i po chwili wjazd na głowę, nawet miło było na początku ale jak zajaraliśmy jeszcze lufę nie wiedziałem co jest pięć. Pamiętam że stałem i jakbym zasnął na stojąco, strasznie mnie zmuliło. Posiedziałem jeszcze trochę z kumplem i poszedłem w stronę przystanku.

  • Gałka muszkatołowa

Mój pierwszy kontakt(i chyba ostatni) z gałką.



16:15 Do szklanki wsypałem 4 paczki mielonej gałki Kamis w sumie 60g,

zalałem letnią wodą i po paru minutach zabrałem się do spożycia.


Poszło na 4 razy. Smak okrutny, popijałem herbatą. Później jeszcze zabijałem ten smak musztardą


Po 1,5h lekko zacząłem odczuwać efekty. Zaburzenia widzenia, pojawiały się jakieś niebieskie wędrujące łaty. Cały czas odbijał mi się smak gałki - ochyda, do tego jeszcze zaczął mnie boleć brzuch.

  • Kodeina

Jak zwykle - w samotności (narzeczona śpi za ścianą), godziny wieczorne, koniec tygodnia (najczęściej piątek). W domu gra cichutko tylko radio, światła przyciemnione, ogrzewanie ustawione na około 21 stopni. Nastawienie - jak zwykle przy okazji weekendu, bardzo dobre. Przecież skończył się cały tydzień pracy.

To nie będzie "zwykły trip raport". Wolałbym, żeby traktować ten tekst jako zbiór ogólnych doświadczeń w związku z zażywaniem kodeiny, które zostaną zamknięte w pewnym schemacie, który sobie przyjąłem. Najpierw fajnie by było, żebyście się bardzo ogólnikowo ze mną zapoznali, a dopiero wtedy przejdę do bodaj najważniejszej części tego tekstu. Jestem ciekaw, czy administracja uzna to za publikację nadającą się na NG - jak nie, to nie. Robię to pro publico bono, więc szczególnie żal mi nie będzie. Przejdźmy do rzeczy.