Posłanka broni swojego syna

Posłanka Zbyrowska zamierza pracując w Sejmie poprawić funkcjonowanie prokuratury i sądu, bo źle potraktowały jej syna

Anonim

Kategorie

Odsłony

7468

Posłanka Maria Zbyrowska ("Samoobrona"), rolniczka z Jaźwin koło Czarnej Dębickiej (Podkarpackie), zamierza pracując w Sejmie poprawić funkcjonowanie prokuratury i sądu, bo - jej zdaniem - źle potraktowały jej syna. 22-letni Adrian został skazany za posiadanie aparatury do produkcji narkotyków.

6 marca br. policja w gospodarstwie Zbyrowskich w Jaźwinach znalazła podejrzaną aparaturę i doniczki z roślinami. Specjaliści orzekli, że były to konopie włókniste zawierające środek odurzający. Prokuratura oskarżyła syna posłanki o posiadanie aparatury służącej do "niedozwolonego wytwarzania środków odurzających". Sąd Rejonowy w Dębicy w trybie uproszczonym wydał tzw. nakaz karny, orzekając karę ograniczenia wolności (pracy społecznej) na 6 miesięcy.

- O co chodzi? - denerwuje się świeżo wybrana posłanka. - Mój syn nie był przesłuchiwany, nie miał możliwości obrony, zanim zapadł wyrok.

Posłanka zarzuca także, że syn nie miał wglądu w akta prokuratorskie.

Marek Szeptycki, wiceprezes Sądu Rejonowego w Dębicy, nie kryje zdziwienia.

- Wszystko było zgodne z prawem - tłumaczy spokojnie. - Sąd wydał nakaz, bo sprawa była oczywista. Oskarżony został powiadomiony o terminie posiedzenia.

Także w prokuraturze zapewniają, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem. - Oskarżony miał możliwość zapoznania się z aktami, wiedział, co u niego znaleziono, jest opinia biegłego, wreszcie sąd uznał jego winę. Sprawa jest czysta jak kryształ - kwituje Barbara Białek, prokurator w Dębicy.

Matka Adriana jest jednak pewna niewinności syna. Sugeruje, że "zrobienie sprawy" jej synowi nie było przypadkowe.

- Miał startować w wyborach, ale po tym wszystkim zrezygnował. Ja wystartowałam za niego - zdradza.

Traktowanie jej syna przy tej sprawie jest dla niej dowodem, że w prokuraturze i sądach nie dzieje się najlepiej. Dlatego korzystając teraz ze swych możliwości chce sprawić, by ludzie byli lepiej obsługiwani w tych instytucjach. Pytana, czy ma do tego odpowiednie przygotowanie, przyznaje, że nie jest prawnikiem, lecz rolnikiem.

Nie boi się zarzutu, że wykorzystuje mandat poselski do obrony syna. - Prawdy nigdy się nie boję - deklaruje. Jej syn wkrótce stanie przed sądem. Prokuratura zaskarżyła sądowy nakaz, bowiem sąd przeoczył fakt, że przepadły dowody rzeczowe.

Mirosław Koźmin, Kraków

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

shy girl (niezweryfikowany)

przyznam sie szczerze ze nie mam kompletnego doswiadczenia jesli chodzi o narkotyki i podobne uzywki. ale od czegos trzeba zaczac. moja nieudana proba z galka muszkatolowa (syf ), tussalem (rzadnych efektow) sklonila mnie do wyprobowania tussispectu. <br> <br>postanowilam ze nie bede sobie zalowac tych tabletek , zarzylam razem 20 (tak dla informacjii to waze prawie 50 kg i mam tez prawie 1,70 wzrostu) <br> <br>bralam je na raty. najpierw 5 tabletek, po 15 minutach kolejne 3 , po pół godzinie 2 i potem po pol godzinie znow 2, a potem reszte. sadze ze gdybym zazyla wszystko naraz to niebylabym w stanie dotrzec do wlasnego lozka. <br> <br>faza objawia sie (u mnie przynajmniej) trzesieniem rak ,nog. do tego silne pragnienie( zaspokajane woda) i ogolne ozywienie, chec do pracy, nauki. radze tylko nie przyjmowac tego w tygodniu szkolnym, ja nie moglam zasnac przez cala noc. ale chyba z tego wszystkiego to noc byla najprzyjemniejsza. haluny trwaly dobre 3 godziny. nie bede tu opisywac co dokladnie widzialam. to chyba nie ma sensu. ja radze tylko uwazac na rodzicow. rano spojowki sa ogromne,to sie rzuca w oczy jak macie podejrzliwych starych. a i dodam jeszcze ze tak okropnie trzesly mi sie rece, ze przygotowujac sobie obiad , wywalilam na podloge polowe ziemniakow, rozbilam jajko, i niezle wkurwilam starych.a oni i tak niczego nie podejrzewaja.
shy girl (niezweryfikowany)

przyznam sie szczerze ze nie mam kompletnego doswiadczenia jesli chodzi o narkotyki i podobne uzywki. ale od czegos trzeba zaczac. moja nieudana proba z galka muszkatolowa (syf ), tussalem (rzadnych efektow) sklonila mnie do wyprobowania tussispectu. <br> <br>postanowilam ze nie bede sobie zalowac tych tabletek , zarzylam razem 20 (tak dla informacjii to waze prawie 50 kg i mam tez prawie 1,70 wzrostu) <br> <br>bralam je na raty. najpierw 5 tabletek, po 15 minutach kolejne 3 , po pół godzinie 2 i potem po pol godzinie znow 2, a potem reszte. sadze ze gdybym zazyla wszystko naraz to niebylabym w stanie dotrzec do wlasnego lozka. <br> <br>faza objawia sie (u mnie przynajmniej) trzesieniem rak ,nog. do tego silne pragnienie( zaspokajane woda) i ogolne ozywienie, chec do pracy, nauki. radze tylko nie przyjmowac tego w tygodniu szkolnym, ja nie moglam zasnac przez cala noc. ale chyba z tego wszystkiego to noc byla najprzyjemniejsza. haluny trwaly dobre 3 godziny. nie bede tu opisywac co dokladnie widzialam. to chyba nie ma sensu. ja radze tylko uwazac na rodzicow. rano spojowki sa ogromne,to sie rzuca w oczy jak macie podejrzliwych starych. a i dodam jeszcze ze tak okropnie trzesly mi sie rece, ze przygotowujac sobie obiad , wywalilam na podloge polowe ziemniakow, rozbilam jajko, i niezle wkurwilam starych.a oni i tak niczego nie podejrzewaja.
hene (niezweryfikowany)

Ludzie chcecie cos na speeda-&amp;#8222;sudafed&amp;#8221;-to sa tabletki na katar,12sztuk pseudoefedryny,bez recepty,9zl opakowanie na dzien 24.02.2004.Za pierwszym razem radze lyknac 4 sztuki na raz i popic RedBulem morze być taki tanszy lub jak ktos pije morze być kawwa albo duzo czarnej herbaty.Chodzi tu o kofeine.Jest.tez w aptece oczywiście bez recepty takie cos jak&amp;#8221;Cardiamid-Coffein&amp;#8221;w butelce cena około 6zl.Pijecie tego 15-20kropel do tego 5 tabletek i jazda100%.Wrazie wu morzna zwiekszyc dawki.Pierwsze efekty dzialania po około 45min.od zarzycia.UWAGA:Osoby ktore maja problemy z sercem lub nadcisnienie nie radze.Możesz się przekrecic na AMEN.Pseudoefedryna podnosi cisnienie a z kofeina dopiero idze w gore. <br>To na tyle.Pozdrawiam.Milej zabawy&amp;#61514; Kocham cie lasko z Zdzieszowic to ja,raz cie widzialem na dysku w Pietni&amp;#61514; <br>
hene (niezweryfikowany)

Ludzie chcecie cos na speeda-SUDAFED-to sa tabletki na katar,12sztuk pseudoefedryny,bez recepty,9zl opakowanie na dzien 24.02.2004.Za pierwszym razem radze lyknac 4 sztuki na raz i popic RedBulem morze być taki tanszy lub jak ktos pije morze być kawwa albo duzo czarnej herbaty.Chodzi tu o kofeine.Jest.tez w aptece oczywiście bez recepty takie cos jak&amp;#8221;Cardiamid-Coffein&amp;#8221;w butelce cena około 6zl.Pijecie tego 15-20kropel do tego 5 tabletek i jazda100%.Wrazie wu morzna zwiekszyc dawki.Pierwsze efekty dzialania po około 45min.od zarzycia.UWAGA:Osoby ktore maja problemy z sercem lub nadcisnienie nie radze.Możesz się przekrecic na AMEN.Pseudoefedryna podnosi cisnienie a z kofeina dopiero idze w gore. <br>To na tyle.Pozdrawiam.Milej zabawy&amp;#61514; Kocham cie lasko z Zdzieszowic to ja,raz cie widzialem na dysku w Pietni&amp;#61514; <br>
mnich (niezweryfikowany)

Czy po tosipekcie będe miałtaką samą faze jak po DXM ??? <br>z góry dzięki
mnich (niezweryfikowany)

Czy po tosipekcie będe miałtaką samą faze jak po DXM ??? <br>z góry dzięki za odpowiedzi
drag man (niezweryfikowany)

kupilem z ciekawosci tussipect lyknalem 10 tablet nic specjalnego procz nieprzyjemnego bicia serce moze wkrecila sie na chwile mila fazka ale weszla mi po godzinie i nie bylo to nic niezwyklego .Polecam red bulla i tussipect doskonale rozwiaznie. szczerze wole fetke od czasu do czasu nie za czesto!!!
koles (niezweryfikowany)

napiszcie cos wiecej o tusipekach czy ktos probował sie najebac po tusi albo czy ktos dupczył po tabsach ehehe jakie fekty itak dalej ??
BooBoo (niezweryfikowany)

Tylko 20 tabletek tusipectu daje prawdziwy efekt.
taaaaaa (niezweryfikowany)

napisz ktos cos wreszcie konkretnego i praktycznego o tusi a nie kto ile wzial itp. napiszcie, czy ktos pił duza ilosc alkoholu po tusi, albo pukał panienke ?? z gory dzieki za info na ten temat !
reez (niezweryfikowany)

stary wyluzuj 20 to juz mozna rzec dawka extremalna!!!
reez (niezweryfikowany)

stary wyluzuj 20 to juz mozna rzec dawka extremalna!!!
Niepamiętam (niezweryfikowany)

Tak wypilem wczoraj smaczny syropek TUSIPECT i doslownie nic chyba nogi mialem letsze ale to nic........ jak po jednym mocnym piwie......... kompletnie nic, a chemio odporny to ja napewno nie jestem DXM bralem juz wiele razy prubpwałem juz masr rzeczu z z apteczki :) nic mnie nie ruszalo jedynie DXM to jest to ale juz go nie biore bylem w szpitalu nie danwo :/ no bo wziolem 3 dni pod rzad i stracilem jakby przytomnosc jak bylem na zakupach jak doszedlem do siebie bylem na łózeczku szpitalnym pewnie jechalem karetka :D ale lajcik to na mnie nie dziala ja juz koncze ale efedryna w pewnym razie w syropku to nic ............. nic nic nic nic i jeszcze raz nic........ a no i jeszcze w dodtaku ja z kofeina pomieszalem (filzanka kawy z 10 lyżeczek kopistych niby nie do wypicia, ale wczoraj pilem TANTUM ROSA i ta kawa to byla smaczna :P nawet. che swoja drogą TANTUM ROSA to nie zly lajcik mozna to komus do czegos dosypac ja w trakcie picia sie pozygalem :D nic nie odsaczalem tylko rozpuscilem w wodzie i gul gul. No a jedny halun jaki mialem to jakis mrówkojad w pokoju ale wystaczylo ze letko sie odwrucilem to on zniknol potem sie znowu pojawil ale dzieki,,,,,, to ja juz wiekszy zwidy mam po AVIOMARIN przynajmniej szczury lataly i moglem je ogladac a tak to nic gówno a narka
biabolii (niezweryfikowany)

napisz ktos cos wreszcie konkretnego i praktycznego o tusi a nie kto ile wzial itp. napiszcie, czy ktos pił duza ilosc alkoholu po tusi, albo pukał panienke ?? z gory dzieki za info na ten temat !
efka (niezweryfikowany)

Spróbujcie na dysce 20 tabletek i do tego kilka piw. Efekt prawie identyczny jak po dropsie i nie trzeba się denerwować o załatwienie. Ja mam po tym dobry humor i ogólnie dobrze się bawię. Udana impreza gwarantowana. Jeżeli chodzi o branie w tygodniu to nie polecam. Strasznie męczy organizm. Pozdro.
Lala (niezweryfikowany)

czesc!! Zjadlam raz z kumplem po 10 bletek Tussiegi i 3 mocne kawy w ciagu godziny :) Nic nic nic a po okolo 4-5 godz czulam sie calkiem niezle ale to nie to co po konkretnym spidzie :) Serce mi nawalalo masakrycznie i szczerze mowiac juz sie w to nie zabawie i powiem wam ludzie szczerze Lepsza fetka niz to gowno :(( Pozdro dla chemical brothersów!! :D:D hehe
karolinka (niezweryfikowany)

ja przez dwa lata brałam fetę (czasem z miesiecznymi przerwami) ostatni raz 8 miesiecy temu. Tabsy zdarzyły się ale rzadko,o marysce nie wpomne bo sprobowałam jej mając 14 lat a mam 19.. ale najczesciej w moim zyciu goscila pani feta.Nie uważam że robiłam coś mądrego... ale powód zawsze się znalazł -problemy z &quot;rodzicami&quot; (wyprowadziłam się) do nauki, na doła,na imprezę.. przestałam ,powiedzialam sobie dosc. Odkąd sie wyprowadzilam jest mi troch ciezko finansowo ale i tak jest lepiej niz wtedy,wiec latwiej mi nie brac.I chyba nigdy do tego nie wroce, czuje obrzydzenie,mdli mnie gdy o tym mysle; a najbardziej gdy przypominam siebie-sfazowana z galkami jak spodki a potem rano z biała mordą,blady swit- powrot zywych trupów... i tak do szkoly.. gdyby nie zejscia moze trudniej by mi bylo to rzucic..dzisiaj wydaje mi sie jakby to ktos inny robil a nie ja,jakbym prawdziwa ja stala obok.Mam znajomych którzy spidują,gdy słysze o fecie to ogarnia mnie dziwne uczucie,czasem nawet mała złosć i prawie zawsze czuję ją jakby w swoim nosie,gdy tylko o niej uslysze,ktos mi przypomni to prawie zawsze pocieram nos:) nie mam nic przeciwko tym co biorą- rozumiem to ale nie popieram. <br>Ja na razie pozostaję przy dosyc zdrowych specyfikach(ktore kiedys zawsze laczylam z fetą); &quot;pluszcz aktiv&quot;, red bulle, tigery i wszystkie energizery,kawa, tabletki z max dawką guarany dla sportowców. <br> <br>pomaga mi to troche w nauce,jestem na pierwszym roku studiow dziennych,nie wiem czy sobie poradze... <br> <br>no i nervosolek na zasniecie kiedy zbyt duzo kofeiny w oranizmie.. <br> <br> <br>pewnie sie zdziwicie ale nie bralam jeszcze tussi.. z tego co tu przeczytalam to niesamowite ze jeszcze JA na to nie trafilam... <br>sprobuje.moze nie dzis,ale sprobuje na pewno. <br>pozdrawiam,pozdrooffki for all <br>nie przesadzajcie z tym tussi tylko bo to podobno na serducho tez szkodzi <br> <br>jakby ktos mial jakies doswiadczenia /dobre i zle/ z fetą, bierze, albo chcialby z tego wyjsc <br> <br>stukajcie do mnie moje gg 4482926 (nie powinnam go podawac ale co tam)
paula (niezweryfikowany)

nie wiem czemu wszyscy majo tako podniete po tussi??????????przecież to nie daje żadnego speeda!!!lepiej będzie jak zaczne od początku <br>a więc o tussim dowiedziałam sie z neta.Mam 13 lat i strasznie ciągnie mnie do narkotyków!to był mój pierwszy raz przy wzroście 160cm waże 45kg.O 16godz. połknęłam 8tabletek tusiego i popiłam litrem koli ale sie wkórwiłam bo po godz. dalej nic nie czułam więc wziełam jeszcze 3 czyli w sumie 10 tabletek.Dopiero o ok. 21 coś zaczeło sie dziać. Miałam dreszcze zimne i włosy stawały mi dęba(ZAWSZE TAK MAM JAK MAM BYĆ CHORA)ale powiedzcie mi w czym to mam być takie super???????????Wogule chciało mi sie cholernie spać i byłam strasznie wykończona!!!!!!!! <br>Za tydzień kolega ma mi załatwić amfe i wtedy mam nadzieje że naprawde coś poczuje!!Za chaluny sie nie biore bo boje sie że przyjdzie mi coś do głowy i spadne z okna albo wejde pod samochód!!!!!!!!
NMX (niezweryfikowany)

po przeczytaniu komentarzy ludzi, ktorzy sprobowali tussi, ja i moja kumpela postanowilysmy sprobowac. Zaznaczam, ze pijemy duzo, mimo malych postur (ja 50, ona 47kg), ja rzucialam palenie a Antek nie pali, mam takze malutkie doswiadczonko z trawka :) <br>wiec nabylysmy opakowanie tussipectu, poszlysmy do mnie, ja zzarlam 8 i ona 8, popilysmy srednio mocna kawa (obie nie lubimy) i poszlysmy do knapy spotkac sie ze znajomymi, znajomi wiedzieli, ze dzis testujemy. Po krotkiem czasie (okolo pol godziny) zazadalam jeszcze 2 tabletek (bo nic mnie nie bralo), czyli lacznie wszamalam dyszencje. Minela godzina, Antek stwierdzil, ze czuje mrowienie na glowie, ja czulam coraz wieksza bezwladnosc nog, jakbym sie nawaliła? :) Minelo kolejne poltorej godziny, patrzac po mnie i Antku znajomi stwierdzily, ze albo zaraz usniemy albo zjaralysmy cos kiepskiego. Prawda byla taka,ze nie czulam zadnych pozytywow, bylam zamulona, oslabiona, wrecz anemiczna :) Antuan takze, wiec po 3 godzinach od zarzycia postanowilysmy sie nie zamulac i wracac do domu, a wracałysmy jak zwykle na stopa, w drodze na miejscowke bardzo rozbolał mnie zoladek, az mnie skrecalo. Gdy juz zlitowala sie nad nami rodzina z psem (pozdrawiam hehehe :) i bylam w domu, dostalam dreszczy, ale to nie bylo przyjemne w jakikolwiek sposob. Nastepnego dnia wymiotowalam i wylaczylo mnie to z obiegu na caly dzien. Antek jakos przezył. <br>Podsumowujac-zadnych wrazen pozytywnych nie mialam, albo zamalo zjadlysmy albo nie wiem. Jedno jest pewne, wiecej tego gowna nie biore, wracam na łąke do trawy :) <br>pozdro200 :)
paula (niezweryfikowany)

po przeczytaniu komentarzy ludzi, ktorzy sprobowali tussi, ja i moja kumpela postanowilysmy sprobowac. Zaznaczam, ze pijemy duzo, mimo malych postur (ja 50, ona 47kg), ja rzucialam palenie a Antek nie pali, mam takze malutkie doswiadczonko z trawka :) <br>wiec nabylysmy opakowanie tussipectu, poszlysmy do mnie, ja zzarlam 8 i ona 8, popilysmy srednio mocna kawa (obie nie lubimy) i poszlysmy do knapy spotkac sie ze znajomymi, znajomi wiedzieli, ze dzis testujemy. Po krotkiem czasie (okolo pol godziny) zazadalam jeszcze 2 tabletek (bo nic mnie nie bralo), czyli lacznie wszamalam dyszencje. Minela godzina, Antek stwierdzil, ze czuje mrowienie na glowie, ja czulam coraz wieksza bezwladnosc nog, jakbym sie nawaliła? :) Minelo kolejne poltorej godziny, patrzac po mnie i Antku znajomi stwierdzily, ze albo zaraz usniemy albo zjaralysmy cos kiepskiego. Prawda byla taka,ze nie czulam zadnych pozytywow, bylam zamulona, oslabiona, wrecz anemiczna :) Antuan takze, wiec po 3 godzinach od zarzycia postanowilysmy sie nie zamulac i wracac do domu, a wracałysmy jak zwykle na stopa, w drodze na miejscowke bardzo rozbolał mnie zoladek, az mnie skrecalo. Gdy juz zlitowala sie nad nami rodzina z psem (pozdrawiam hehehe :) i bylam w domu, dostalam dreszczy, ale to nie bylo przyjemne w jakikolwiek sposob. Nastepnego dnia wymiotowalam i wylaczylo mnie to z obiegu na caly dzien. Antek jakos przezył. <br>Podsumowujac-zadnych wrazen pozytywnych nie mialam, albo zamalo zjadlysmy albo nie wiem. Jedno jest pewne, wiecej tego gowna nie biore, wracam na łąke do trawy :) <br>pozdro200 :)
kama (niezweryfikowany)

A więc ja też razem z kumpelą postanowiłyśmy spróbować tussi, a dodam do tego, że doświadczenie w tych sprawach mamy nie małe (tzn. feta ok. 1,5 g na dzień - ale to było kiedyś, zielone i piksy, już nie wspominając o piciu i jaraniu szlug). no to więc poszłyśmy se do apteki i kupiłyśmy. No i se zarzuciłyśmy po ok. 8 i ją fazka jakaś tam trykła, ale po dosyć długim czasie. ja natomiast miałam zero fazy. no i tak zarzucałam se tussi w większych ilościach i z większą ilością kawy przez następne 3 dni i dopiero w czwarty mnie trykło, ale to raczej można było nazwać zwałą, a nie fazą!!! sama nie wiem co ja miałam w bani, moja gowa byla ciężka i trochę się mi w niej kręciło i było mi niedobrze. Z tego co inni pisali na temat skutków to tylko jeść mi się nie chciało, a co do spania do bym się też kłóciła, bo ja chodziłam spać o 20:00 (oczy mi się same zamykały) i byłam non stop zmęczona, a do tego miałam jeszcze gorszeźrenice niż po białym. podsumowując są lepsze rzeczy so zarzucania żeby mieć dobrą banie, bo to się raczej nie nadaje
czlowiekZprzyszlosci (niezweryfikowany)

a wiec wczoraj zarzucilem z kumplem po 15 tabletek tussiego, w malych odstepach czasowych, euforia, podnieta, chec robienia wszystkiego na raz, noc nie przespana, teraz(na drugi dzien)bolą mnie nerki;/ pewnie nie najlepiej wplywa to na organizm, sprobowac mozna, ale nie zeby zaraz regularnie sie tym zapychac, przypomina faze po feciee aleee duuuuzo tussiemu brakuje do tego scierwa(:
CiChY (niezweryfikowany)

Wiec sesja na politechnice na dobre sie rozpoczela, tematów egzaminacyjnych jak zawsze krazy wiele, polki sie uginaja pod ciezarem ksiazek a trzeba to jakos wkuć. <br> <br>2 dnia do egzaminu, <br> <br>1 dzien: <br>8:00 - sniadanie (bulka maslo, serek zolty szyneczka), popijam kawka (2.5 łyżeczki, mocno słodze), <br>8:10 zarzucam 5 tussipectów i siadam do nauki, <br>po około 40 minutach pojawiają sie pierwsze efekty , najpierw zaczyna działać kawa - więc poprostu się rozbudzam, następnie przychodzi lekkie podniecenie, chęć robienia wielu rzeczy, ogólne poprawienie nastroju, chęć nauki, czytania, polepsza sie koncentracja. <br>cały czas się ucze, a około godziny 11:00 zarzucam dodatkowe 3 tabsy, i co 2 godziny + 3 tussi, <br>i tak do godziny 15 potem druga kawa, <br>obiadu nie jem (efedryna zawarta w tussich blokuje łaknienie), znow sie ucze, <br> <br>czuje sie maxymalnie skoncentrowany, dużo myśli na raz, wiele ciekawych pomyslow na rozwiazywanie zadan, obliczenia wykonuje w pamieci... <br> <br>okolo 19 zarzucam 200mg Coffeinum Nitro Benzoesan, i ucze sie... koło 3:00 ide spac, na uszach generator fal mozgowych, preset Relaxation, o 8:00 pobudka (5 h snu), pełna powtórka z wczesniejszego dnia jesli chodzi o środki suplementujące... <br> <br>przed egzaminem kłade sie spać o 24:00, śpie do 7:00... i pisze egzamin. <br>Ocena: 3+
Alq (niezweryfikowany)

To może podzielę się mixem Mj z Tussim... <br> <br>Wczoraj pół nocy bakałem ze znajomymi, trafiło się coś naprawdę mocnego - White Widow, paliłem to po raz pierwszy, zresztą pierwszy raz widziałem takie białe, mleczne palenie... No ale nie ma być o trawie, w każdym razie było to najmocniejsze jaranie w moim życiu, a paliłem już kilkadziesiąt razy. <br>Kiedy obudziełem się rano, jeszcze mnie trzymało, czułem się jak na końcówce piguły, wszystko wyglądało zajebiście, na zewnątrz piękna pogoda, słońce, i żadnego zmulenia, chociaż wypaliliśmy po kilka luf każdy. <br>Wcześniej myślałem już o spróbowaniu tussipectu, a że humor dzisiaj zajebisty, odwiedziłem aptekę. <br>Jadłem po 5, popijając dwiema mocnymi kawami - efekt jest naprawdę mocny, i co ciekawe, przed łykaniem dopaliłem jeszcze wspomnianego ziela, ale kiedy zaczął instalować się tussi - wszystkie efekty MJ minęły. <br>Jakiś czas temu próbowałem fety, i nie powiem, efedryna daje dość podobne efekty, ale jednak na pewno słabsze. W międzyczasie dokupiłem drugie opakowanie i łyknąłem już 10, czyli łącznie 30 tabletek. Cholernie trzęsą mi się łapy, sucho w ryju i szczęka zachowuje się podobnie jak po fecie, ale da się wytrzymać. Mam zamiar zjeść całe 40, mam nadzieję że nie będzie scen, poza tym zostało jeszcze palenia na 2 lufy, i ze spaniem nie powinno być problemu. A może się mylę? <br> <br>PS <br>Sorry że przydługo i trochę to nudne, ale na więcej mnie nie stać w tym stanie...
Alq (niezweryfikowany)

To może podzielę się mixem MJ z Tussim... <br> <br>Wczoraj pół nocy bakałem ze znajomymi, trafiło się coś naprawdę mocnego - White Widow, paliłem to po raz pierwszy, zresztą pierwszy raz widziałem takie białe, mleczne palenie... No ale nie ma być o trawie, w każdym razie było to najmocniejsze jaranie w moim życiu, a paliłem już kilkadziesiąt razy. <br>Kiedy obudziełem się rano, jeszcze mnie trzymało, czułem się jak na końcówce piguły, wszystko wyglądało zajebiście, na zewnątrz piękna pogoda, słońce, i żadnego zmulenia, chociaż wypaliliśmy po kilka luf każdy. <br>Wcześniej myślałem już o spróbowaniu tussipectu, a że humor dzisiaj zajebisty, odwiedziłem aptekę. <br>Jadłem po 5, popijając dwiema mocnymi kawami - efekt jest naprawdę mocny, i co ciekawe, przed łykaniem dopaliłem jeszcze wspomnianego ziela, ale kiedy zaczął instalować się tussi - wszystkie efekty MJ minęły. <br>Jakiś czas temu próbowałem fety, i nie powiem, efedryna daje dość podobne efekty, ale jednak na pewno słabsze. W międzyczasie dokupiłem drugie opakowanie i łyknąłem już 10, czyli łącznie 30 tabletek. Cholernie trzęsą mi się łapy, sucho w ryju i szczęka zachowuje się podobnie jak po fecie, ale da się wytrzymać. Mam zamiar zjeść całe 40, mam nadzieję że nie będzie scen, poza tym zostało jeszcze palenia na 2 lufy, i ze spaniem nie powinno być problemu. A może się mylę? <br> <br>PS <br>Sorry że przydługo i trochę to nudne, ale na więcej mnie nie stać w tym stanie...
Soundcraft (niezweryfikowany)

Moja bomba po tussipeckie, zaczeła sie przypadkowo... <br>Kolega Przemek zapytał sie,- <br> &quot;czy jestem na kakiejs bombie? &quot; <br>nie byłe, tzn byłem wczesniej spalony, wiedz on powiedzial mi, zebym sobie wpierdolił 10 tabletek tussipecksu....no i wziełem tabletni i powiedzowałem uprzejmie dziekuje hehe <br>i zaczeło sie.............15minut....tylko...;&gt; <br>Bomba zaczeła sie od zajebistego czyli nieporównywalnego do niczego uczucia w nogach...mogłem chodzic..bylo mi bardzo leciutko.. <br>Miałem ciągle uśmiech na ryju i zrobiłem sie strasznie gadatliwy..i miły dla ludzi :))) <br>i zajebiscie chciało mi sie palić fajki.. <br>jestem teraz zjarany i cieżko mi idzie kojarzenie tej bombki aczkolwiek polecam w sytuacjach po zmeczeniu i jak czujesz sie skrepowany....;&gt; <br>Chciałem jeszcze dodać to , ze jesli ktoś wie o co chodzi w stachach na fuce to to jest typowa tania bomba :) <br>Jak ktoś sie chce porzadnie sfurać i nie ma kasy te tabletni w ilości 15-20 warto łyknąć.. <br>PS. <br>uwaga na zjazdy po :) są okrutne !!! <br>pozdrawienia dla narkomanów :) <br> <br>
aSik20 (niezweryfikowany)

Tussi zaczełam brac 2 miechy temu. Nie w celu pobudzenia na impreze lecz w celu -odchudzania sie- :D <br> <br>Łudziłam sie, ze szybko i łatwo pomoze mi to pozbyc sie zbednych kilogramow. <br> <br>Zaczelam od 4 tablet i popijałam mocna kawką. Wkrecało sie z doba ogdzinke. Pierwszy raz byl masakryczny. Serducho biło z taka sila,ze myslałam, ze mi wyskoczy :/ rece trzesly sie. Bylam spanikowana i czułam wewnetrzny niepokój. <br>Wszystko trwało moze z 2-3 godziny. Mialam problemy z koncentracja mysli :// <br>Bralam kilka razy, co drugi dzien po 4-5 tabletek. Ciagle byl niepokoj. <br> <br>Potem juz stosowałam ECA (efedryna+cofeina+aspiryna) bo wyczytałam,ze aspiryna jeszcze bardziej powoduje, ze efedra działa i mozna po tym duzo cwiczyc. Ilosc tablet zwiekszylam do 7 tablet, mocna kawa (lub cola) i aspirynka. <br>Wrecalo sie po 45 min., godzinie... Szybsze bicie serca, bardzo mocno sie pociłam, mialam ochote gadać, gadac i jeszcze raz gadac. Rozmawiac moglam o wszystkim dosłownie :D <br>Duzo energii do pracy, cwiczen... ale mialam wrazenie, ze wszyscy nam nie patrza :/ czestro brałam to przed wyjsciem do pracy ;x <br>masakra normalnie... czasami widzialam,ze zrenice sa mocno powiekszone ;) <br> <br>Efekty tussi??? <br>Fakt, ze po tuSsi nie chce Ci sie jesc, ale nie zdrowo (bo ogolnie to jest nie zdrowe :P ) jest brac codziennie, wiec bralam po 3-4 razy w tygodniu. Co z tego,ze w dzien kiedy bralam tussi bylam tylko na sniadaniu kiedy nastepnego dnia mialam wilczy apetyt i moglam pochlaniac wszystko, nawet mimo tego, ze sie opanowywałam.... <br> <br>Wyglada to w praktyce tak,ze mozna schudnac 5 kg. a jak sie odstawi tuSsit to wroci do Ciebie 7 kg. <br> <br>Mam straszne schizy po tuSsi. Jestem przewrażliwoona. Chyba bardziej amfetamina pomoze :P <br> <br>NIE POLECAM TuSSi :| :| :| :| <br> <br>pOzdro ;*
daniek (niezweryfikowany)

Mi tam tussipect się spodobał, 20 pillsów + kawa, bardzo przyjemnie, potem na wódkę i do pubu, piłem całą noc i nie udało mi się upić (czyli dobrze), kumple byli poskładani. Gorzej że dość często pojawia się taki irracjonalny niepokój, ale da się wytrzymać. No i zejście w porównaniu z fetą jest wręcz fajne . <br>Dawka 20 tabletek to jak dla mnie optimum, kiedyś wziąłem 40 i zapiłem dwiema kawami, i to był duży błąd, nawet kilka luf zioła nie pomogło żeby zasnąć, szkoda serducha na takie zabawy. No ale człowiek uczy się całe życie, z wszystkim co brałem do tej pory musiałem przesadzić, żeby wiedzieć gdzie jest moja granica (np. 900mg DXM - nigdy więcej, 350mg kodeiny - to samo, itd.), głupie to było, ale mam nauczkę i jestem pewien że takich dawek już nigdy nie przyjmę. <br>Taaa, i dlatego najlepsze jest zioło, nawet cała torba mocnego stuffu na wieczór nie zrobi mi krzywdy. <br>Pozdro.
Olej (niezweryfikowany)

Tussi to syf, ale i tak zawsze znajdzie sie banda zajobów, którym bedzie sie wydawac ze jezenie tego to cos niezwykłego.
velsledz (niezweryfikowany)

Przeczytałem 5 wypowiedzi i to akurat trafiłem na samych ćpunów, którzy biorą niewadomo jakie ilości tussi. Ja sobie wziąłem 5 tabsów na przeżycie nocy z matą! Na razie spoko super w ogóle nie czuje zmęczenia, skutków ubocznych chwilowo brak, mam nadzieje że tak zostanie:))) Polecam
TA LCDR TeO (niezweryfikowany)

Zażywanie dawki większej niż 5 tabletek ma takie samo znaczenie jak 3. W przypadku tej substancji nie jest wazna ilość, gdyż organizm nie może pobrać wiekszej ilości, zostaje ona zmagazynowana w wątrobie i wydalona w taki czy inny sposób. Powyżej 10 sztuk bardzo możliwy zawał mięśnia sercowego wskutek zwiększonego ciśnienia - efedryna pobudza wydzielanie adrenaliny. Aspiryna wzmacnia działanie Tussipectu - najwyżej 1000 mg (2 tabl. ) Kofeina dodatkowo zwiększa wydzielanie amfetaminy (jest NIEBEZPIECZNA max 500 mg jedna mocna wystarczy - powyżej nie ma sensu). Wolno się wchłania po 70-80 min w zależności od przemiany materii i stanu zakwaszenia w żołądku . Jeżeli ktoś mówił że poczuł mrowienie po 15 min to ja nie wiem - może w mrowisko wszedł - na pewno nie była to efedryna. Zwiększone ciśnienie - zawroty głowy, brak koordynacji ruchowej(w małym stopniu) chęć rozmowy (bardzo ciekawe...) BRAK ZWĘŻONYCH ŹRENIC!!!. Używana częściej niż 3 razy w tyg /trzy tab powoduje uzależnienie - psychiczne w sumie tylko takie ; zatrucie organizmu.
TA LCDR TeO (niezweryfikowany)

Zażywanie dawki większej niż 5 tabletek ma takie samo znaczenie jak 3. W przypadku tej substancji nie jest wazna ilość, gdyż organizm nie może pobrać wiekszej ilości, zostaje ona zmagazynowana w wątrobie i wydalona w taki czy inny sposób. Powyżej 10 sztuk bardzo możliwy zawał mięśnia sercowego wskutek zwiększonego ciśnienia - efedryna pobudza wydzielanie adrenaliny. Aspiryna wzmacnia działanie Tussipectu - najwyżej 1000 mg (2 tabl. ) Kofeina dodatkowo zwiększa wydzielanie amfetaminy (jest NIEBEZPIECZNA max 500 mg jedna mocna wystarczy - powyżej nie ma sensu). Wolno się wchłania po 70-80 min w zależności od przemiany materii i stanu zakwaszenia w żołądku . Jeżeli ktoś mówił że poczuł mrowienie po 15 min to ja nie wiem - może w mrowisko wszedł - na pewno nie była to efedryna. Zwiększone ciśnienie - zawroty głowy, brak koordynacji ruchowej(w małym stopniu) chęć rozmowy (bardzo ciekawe...) BRAK ZWĘŻONYCH ŹRENIC!!!. Używana częściej niż 3 razy w tyg /trzy tab powoduje uzależnienie - psychiczne w sumie tylko takie ; zatrucie organizmu.
persefooona (niezweryfikowany)

bleeeeeeeee nienawidze tego bralam to przez 2 lata <br>jakos nie moglam sie powstrzymac bo co razja to racja- nauka sama wchodzi do glowy bez problemow i szybciutko i moze cos jeszcze do tego schudnac <br>ale kojaze to wszystko okropnie <br>mialam okropne schizy (szczegolnie po dluzszym czasie brania) balam sie wszystkiego ciagle sie denerwowalam chodzilam cala roztrzesiona nie dalo sie ze mna dogadac a ostatecznie teraz juz w ogole nie potrafie sie uczyc:( <br>nie polecam chyba ze chcesz sobie zepsuc nastroj
Alq (niezweryfikowany)

Mi tam tussipect się spodobał, 20 pillsów + kawa, bardzo przyjemnie, potem na wódkę i do pubu, piłem całą noc i nie udało mi się upić (czyli dobrze), kumple byli poskładani. Gorzej że dość często pojawia się taki irracjonalny niepokój, ale da się wytrzymać. No i zejście w porównaniu z fetą jest wręcz fajne . <br>Dawka 20 tabletek to jak dla mnie optimum, kiedyś wziąłem 40 i zapiłem dwiema kawami, i to był duży błąd, nawet kilka luf zioła nie pomogło żeby zasnąć, szkoda serducha na takie zabawy. No ale człowiek uczy się całe życie, z wszystkim co brałem do tej pory musiałem przesadzić, żeby wiedzieć gdzie jest moja granica (np. 900mg DXM - nigdy więcej, 350mg kodeiny - to samo, itd.), głupie to było, ale mam nauczkę i jestem pewien że takich dawek już nigdy nie przyjmę. <br>Taaa, i dlatego najlepsze jest zioło, nawet cała torba mocnego stuffu na wieczór nie zrobi mi krzywdy. <br>Pozdro.
retrogirl (niezweryfikowany)

Ja niedawno tez wzielam tussipect.Na poczatek 3 tabsy +2 kawki i pozniej jeszcze dojadalam tabletki,w sumie wyszlo ich z 6..Fazka jako taka,do speeda troche temu brakuje,chociaz jezeli ktos chce miec fazke i nie stac go na speeda to polecam:D Najgorsze to byly te klimaty z sercem,walilo tak,ze o matko..I te oczy.Ejj wlasnie zna ktos sposoby na to,zeby zrenice nie byly tak wyjebane??:) <br>Chcialabym schudnac troche,ale mieszkam jeszcze z rodzicami i jak wezme cos to od razu widac po oczach.:/ <br> <br>Nastepnym razem mam zamiar wziac wiecej tych tussi,zeby fazka byla wieksza,bo szybko schodzi i potem sa jakies dziwne zwalki. <br> <br>Pozdro pincet.
Berciol (niezweryfikowany)

a wiec o tusi dowidzialem sie niedawno , no i zainteresowalem sire tym srodkiem, bo fety juz nie biore bo feeessst niszczy wyglad fizyczny i psychiczny , wogle niewiadom z czym sie dostanie .ostatnio dostałem z pokruszonym szkłem i mylsalem ze mi nos to rozp**doli ......co w styl gwożdż 120 stka wpijany w dziurke od nosa ,.. no dobra dalej o tuspicu pierwsze 7 tabletek zatrzuciłem i kawe o 13 40 pozniej jeszce jedna po 15 minutach razem osiem = I raz ,jest 14 22 narzzie nnic tylko szybciej jakos mi sie pisze ale fesst motlomn sie na klawiaturze co chwial backspace , dobra zobaczymy co bedzie dalej ... (pisze na bierzą co mama nadzieje e poietm idzie edytowc tego posta to bedee pisac dalej .. .. )
Berciol (niezweryfikowany)

a wiec o tusi dowidzialem sie niedawno , no i zainteresowalem sire tym srodkiem, bo fety juz nie biore bo feeessst niszczy wyglad fizyczny i psychiczny , wogle niewiadom z czym sie dostanie .ostatnio dostałem z pokruszonym szkłem i mylsalem ze mi nos to rozp**doli ......co w styl gwożdż 120 stka wpijany w dziurke od nosa ,.. no dobra dalej o tuspicu pierwsze 7 tabletek zatrzuciłem i kawe o 13 40 pozniej jeszce jedna po 15 minutach razem osiem = I raz ,jest 14 22 narzzie nnic tylko szybciej jakos mi sie pisze ale fesst motlomn sie na klawiaturze co chwial backspace , dobra zobaczymy co bedzie dalej ... (pisze na bierzą co mama nadzieje e poietm idzie edytowc tego posta to bedee pisac dalej .. .. )
kruszyna (niezweryfikowany)

Brałem już nie jedno w życiu, ścierwo wciagalem po pół grama, potrafiłem zjeść nawet do 8 podwójnych wisienek, dxm już dawno mi się znudził, lsd próbowałemkilka razy ale nie szczególnie mi sie podoba, a jeśli chodzi o palonko to przyjmuje w karzdych ilościach i o karzdej porze dnia i nocy. <br>O tussipect-ie dowiedziałem się jak zacząłem szukać informacji o speed 8. następnie trafiłem na tą stronkę poczytałem trochę o tussi i postanowiłem sprobować. Kupiłem jeden listek i przystąpilem do dzieła. <br>Pierwszą partię (10) tabletek wziąlem ok godziny 21.10, a reszte po pół godziny. <br>Ponieważ trochę już o nim wiedzialem więc nie spodziewałem się szybkiej reakcji, czekałem cierpliwie. Po około godzinie i 20 minutach zacząłem odczuwać przyśpieszenie bicia serca, i opuściło mnie zmęczenie. kolejne pół godziny przyniosło lekkie i raczej przyjemne dreszcze. Prawie cały czas siedziałem przed komputerem i przegladałem stronki ale szybko mnie to znudziło, wszedłem na gry on-line i tam to już miałem raj nie potrafiłem się oderwać, zajeły mnie one do ok. godz. 1. <br>Wtedy też dostałem sms-a od przyjaciółki, zacząłem odpisywać, napisalem jej nie standardowo jednego a trzy. jak już zacząłem stukać w te klawisze to napisałem jeszcze do sześciu osób, pare się wkurwiło bo był to środek tygodnia i nocy. <br>Około godziny wpół do drugiej zacząłem odczuwać zmęczenie, wziąłem szybki przysznic i walnołem się na wyrko. Co najdziwniejsze dosyć szybko zasnąłem (o 02.30 już ostro kimałem). <br>Ogólnie stan po tussi jest ciekawy, nie ma go oczywiście co porównywać do stanów po fecie czy po dropsach. Poprawia nastrój, i odgania zmęczenie, oraz pomaga skupić się na konkretnym zadaniu. dreszczyki są dosyć częste ale naprawde miłe, a przyśpieszone bicie serca mimo że cały czas dosyć mocno odczuwalne ale nie jest uciążliwe. <br>Jednak tussi jest całkiem ciekawą i miłą sprawą, to napewno nie jest to coś co można łykać codziennie. <br>A jeżeli chcecie poznać go bliżej to smacznego. <br>P.S. czy ktoś wie gdzie mogę dostać więcej info na temat speed 8. Proszę o maila.
Rocco (niezweryfikowany)

Witam wszystkich <br> <br>Pisze tylko dlatego bo jak sobie obiecalem jesli zdam mature to napisze ..... Juz na poczatku pisze zdalem mature nawet na dobre oceny ,a co sie za tym kryje TUSSIPECT.Doszłem do wniosku ze po 5 latach objiania nie sluchania nauczycieli wagarowania i tak dalej trzeba sprobowac jakis dopalaczy .Myslałem o białku ale rownie dowiedzialem sie od znajomego o Tussim .Polecil mi na wieczor zjesc pare tabletek i popic kawa.Objawy sa takie samy jak opisywaliscie czyli lekkie dreszcze chec robienia czegos hmmm ale musze napisac ze agresor tez pnie w gore :D .Zjaldlem 60 tabletek jak sie zaczolem uczyc do matury czyli tak tydzien wczesniej :D ,ale udalo sie i to jest najlepsze .A czy za sprawa tussipecta ??? Mysle ze tak bo to mi dalo jakos sile do zarywania nocek i tak dalej .Ech dobra starczy juz tych wypocin ide spac aaa jeszcze jedno CzY Warto ?? jak chcesz zdac albo czegos sie nauczyc to trzeba cos poswiecic he .Narka wszystkim
LidEk (niezweryfikowany)

no więc czytałam ostatnio bardzo wiele na temat tussipectu. Postanowiłam więc spróbować jak to działa. Powiedziałam kumpelom w szkole, że jeste takie cuś jak tussi a one na nastepnej przerwie już to miały:D 20 apetycznie wyglądających tabletek... hmmm... poszłyśmy na parter kupiłyśmy puszke coli i zaczęłyśmy połykaż tabletki. Początkowa wersja była taka że bierzemy po trzy. Ale stwierdziłyśmy że jak brać to nie byle co tylko wszystko naraz. No i tak właśnie wchłonęłyśmy 20 tabsów i 2 puszki coli. po godzinie jako takich efektów nie było, ale miałam tylko lekkie dreszcze i uczucie podnoszących się włosów na głowie. Po dwóch godzinach humor miałam nieziemski. po trzech godzinach kiedy wracałam do domu czułam sie jakbym nie miała nóg tzn jakby mnie coś pchało. zero wysiłku było mi bardzo lekko. siedziałam na przystanku i myślełam &quot;to wszystko? &quot; no i jak wróciłam do domu to dopiero wszystko się zaczeło. Ja nigdy nie jem śniadań ani w domu ani w szkole i jak wracam do domu to jestem potwornie głodna. A dziś nic:] zero głodu. Mówię do mamy: &quot; Mamo jak myślisz czy Osama bin laden jeszcze żyje? &quot; no i zaczęła sie gatka o terrorystach i tak całą godzine. potem zaczęła mnie energia rozpierać. nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. zaczęłam sprzątać. Ale jednym słowem było ZAJEBIŚCIE <br>to na bank nie była moja pierwsza przygoda z Tussi:P
Koza (niezweryfikowany)

O Tussi przeczytałam wczoraj rano, zważając na to że jest tani odrazu pobiegłam do apteki go kupić (bez żadnego problemu go dostałam). Wachałam się do wieczora czy go wziąść aż w końcu sie przemogłam i ok. godziny 20 zjadłam 4 tabletki i popiłam herbatą czekałam chyba z dwie godziny na efekty ale nic nie przychodziło, więc poszłam spać. Obudziłam się ok. godziny 3 w nocy (co mi się rzadko zdarza) nie spałam chyba przez godzinę, po czym znów zasnełam. Rano o godzinie 7:00 zjadłam 7 tabletek i popiłam kawą. W szkole ok. godziny 11:00 lekko trzęsły mi się ręce, wszystko mnie drażniło. Po szkole było trochę lepiej miałam ochotę z kimś porozmawiać, miałam dużo siły, ale niestety to wszystko z efektów. O godzinie ok.18 wziełam resztę tabletek czyli 9 zapiłam herbatą i do godziny 20:30 nic się ciekawego nie działo oprócz szybszego bicia serca. Teraz jest godzina 20:55 i powoli odczuwam dreszcze przechodzące przez moje ciało a głównie przez głowę hehe.... śmieszne uczucie jakby milion mrówek przechadzało się przez mój łeb :D:D:D Zobaczymy co będzie jutro, jeśli wszystko będzie ok, to nie wykluczone że wezmę Tussipect jeszcze raz. Pozdrawiam :)
Juff (niezweryfikowany)

Tussi, tussi. przejechałam na nim parę kolosów. ale lepszy jest cirrus. zawieraz więcej efedryn, faza wolniej puszcza. jest droższy, ale bardziej ekonomiczny i sie człek tak nie poci jak po tussim. pozdrawiam
Anonimowy Fukacz (niezweryfikowany)

Tylko pocilem sie po tym jak szczur, w sumie w dzialaniu sa pewne podobienstwa do fety [dreszcze, jezace sie wlosy] :) ale to nie to samo...
nabyc (niezweryfikowany)

jedna z najhujowszych rzeczy jakie zarzywalem po 30 tabsach nie mialem fazki rzadnej a po dorzuceniu pixy do ,,pieca,,:)tez nic mnie nie skopalo..jakies przereklamowane gowno
tstg (niezweryfikowany)

W DUPOPE SE GO WSADZCIE ZAJEBCIE SE ACODIN LEPSZE GWARANTUJE 15 TAB. NARKA <br>
kamila (niezweryfikowany)

po tussi mam tylko lekkiego kopa, a wlasciwie to chce mi sie po nim tanczyc, swirowac itd.... tylko ze po zbyt czestym braniu mam skurcze miesni, szybciej mi bije serce tak ot, wiec chyba nie warto tego brac... dupa, poleccie mi cos lepszego... i nie na recepte
Dzieciorub (niezweryfikowany)

pierdole niemam weny było poprostu SI:) <br>HEJKA BEJKA <br>SZCZAŁA AŁA:)
marcela (niezweryfikowany)

Nie polecam zażywania tussipectu na dłuższą metę...po 4 miesiącach czegoś takiego...częstotliwość ok.3-4 razy w tygodniu nie ejstem w stanie zjeść większego posiłku bez odruchów wymiotnych...syrop to mniejsze zło niż tableki, aczkolwiek kiedyś po wypiciu całej butelki tussipectu i zjedzeniu całej blaszki (20 tab.) przez trzy dni rzygałam dalej niż widziałam, miałam gorączkę 40 spni i prawie przeszłam na tamtenj świat, więc ostrzegam. Dzisiaj, na samą myśl o tym syfie jest mi niedobrze.
licealista (niezweryfikowany)

Witam, <br>Poczytalem sobie troche na tej stronce i postanowilem sprobowac - padlo na tussiego, bo byl dostepny bez recepty w aptece, za mala cene... kupilem, nastepnego dnia zapowiada sie kompletna nuda w szkole, jednak zeby bylo troche ciekawiej postanawiamy z qmplem sprobowac, jestesmy niezle podjarani, mijaja 2 lekcje, mamy misje-wziac przed matma i pojsc do tablicy wywalic super rozwiazanie i byc mastah;P-lekki stres, bo to nasz tabletkowy pierwszy raz, wiec bierzemy, kazdy po 8 tablet, kumpel rozgryzl dwie-szybciej mu weszlo-mi powoli, mrowienie na glowie, lekkie zmulenie i zostaje na matmie zawolany do tablicy zeby rozwiazac zadanko :D poszlo mi to nawet niezle ;P nauczycielka pozytywnie ;). potem szybka wycieczka do apteki ;) i kolejne opakowanie :P od razu 3 do buzi... i... kolejna lekcja na ktorej uwaznie slucham, ale jestem raczej cicho, kolejna przerwa - nastepne 2 tabletki, lacznie 13. mamy jakis apel w auli - faceci gadaja przez godzine o solidarnosci itd, podobno wyjebalo mi troche galy... i w ogole podobno jestem poczajony, ale spoko. potem lekcja z wychowawca, tutaj juz niezle poczajenie (w koncu efka to podobno pochodna amfetaminy), wlaczyl sie troche smiech, serce mocno bije, bardzo mocno. potem spokojny powrot do domu;) patrze w lustro - jestem czerwony, mam mnostwo syfow (;/) i wywalone teczowki nie reagujace na swiatlo. Ogolnie jak na ta cene to warte sprobowania ;) chociaz raz, zeby zobaczyc jak to wyglada. pozdro4all ;) <br>Licealista z torunia ;P
Kami (niezweryfikowany)

moje przezycie bylo pozytywne bardzo:) po 8 (wolalam nie brac wiecej za 1 razem) wypilam sobie kawe i zaczelam czytac podrecznik. po kwadransie lub dwoch poczulam full energii ktorą musialam wyładować robiąc 100 brzuszkow na raz oraz 20 pompek. nastepnie zachcialo mi sie skakac na skakance, skakalam z 15 min i zero zmeczenia fizycznego, wiedzialam tylko ze szybko oddycham. zmierzylam sobie puls w stanie spoczynku (nie cwiczylma juz z jakies 30 min) i mialam 130 uderzen na minute!!! potem zachcialo mis ei grac na gitarze i spiewac. dopiero potem zachcialo mi sie uczyć. nauka przyniosla efekty, wszystko pamietam, a i minusem jest to ze gdybym sie nie pilnowala to nie jadlabym przez 3 dni, ale jadlam, by nie zemdlec, chociaz glodu nie czulam
Zajawki z NeuroGroove
  • MDMA (Ecstasy)

A wiec tak zaczeło to sie wszystko gdy mialem prawie 17 lat wiec czyli 4 lata temu.Kiedys palilem trawe i bylo maksymalni dobrze ale nie nalłogowo raz po raz.Przyszło mi zdawac prawo jazdy nie chcialo mii sie uczyc wiec kolega dal mi grama fetki i powiedzial z tym nauczysz sie spiewajaca wzialem i pojechalem do domu.Kiedy starsi poszli spac to ja sobie posypalem kreseczke i jazda uczylem sie ale nic nie czulem wiec nastepna nastepna i bylo mi super testy wyrylem na pamiec a potem siedzialem w oknie i gadalem ze soba.Nic nie spalem rodzice wyjechali gdzies na imprezke wiec ja wzialem d

  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Pozytywne nastawienie, ciekawość ale i lekki niepokój, nastrój bardzo dobry. Wszystko odbyło się w domu.

Wczoraj przeżyłam swoją pierwszą grzybkową fazę. Chciałam to opisać dla każdego kto jeszcze ma wątpliwości, czy próbować czy nie. 

  • GBL (gamma-Butyrolakton)

Kwas gamma-hydroksymasłowy (GHB) i jego lakton (GBL) - groźne związki psychoaktywne, właściwości i metabolizm



Bogdan Szukalski1,Dariusz Błachut2, Marta Bykas2, Sławomir Szczepańczyk2, Ewa Taracha1


1Zakład Biochemii Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie


2Zakład Kryminalistyki i Chemii Specjalnej Urzędu Ochrony Państwa





Wstęp


randomness