Politechnika Łódzka walczy z uzależnieniami

Na Politechnice Łódzkiej powstaje Biuro Pomocy Kryzysowej. Senat Politechniki Łódzkiej zadecydował o przystąpieniu do programu "Uczelnie wolne od uzależnień", który stworzyła kancelaria prezydenta RP.

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza

Odsłony

2919

W akademiku nr IV przy al. Politechniki 9 będą mogli szukać pomocy studenci, którzy mają problem na przykład z narkotykami albo alkoholem.

Agnieszka Urazińska: - Kto im pomoże?

Arkadiusz Pietrzak, przewodniczący samorządu studenckiego PŁ: - Dwa razy w tygodniu ma dyżurować psycholog, ale będą też inni studenci - wolontariusze. Dla osób, które wolą pozostać anonimowe, uruchomimy wkrótce e-mail i telefon zaufania. Samorząd studencki miał już kilkudniowe szkolenie z Monarem i policją. Dowiedzieliśmy się na przykład, jakie są etapy uzależnień, jak nawiązać kontakt z osobą uzależnioną. Rozmawialiśmy także z narkomanem, który przechodzi leczenie odwykowe.

Chcecie wyręczać policję i Monar?

- Nie, mamy pełnić rolę pierwszego ogniwa - często lepiej rozmawia się z rówieśnikiem niż z policjantem. Nie będziemy prowadzić terapii ani walczyć z przestępczością narkotykową, bo od tego są specjaliści. Za to ofiarę uzależnienia skierujemy do tych, którzy pomogą.

Studenci mają duże kłopoty z alkoholem i narkotykami?

- Skali zjawiska nie znamy. W najbliższym czasie chcemy przeprowadzić na uczelni ankietę, żeby to sprawdzić. A w Biurze Pomocy Kryzysowej chcemy walczyć nie tylko z alkoholem i narkotykami, ale także z innymi rodzajami uzależnień. Na przykład od komputera. I jeśli uda nam się pomóc choć jednej osobie, to będzie sukces.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

dpp (niezweryfikowany)
&quot;Chcecie wyręczać policję i Monar? <br>- Nie, mamy pełnić rolę pierwszego ogniwa &quot; <br> <br>drugim ogniwem oczywiście będzie policja, która aż sie pali do niesienia pomocy biednym narkomanom <br>wszystko jasne.. policja śmierdzi
Zajawki z NeuroGroove
  • Alprazolam
  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Miks

Miesiąc po ostatniej psychodelicznej podróży; nastawienie pozytywne, ukierunkowane tym razem na interakcję z grupą; domówka w mieszanym towarzystwie (większość osób nam nieznana), w komfortowych warunkach; później opuszczenie lokum.

Druga godzina ekstrakcji 30 gramów topków ze średniej mocy indiki w 250 gramach medium dobiega końca. Parametry procesu i skład ekstrahenta zostały zoptymalizowane na tyle, na ile to możliwe po przeglądzie literatury i zaledwie kilku wcześniejszych próbach w domowych warunkach; jeszcze trochę takiej zabawy i pomysł wypierdolenia z kuchni lodówki na rzecz chromatografu nabierze sensu.

  • Katastrofa
  • Marihuana
  • Tytoń

Set: Dobre samopoczucie z nastawieniem na rozerwanie się na mieście, względny brak zmartwień na tamtą chwilę. Setting: park miejski, godzina 20:00 , ok. 10 stopni Celsjusza.

Chce żebyście pomogli mi ustalić pewną rzecz, mianowicie mam obawy że jestem nadwrażliwy na THC. Jednak być może po prostu nie mam doświadczenia gdyż palę ekstramalnie rzadko, ilość paleń w moim życiu mogę policzyć na palcach obu rąk lub obu rąk i jednej nogi. Nie wkręcam sobie żadnej fazy, przeciwnie - zazwyczaj podchodziłem do tego z nastawieniem że "to mnie nie ruszy". Niestety za każdym razem rusza a ostatnim razem chyba było apogeum. W piątkowy wieczór wyszliśmy z kolegami rozerwać się na miasto. Przed udaniem się do pubu skoczyliśmy na skręta.

  • 2C-E
  • Pierwszy raz

Mieszkanie znajomego. Specyfik zjedzony o 21.00, koniec wszelkich doznań po ok. 10 godzinach.

Moją przygodę z 2C-E rozpoczęłam od przyjęcia dawki 20mg – ok. 2/3 połknęłam, 1/3 zaaplikowałam donosowo po upływie jakichś 20 minut od zjedzenia „bomby”. Już kilkanaście minut po wciągnięciu kreseczki poczułam pierwsze efekty. Żałuję, że nie zaaplikowałam sobie więcej tą drogą, bo wiem że w moim przypadku zjadanie narkotyku daje kiepskie efekty, lecz kolega nastraszył mnie, że proszek straszliwie żre w nos. Okazało się, że moje obawy były mocno przesadzone – specyfik rzeczywiście nie był najprzyjemniejszym, co wciągałam, ale nie plasował się też w czołówce najgorszych.

  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Jak najbardziej pozytywne nastawienie, własny pokój

Jako że to jest mój pierwszy trip raport proszę o wyrozumiałość :)

T -1

Ciekawość zwyciężyła :).Jako że pogoda nie dopisywała a akurat miałem wolna chatę, postanowiłem zakosztować tych jakże magicznych grzybów.Ostatnie przygotowania ustawienie playlisty w winampie,
ewentualnie jakiś film, ogólnie nie wiedziałem czego mam się spodziewać.

T 0