Policjantka znalazła w samochodzie tajemniczą substancję. Niemal przypłaciła to życiem

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Stefczyk.info na podst. NYPost Autor: WM

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

193

Oficer policji trafiła do szpitala z objawami przedawkowania fentanylu. Podczas kontroli wiatr dmuchnął jej narkotykiem prosto w twarz.

Zdarzenie miało miejsce w mieście Tavares na Florydzie. Policjantka Courtney Bannick brała udział w rutynowej kontroli samochodu. W jego trakcie znalazła w samochodzie tajemniczą substancję zawiniętą w banknot. Później okazało się, że był to fentanyl – silny syntetyczny opioid, 50 razy mocniejszy od heroiny.

Policjanci zdecydowali, że pogoda jest zbyt wietrzna, aby przetestować tę substancję na miejscu. Wkrótce potem jednak Bannick zaczęła mieć problemy z oddychaniem. Inny policjant usłyszał przez radio, że się krztusi i nie może złapać oddechu, i rzucił się na pomoc. Kiedy dotarł na miejsce, zaczynała już tracić przytomność. Policja podejrzewa, że podmuch wiatru sypnął jej narkotykiem w twarz.

Trzech policjantów, którzy również brali udział w tym zatrzymaniu, podjęło natychmiastową akcję ratunkową. Domyśliwszy się, co zaszło, położyli ją na ziemi i podali jej Narcan – lek używany przy przedawkowaniu opioidów. Odzyskała przytomność, ale wkrótce straciła ją znowu. Do momentu przyjazdu karetki podali jej go jeszcze dwukrotnie. Policjantka trafiła do szpitala i lekarze spodziewają się, że wróci do zdrowia.

Sama policjantka powiedziała mediom, że setki razy miała wcześniej narkotyki w rękach, a po raz pierwszy doszło do takiego wypadku. Poprosiła swojego szefa o upublicznienie nagrania z akcji ratunkowej aby pokazać, jak bardzo są niebezpieczne. Osoby, które znajdowały się w tym samochodzie podczas kontroli, zostały zatrzymane i wkrótce usłyszą zarzuty.

Oceń treść:

Average: 10 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

No wiec tak. Pewnego dnia przeczytalem o dxm. Kupilem i godz. 8

wieczorem zjadlem 10 tabletek. BB sie skonczyl i cos zaczelo mnie

brac. Poszlem do kibla i jak szedlem i pozniej wracalem to tak

dziwnie grawitacja dzialala, troche

polazilem po pokoju, poskakalem se i poszlem spac(bylem potwornie

zmeczony po dniu wczesniejszym). Nastepnego dnia zjadlem 20 razem z

kumplem i dorzucilem jeszcze 10. Ja 30, on 20. Bylo calkiem fajnie.

Kumpel zaczal biec w srodku miasta po chodniku. Pozniej poszlismy do

  • Amfetamina

A to moja przgoda.. Poniedzialek rano, dwoni telefon. "Jedziesz do

Gdyni?"-slysze. Pytanie! Pewnie ze jade. Takie wyjazdy to lubie.

Spontan. Szkolke sie oposci, to pewne, ale co tam.. Biore ze soba

sztuczke zielonego, szklana tubke, prawo jazdy, plastykowy pieniadz I

w droge!

Jedzie nas w sumie trzech, ja jako "zapasowy" kierowca. Firmowy

Nissan wiezie nas przez ulice stolicy - kierunek polnoc. Wieziemy

jakies duperele do filli firmy w Gdansku, zreszta cel podrozy

  • Grzyby
  • Grzyby Psylocybinowe
  • psylocybina

Czysty spontan

Od kilku miesięcy interesowałem się rozwojem na płaszczyźnie duchowej i fizycznej, co zaowocowało tym, że zacząłem poszukiwać czegoś, co może mi pomóc w poszerzaniu świadomości. Pewnego dnia natrafiłem na substancje, które nazywane są psychodelikami, podobno mogące pomóc w leczeniu niektórych zaburzeń psychicznych (w moim przypadku depresji i stanów lękowych). Przez kilka miesięcy zbierałem doświadczenia użytkowników na poszczególne substancje oraz studiowałem badania naukowe na ich temat. Wszystko to sprowadziło się do tego, że postanowiłem pierwszy raz spróbować grzybów.

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Mieszkanie na 4 piętrze. Niezbyt mądry pomysł. 3 zaufanych kumpli, muzyka i ja. Oczekiwania były spore... nie przeliczyłem się. Ale szczegółowo to na dole ;)

Witam wszystkich tripowiczów. Na wstępie chciałbym powiedzieć, że niczego tutaj nie wyolbrzymiam i nie bagatelizuję. Przekazuje Wam czystą prawdę. Przepraszam za długość, ale ciężko jest streścić 6h w 2 strony ;) Mam nadzieję, że się spodoba.

Jest to mój pierwszy trip raport, więc proszę o wyrozumiałość, ale postaram się Wam przybliżyć wszystko w najmniejszych szczegółach.

Całą przygodę mieliśmy przeżyc w 4 osoby. 3 moich przyjaciół i ja. Nazwijmy ich Fred, Sid i Narciarz (czemu tak, to później).