Grupa wymuszała też haracze i dokonywała rozbojów. 18 osób już siedzi w areszcie. Kolejne 10 trafi tam jeszcze w tym miesiącu.
Cała sprawa objęta jest ścisłą tajemnicą. Nad rozpracowaniem gangu pracowali ponad rok funkcjonariusze zielonogórskiego Centralnego Biura Śledczego. Od kilku tygodni specjalne brygady antyterrorystyczne "przeczesują" prywatne mieszkania podejrzanych i przestępcze dziuple w mieście. Zatrzymanych przestępców zamykają w aresztach w Zielonej Górze, Lubsku i Nowej Soli. (Chodzi o to, aby nie mieli ze sobą kontaktu i nie uzgadniali wspólnej wersji zdarzeń.)
Kilku zatrzymanych przyznało się do udziału w gangu i licząc na łagodniejszy wyrok "wsypało" kompanów - dowiedzieliśmy się nieoficjalnie.
Grupą kierował Maciej M., ps. "Szamara". Handlował głównie heroiną, którą dostarczali mu hurtownicy z Dolnego Śląska. Od maja 2000 r. do czerwca br. do obiegu wprowadził blisko 50 tys. działek heroiny (ok. 5 kg). Towar rozprowadzało po zielonogórskich pubach ponad 20 dilerów. Narkotyki można było też kupić w kilku kamienicach na deptaku, w piwnicach i na obrzeżach miasta.
"Szamara" w stosunku do swoich ludzi był bezwzględny. Zawsze pojawiał się w obstawie trzech-czterech potężnie zbudowanych osiłków. Na jego usługi pracowała specjalna brygada, która katowała nieposłusznych dilerów. Wywożono ich do lasu, kazano kopać doły, przykładano pistolet do skroni, kilku zmasakrowano kijem bejsbolowym. Grupa dokonywała też rozbojów i wymuszała haracze.
Na działanie w Zielonej Górze Maciej M. miał zgodę największych wielkopolskich i dolnośląskich gangów. Z ich poparciem próbował wyeliminować z miasta konkurencję. W domach ludzi "Szamary" policja znalazła broń palną i kilkaset sztuk amunicji. Wszystko miało być wykorzystane przeciwko - jak przypuszcza policja - konkurencyjnemu gangowi Tadeusza Z.
- Nasza akcja zapobiegła wojnie gangów. Mogło dojść do strzelaniny, której w mieście jeszcze nigdy nie było - wyjaśnia nasz informator.
Ostatni zatrzymany gangster z grupy "Szamary" wpadł dwa dni temu. W sumie zielonogórska prokuratura postawiła już zarzuty 19 osobom. Do końca miesiąca za kratki powinno trafić jeszcze 10 innych podejrzanych. Odpowiedzą za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, rozboje i handel narkotykami. Grozi im do 10 lat więzienia.
- Wykrycie tej jednej z największych grup przestępczych w Zielonej Górze to wielki sukces wymiaru sprawiedliwości. Nie łudzimy się jednak, że po naszej akcji nie będzie już można w mieście kupić narkotyków, jednak ten zakup będzie poważnie ograniczony - mówi oficer zielonogórskiego CBŚ.
Maciej M. - Szamara
Potężnie zbudowany 29-latek. Policja przypuszcza, że kontakty z bossami narkotykowymi, którzy wprowadzili go do interesu, nawiązał w więzieniu we Wronkach i w Rawiczu, gdzie odsiadywał wyroki za włamania, kradzieże i pobicia. Do swojej grupy wciągnął całą rodzinę i sąsiadów. W kamienicy, w której mieszkał przy ul. Jedności, na sześć mieszkań aż w czterech handlowano narkotykami. Ojczym "Szamary" siedzi w areszcie, jeden z braci został zabity w Berlinie, drugi zaćpał się na śmierć, trzeci dostał trzy lata za handel heroiną.
Leszek Kostrzewski
Komentarze