Policja przechwyciła 15 kg amfetaminy

Transport 15 kilogramów czystej amfetaminy przechwycili policjanci z Centralnego Biura Śledczego w Bydgoszczy. Kurierem wiozącym narkotyki był ochroniarz z toruńskiego klubu.

Alicja

Kategorie

Źródło

wp.pl/PAP

Odsłony

1827
Transport 15 kilogramów czystej amfetaminy przechwycili policjanci z Centralnego Biura Śledczego w Bydgoszczy. Kurierem wiozącym narkotyki był ochroniarz z toruńskiego klubu. 34-letniego mężczyznę zatrzymano we wtorek wieczorem, koło Torunia, gdy wiózł amfetaminę do Warszawy. Przechwycenie narkotyku było efektem trwającej od dłuższego czasu operacji zmierzającej do zlikwidowania siatki handlarzy narkotykami w Toruniu" - poinformował Jacek Krawczyk, rzecznik kujawsko-pomorskiej policji. Zatrzymany kurier oficjalnie był zatrudniony w jednym z toruńskich lokali jako szef ochrony. Według policji, charakter pracy pozwalał mu na zorganizowanie sprawnej siatki, rozprowadzającej narkotyki wśród bywalców lokalu. Obserwacja jego działań trwała kilka miesięcy. Ochroniarz był całkowicie zaskoczony zatrzymaniem, amfetaminę wiózł w turystycznej torbie, na siedzeniu swojego auta - dodał Krawczyk. Oprócz narkotyku, w samochodzie znaleziono także ponad 30 tys. zł w gotówce. Policja zarekwirowała pieniądze i warte 50 tys. zł auto kuriera na poczet grożących mu kar. Czarnorynkową wartość skonfiskowanej przez policję amfetaminy szacuje się na ponad 600 tys. zł. Zatrzymanemu mężczyźnie za rozprowadzanie narkotyków i udział w zorganizowanej grupie przestępczej grozi do 10 lat więzienia.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

kurwa wsciekam sie jak takie cos czytam bo mi szkoda, znowu ktos nie przycpa..
matematyk (niezweryfikowany)

czyli, że niby ponad 40pln za sztuke, znajdźcie mi takich klientów to i ja się za to chyce...
Fukacz (niezweryfikowany)

Co za skurwiele doczepiają sie do tego co zawsze a sami to wdupiają gnoje i szmaty
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • CBD
  • Marihuana

Nie najlepszy nastrój, wcześniej agresja być może z padaczki (aura). Setting też nie najlepszy, na chwilę nie było domowników ale wrócili.

Będzie to ocena walorów smakowych i opis wrażeń (raczej badtripu) po wypiciu 10ml specyfiku - hempshot Miami Haze firmy Cannabis Boys. 

Set&setting
Zimowy już raczej dzień 19.11.2022. Niby spokojna, wolna sobota, ale jest trochę stresu przed wtorkiem (dyskusja przed forum klasy). Miałam napad chwilowej agresji (co czasem się zdarza - aura padaczkowa). Na chwilę mama z ciocią wybyły i mogłam zająć się hempshotem. Tolerancja niska, ponieważ ostatnio waporyzowałam mj we wrześniu. 

  • LSA
  • Morning Glory
  • Pierwszy raz
  • Powoje

Za każdym razem pozytywne nastawienie do substancji, niezbyt wysokie oczekiwania, bywałem w różnych miejscach "pod wpływem", więc ciężko opisać setting. Od dworu i świeżego powietrza do mojego pokoju.

Od czego by tu zacząć, zeby to miało ręce i nogi...

Geneza

Naczytałem się kiedyś na hr o tym jak to LSA nie jest fajne, że daje i psychodeliczne i mroczne tripy. No coś dla mnie dosłownie. Zachęcony tym zakupiłem na Maya Ethnobotanicals próbkę LSA - 10g. Przyszła do mnie mała paczuszka, bardzo podekscytowany zabrałem się za przygotowywanie mikstury z przepisu na psychonaut wiki.

Pierwszy raz

  • 1P-LSD
  • Tripraport

Nie oczekiwałem, że zadziała co było zgubne ale o tym niżej. Ludzie w pewnym momencie po prostu popchneli mnie w złe myślenie.

Zacznę o tego co było w tym przypadku zlekceważeniem, mianowicie blottery wróciły do mnie po 3 miesiącach. Dałem je znajomemu ale nie miał okazji ani chęci na tripa więc zwrócił mi je z myślą "żeby się nie zmarnowały". Niestety wcześniej przeczytałem na jednym z podobnych forum, że listki po trzech miesiącach tracą wartość a te które miałem były w " Moim" posiadaniu ponad 4 miechy (z leżakowaniem u koleżki licząc). Z tą myślą bez zastanawienia załadowałem 1 listek...  

  • Benzydamina
  • Etanol (alkohol)
  • Kodeina
  • Pierwszy raz

trip wynikł z nagłej potrzeby "zaćpania" czegokolwiek przez naszą dwójkę. zniecierpliwienie, delikatnie podniecenie. Najważniejsza część tripa odbywała się na totalnym "zadupiu" - droga na szczyt wzgórza na południu Polski.

Wakacje 2014, lipiec.

 

Dwójka nas była, obaj płci męskiej. Tego dnia właśnie przyjechaliśmy do Milówki - mała wieś w powiecie Żywieckim, bardzo przyjemna, jeżeli chodzi o krótki wypoczynek. Nasza kwatera, co istotne dla dalszej części opowieści, znajdowała się 650 metrów nad poziomem morza, a droga od "rynku" (czyli najbliższe oznaki cywilizacji) to około 2 kilometry. Owa droga prowadziła przez pola (piękne widoki, swoją drogą), dwa, czy trzy razy trzeba było przejść przez zagęszczenie drzew przypominające mały las.

randomness