Polak oskarżony o przemyt marihuany z Nepalu do Holandii

Polak chciał sprzedać w Holandii za 2.000 dolarów marihuanę, którą kupił w Nepalu za 100 dolarów.

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP
Gazeta Wyborcza Szczecin

Odsłony

5162
PAP 25.05.2001

Polak oskarżony o przemyt marihuany z Nepalu do Holandii

Za usiłowanie przemytu 7,7 kg marihuany z Nepalu do Holandii odpowiadać będzie przed polskim sądem Emanuel M. z Zachodniopomorskiego.
Akt oskarżenia w tej sprawie skierowano do Sądu Rejonowego w Kamieniu Pomorskim - poinformowała wczoraj prowadząca śledztwo w tej sprawie Prokuratura Okręgowa w Szczecinie.
Oskarżonemu grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Emanuel M. od ok. 8 lat przebywał w Holandii. Trzy lata temu wyjechał do Nepalu. W Katmandu kupił za 100 dolarów USA 7,7 kg marihuany. Z narkotykiem zatrzymany został na lotnisku w Bangkoku w Tajlandii. Tamtejszy sąd skazał go na 3 lata więzienia. Po odbyciu kary został odesłany do Polski, gdzie wszczęto przeciwko niemu odrębne postępowanie. Emanuel M. wyjaśniał, że zamierzał sprzedać w Holandii ok. 5,7 kg marihuany, za którą otrzymałby tam ok. 2 tys. USD. 2 kg marihuany planował przeznaczyć na własne potrzeby.


Gazeta Wyborcza Szczecin 25.05.2001

Szczeciński sąd będzie sądził Polaka skazanego w Tajlandii za przemyt narkotyków

Miłosz Habura


Emanuel M., 29-letni mieszkaniec Dziwnowa został złapany na lotnisku w Bangkoku przy próbie przemytu prawie 8 kg marihuany. W tamtejszym więzieniu odsiedział trzy lata. Teraz za to samo może pójść do polskiego więzienia.
Emanuel M., 29-letni mieszkaniec Dziwnowa, który w tajlandzkim więzieniu odsiedział trzyletni wyrok za przemyt narkotyków, będzie sądzony za to przestępstwo także w Polsce.
Szczecińska Prokuratura Okręgowa w tym tygodniu wysłała do sądu akt oskarżenia w jego sprawie.
Emanuel M. w 1998 r. przebywał czasowo w Holandii. Stamtąd na przełomie stycznia i lutego poleciał do stolicy Nepalu Katmandu. Przebywał tam przynajmniej dwa miesiące. Podczas tej wizyty dostał od kierowcy taksówki, którą jechał, niecodzienną propozycję. Nepalczyk zaproponował mu kupno haszyszu. Cena była atrakcyjna - 100 dolarów za kilogram.
Według prokuratury Emanuel M. przystał na to. Chciał kupić 8 kg. Mężczyźni dobili targu. Taksówkarz pomógł mu nawet prasować narkotyki metalowym wałkiem w płaty. Następnie obaj opakowali je folią, po czym Nepalczyk odwiózł swojego klienta do hotelu.
Polak kupił narkotyki po to - jak zeznał podczas przesłuchania w szczecińskiej prokuraturze - by sprzedać je znajomym z Amsterdamu. Liczył na to, że ustali cenę na 2 tys. dolarów za kilogram. Dwa kilogramy sprasowanej marihuany chciał zostawić sobie na własny użytek. Plan jednak zawiódł.
Podczas podróży powrotnej Emanuel M. wpadł podczas przeszukania bagażu na lotnisku w Bangkoku w Tajlandii. Tamtejsi urzędnicy celni znaleźli w jego walizce dziesięć foliowych arkuszy zielonkawo-czarnego proszku. Jak się okazało, były to paczki sprasowanej marihuany. Kontrabanda ważyła 7,7 kg. Polak został aresztowany.
Sprawa Emanuela M. trafiła do tajlandzkiego sądu. Odbył się proces, po którym mieszkaniec Dziwnowa został skazany prawomocnym wyrokiem na trzy lata pozbawienia wolności. Karę odsiedział w całości, od 25 kwietnia 1998 do 25 kwietnia 2001.
Po powrocie do kraju został wezwany na przesłuchanie do prokuratury. Stało się tak, ponieważ Tajlandia przekazała Ministerstwu Sprawiedliwości RP materiały dotyczące sprawy. Na tej podstawie szczecińska prokuratura postawiła Emanuelowi M. zarzuty obrotu środkami odurzającymi.
Pomimo że Emanuel M. odbył już karę w tajlandzkim więzieniu, za popełnione przestępstwa odpowie jeszcze raz przed polskim wymiarem sprawiedliwości. Grozi mu do dziesięciu lat pozbawienia wolności. Gdyby został skazany, może liczyć tylko na to, że w poczet wyroku polskiego sądu zostanie mu zaliczony czas spędzony w azjatyckim więzieniu.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

sean (niezweryfikowany)
Jebane kurestwo, przesiedzial 3 lata w wiezeniu w ktorym niektorzy nie dozywaja kolejnego dnia i jeszcze ma dostac wyrok w Polsce??!! FUCK POLISH SYSTEM ;) All systems even <br> <br>Pozdrawiam =)
Anonim (niezweryfikowany)
<p>Jebac ten system jak mozna byc sadzonym 2 razy za to samo to idijotyzm . Ciekawe czy nasi politycy za kazda łapowke i przekret sa karani od sztuki , czy ida na sprawe ze zwolnieniem od lekarza ze ich głowka boli i nie sa w stanie odpowiadac przed prawem FUCK POLISH SYSTEM !!!!!!!</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Tripraport

Otoczenie stanowi stuletnia drewniana chata obok lasu w niewielkiej wsi. Drewno, dziury po kornikach i wspinające się po ścianach pająki. Za oknem noc z pełnią księżyca. Nastawienie na brak działanie substancji i zwyczajną spokojną noc...

Około 23 po przeżuciu kartoników, ułożyliśmy się do łóżek i czekaliśmy, aż zacznie się seans, lub okaże że substancja wywietrzała. Rozpoczęło się od delikatnych skurczy mięśni. Były to jakby spięcia, które zacząłem interpretować z tym że może mi być zimno, z tą różnicą że nie czułem w ogóle chłodu. Czułem tylko, jak niektóre mięśnie mojego ciała spinają się, a serce zaczyna bić szybciej. Wkrótce pojawiły się pierwsze symptomy, które sugerowały że substancji było dość daleko od wywietrzenia… 

  • Muchomor czerwony
  • Tripraport

Nastawienie bojowe. Chęć przeżycia czegoś ekscytującego za wszelką cenę. Dom,sobotnie popołudnie,zero zmartwień i problemów.

 

Muszę przyznać że miałem wątpliwości co do tych muchomorków, czy dobrze je ususzyłem itp.. Ciekawość jednak zwyciężyła. Wysuszone kapelusze położyłem na chlebek i popite sokiem z cz. porzeczki wszamałem. Na efekty czekałem w parku, razem z moją przyjaciółką.

  • LSD
  • Pozytywne przeżycie

Trip zaplanowany miesiąc przed zażyciem. Pozytywne myślenie o tripie od początku do końca. Cel - uporanie się z ówczesnymi problemami oraz myślami depresyjnymi

Witam wszystkich podróżujących i tych, którzy chcą dopiero zacząć swoją przygodę z psychodelikami.

W tym raporcie opiszę wam wszystkie doznania, które pojawiły się podczas sesji z tą magiczną substancją, jaką jest LSD.

  • Kodeina
  • Retrospekcja

Wszystko zaczęło się, gdy miałem 14 lat. Rap jako muzyka ćpunów, buntowników i degeneratów od zawsze promował narkotyki, ale to wtedy uderzyła w niego moda na purple drank. Momentalnie zaczarował mnie ten fioletowy płyn w jednorazowych kubeczkach na teledyskach. Sam wygląd tego płynu sprawił, że chciałem jak najszybciej tego spróbować.