Polacy stworzyli symulator dilera narkotykowego. Gra zwróciła się godzinę!

Gdy słyszymy o polskich produkcjach na światowym rynku gier, pierwsze na myśl przychodzą nam na przykład cykl Wiedźmin albo Dying Light. Czy słyszeliście jednak o Drug Dealer Simulator? Jeżeli nie, to jest to czas najwyższy, aby zapoznać się z rodzimym tworem!

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

esportmania.pl
Maciej Skorupa

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

537

Gdy słyszymy o polskich produkcjach na światowym rynku gier, pierwsze na myśl przychodzą nam na przykład cykl Wiedźmin albo Dying Light. Czy słyszeliście jednak o Drug Dealer Simulator? Jeżeli nie, to jest to czas najwyższy, aby zapoznać się z rodzimym tworem!

Na czym właściwie polega gra? Drug Dealer Simulator to dość nowa produkcja. Zadebiutowała w sklepie Steam 16 kwietnia pod szyldem wydawcy Movie Games. Twórcami są pracownicy polskiego studia Byterunners Game Studio. W trakcie rozgrywki, jak sama nazwa wskazuje, gracz musi wcielić się w rolę osoby handlującej narkotykami. Pachnie kontrowersją? Ależ oczywiście! Początkowo każdy zaczyna w niewielkim mieszkaniu, oferując niewielkie ilości nielegalnych substancji. Z czasem jednak można piąć się do góry i robić ogromną karierę jako boss kartelu narkotykowego lub po prostu gangster.

Handel narkotykami, ale czy tylko?

Bez wątpienia twórcy nie chcieli, aby ich gra stała się jedną z wielu, dlatego też sam system rozgrywki jest niezwykle rozbudowany. Wraz z rozwojem swojej postaci, gracz będzie zdobywał coraz to więcej możliwości związanych z jego nielegalną działalnością. Zaczynając od handlu detalicznego, w przyszłości będzie mógł skupić się na dużych transakcjach przeprowadzanych z lokalnymi gangami. Każdy będzie miał możliwość tworzenia własnych receptur oraz dzielenia narkotyków na porcje. Ważnym elementem jest również skutecznie unikać patroli policyjnych oraz zasadzek przygotowanych przez DEA (ang. Drug Enforcement Administration, akcja dzieje się w Stanach Zjednoczonych). W trakcie rozgrywki istotne jest także, aby poszerzać coraz bardziej swoje wpływy, zdobywać nowe terytoria, zatrudniać ludzi i znaleźć drogę do ogólnej dominacji. Po drodze zdobywając licznych sprzymierzeńców i wrogów.

Opinie graczy

Twór Byterunners Game Studio zbiera głównie pozytywne opinie wśród graczy. Na co zwracają szczególną uwagę recenzenci? Na to, że na pozór gra wydawać się może prosta, ale w rzeczywistości ukazuje również ciemne strony prowadzenia takiego trybu życia. Ciągły strach, ukrywanie się i wiele innych niebezpieczeństw. Czy taki efekt psychologiczny to celowy zabieg? Tego nie wiadomo. Być może właśnie o to chodziło twórcom. Należy wspomnieć również o tych mniej przychylnych recenzjach. Według niektórych, rozgrywka po kilku godzinach staje się monotonna i zaczyna polegać cały czas na wykonywaniu tych samych, powtarzalnych czynności. Jest jednak aspekt, z którym zgadzają się wszyscy — produkt ma duży potencjał i wszystko zależy od postępowania twórców.

Duży sukces symulatora

Cena Drug Dealer Simulator to 71,99 zł. Nie jest to wygórowana stawka, co też na pewno przyczyniło się do sukcesu sprzedażowego. Gra w ciągu pierwszych 72 godzin od premiery sprzedała się w liczbie 55 tysięcy egzemplarzy. Wystarczyło 11 dni, a liczba ta przekroczyła 100 tysięcy. Wydawcy poinformowali, że koszty produkcji zwróciły się w ciągu zaledwie godziny od oficjalnej premiery! Prezes Movie Games, Mateusz Wcześniak przyznaje, że takie zainteresowanie grą bardzo cieszy i pozwala twórcom dalej pracować nad usprawnianiem Drug Dealer Simulator. Warto wspomnieć, że darmowe demo gry dostępne jest w sklepie Steam.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Mieszkanie na 4 piętrze. Niezbyt mądry pomysł. 3 zaufanych kumpli, muzyka i ja. Oczekiwania były spore... nie przeliczyłem się. Ale szczegółowo to na dole ;)

Witam wszystkich tripowiczów. Na wstępie chciałbym powiedzieć, że niczego tutaj nie wyolbrzymiam i nie bagatelizuję. Przekazuje Wam czystą prawdę. Przepraszam za długość, ale ciężko jest streścić 6h w 2 strony ;) Mam nadzieję, że się spodoba.

Jest to mój pierwszy trip raport, więc proszę o wyrozumiałość, ale postaram się Wam przybliżyć wszystko w najmniejszych szczegółach.

Całą przygodę mieliśmy przeżyc w 4 osoby. 3 moich przyjaciół i ja. Nazwijmy ich Fred, Sid i Narciarz (czemu tak, to później).

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

początkowo puste mieszkanie, ja z kumplem w dobrych nastrojach

Początek gdzieś ok godziny 10. W moim umyśle lekka ekscytacja z racji braku świadomości tego co się będzie działo dalej. Dreszcz emocji, który jest dobrze znany w momencie, gdy robimy po raz pierwszy coś potencjalnie obarczonego ryzykiem. Jeszcze przed zażyciem pomyślałem o intencji, która będzie mi towarzyszyć w trackie. Czułem ogromny szacunek do tej substancji, bo wiedziałem, że jest ona w stanie mnie z łatwością pokonać. Chciałem, żeby ten trip był dla mnie najbardziej wartościowym wydarzeniem z punktu widzenia mojej podróży duchowej. Czy tak się stało? Czytajcie dalej.

  • Dekstrometorfan

Set & settings – mój pokój, 12 sierpień 2008; godz. 21; chęć odpłynięcia…

Dokładne dawkowanie – 450mg (30 tabletek Acodinu), po 5 sztuk co mniej więcej 5-7 minut, 6.25 kg/mg czyli mocne II Plateau.

Wiek i doświadczenie – 18 lat (wtedy 17); MJ (naprawdę dużo) ,Alkohol, DXM, kocimiętka :D

  • Dimenhydrynat