Polacy przepijają 3,7 proc. swoich dochodów. Głównie dlatego, że jesteśmy wciąż biedni

Z danych Eurostatu wynika, że wydatki na alkohol to 3,7 proc. budżetu przeciętnego polskiego gospodarstwa domowego. To trzeci wynik w Polsce po Łotwie i Estonii. Czy to oznacza, że Polacy wciąż piją na potęgę? Nie do końca. Średnia konsumpcja alkoholu w naszym kraju oscyluje w okolicach unijnej średniej. Po prostu jesteśmy biedni.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Bezprawnik | Mariusz Nyka
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów. Pozdrawiamy!

Odsłony

29

Z danych Eurostatu wynika, że wydatki na alkohol to 3,7 proc. budżetu przeciętnego polskiego gospodarstwa domowego. To trzeci wynik w Polsce po Łotwie i Estonii. Czy to oznacza, że Polacy wciąż piją na potęgę? Nie do końca. Średnia konsumpcja alkoholu w naszym kraju oscyluje w okolicach unijnej średniej. Po prostu jesteśmy biedni.

Polskie gospodarstwa wydają dużo na alkohol, ale sami Polacy wcale tak dużo nie piją

Eurostat opublikował niedawno zestawienie danych dotyczących wydatków gospodarstw domowych na żywność i napoje. Instytucja postanowiła z jednej strony zestawić wydatki na alkohol w poszczególnych państwach Unii Europejskiej, z drugiej zaś wydatki na produkty spożywcze i napoje bezalkoholowe. Wyniki są dość ciekawe i wiele mówiące o sytuacji finansowej polskiego społeczeństwa.

Wydawać by się mogło, że Polacy wciąż piją na potęgę. Wydatki na alkohol to nie dość, że aż 3,7 proc. budżetu przeciętnego polskiego gospodarstwa domowego, to jeszcze trzeci wynik w całym zestawieniu. Większy udział napojów wyskokowych w strukturze wydatków gospodarstw domowych odnotowano tylko w Łotwie i Estonii. To odpowiednio 5 proc. i 4,7 proc.

Marną pociechę jest to, że podobne wydatki na alkohol odnotowano w innych państwach naszego regionu: w Czechach, Litwie i Chorwacji. Unijna średnia to przecież jedynie 1,8 proc. Jakby tego było mało, Eurostat wskazywał w ubiegłych latach, że napoje alkoholowe wciąż pozostają relatywnie tanie. Dzieje się tak pomimo systematycznego podnoszenia stawek akcyzy, czy pomysłów w rodzaju podwyżek kaucji zwrotnej na butelki piwa. Jasny związek przyczynowo skutkowy? Nie do końca.

Okazuje się bowiem, że najbardziej aktualne dane WHO pokazują, że Polacy jednak wcale nie piją tak dużo, jak by się mogło wydawać. W 2019 r. przeciętny Polak wypił 10,89 litrów czystego alkoholu. Według innych danych Polacy wypijają aż 11,7 litra. Równocześnie jednak wypadamy nieco poniżej europejskiej średniej. Skąd więc tak wysoki odsetek wydatków na alkohol? Odpowiedź wcale nie jest dla naszego społeczeństwa taka znowu pozytywna.

Wydatki na alkohol polskich gospodarstw domowych wskazują bardziej na drożyznę niż na pijaństwo

Jeżeli nie chodzi o cenę alkoholu lub o bicie rekordów w spożyciu napojów wyskokowych, to pozostaje już tylko jedna możliwość: po prostu mamy mało pieniędzy. Potwierdzenie dla tej tezy znajdziemy w drugiej tabelce zestawienia. Średnie wydatki gospodarstw domowych na jedzenie wynoszą w Unii Europejskiej 14,3 proc. Polska uzyskała wynik 19,6 proc., taki sam jak Słowacja. Przed nami znalazły się takie kraje jak Rumunia, Litwa, Bułgaria, i Estonia.

Wszystkie te państwa łączy nie tylko to, że uważane są za biedniejsze od Polski. Razem z naszym krajem borykają się także ze stosunkowo wysoką inflacją, przynajmniej w porównaniu do państw zachodniej Europy. Te albo jakoś sobie z tym problemem radziły wcześniej, albo zdążyły już wkroczyć na ścieżkę prowadzącą do trwałej dezinflacji.

Mechanizm wydaje się więc prosty. Inflacja przejada nasze wynagrodzenia, a ceny produktów spożywczych systematycznie rosną. W grę wchodzi także zmniejszanie opakowań przez producentów. Równocześnie wzrost pensji nie nadąża za inflacją. Tym samym udział wydatków na żywność w budżecie przeciętnego polskiego gospodarstwa domowego rośnie. Możemy przyoszczędzić na rozrywce, podróżach, remontach i wielu innych rzeczach. Jeść jednak musimy. Wydatki na alkohol to w tym wypadku niejako składowa tego samego zjawiska.

Nie należy się więc martwić pozycją Polski w zestawieniu obejmującym wydatki na alkohol. Tym razem istotą problemu jest przede wszystkim drożyzna.

<

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne

Witam! Ludziska co ja wczoraj przezylem... nie wyobrazalna faza. Zjadlem 56 sztuk. I to byl blad. Chyba za duzo jak na pierwszy raz. Zjadlem o 22.10. Do godziny 2.30 bawilem sie zajebiscie. Potem zaczal sie myslotok, lezalem sam w lozeczku i myslalem, myslalem i myslalem.... wstydze sie przyznac, ale przechodzily przez moja glowe mysli samobojcze (oczywiscie z decyzja chcialem poczekac do zejscia fazy). Pozniej tak gdzies okolo 3.20 zrobilo mi nie dobrze i ruszylem w strone lazienki. Niestety obudzilem sie na podlodze w przedpokoju, a scislej mowiac obudzil mnie stary.

  • LSD-25
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Przeżycie mistyczne

Set&setting Chęć przeżycia czegoś nowego, przyjazd przyjaciółki z nad morza, podekscytowanie, lekki strach. Otoczenie: Grupka bliskich przyjaciół dom, osiedle

Historia ta jest z przed paru miesięcy postanowiłem ją opisać gdyż było to bardzo niezwykłe przeżycie dla mnie jak też jestem teraz osobą bardziej doświadczoną.
Myślę że naprawdę warto jest przeczytać trip raport będzię on przestrogą jak też opisaniem czegoś naprawdę mistycznego.

Witam chciałbym opisać tutaj przebieg swojego 1 niezwykłego tripa który był nieplanowany aż tak, jak też jest to mój pierwszy trip raport.
(historię chcę przedstawić cała i najlepiej jak potrafię aby przybliżyć innym jak ten wieczór wyglądał. Jak też jak wyglądało moje nastawienie.)

  • Inne

ja mialem po paleniu 3 najwazniejsze przemyslenia (ktore

pamietam bo napewno bylo wiecej): wszystko, ale doslownie

wszystko sklada sie z drobniutkiego pylku. wszystkie rzeczy

i organizmy zywe skladaja sie z pylku, ktory jest taki sam

(chemicznie) , ale rozni sie odrobine wlasciwosciami

fizycznymi (gietkosc, elastycznosc). sprobujcie kiedys w

czasie podrozy na elektrykach (hasze, grasy, kwasy, kaktusy,

guma z zuzytych opon samochodowych....) popatrzec na cos i

  • Amfetamina
  • DXM
  • Ketony
  • Kodeina
  • Lorazepam
  • Oksykodon
  • Uzależnienie

Jestem w abstynencji od narkotyków, odstawiłem psychotropy i jestem szczęśliwszy. Trzeźwość nie jest taka szara, jak może się wydawać osobie, która jest na ciągu ponad rocznym, jak to było ostatnio u mnie. Oczywiście jest od groma objawów abstynencyjnych jak bezsenność, nudności, bóle głowy, zawroty głowy, szumienie w głowie, drżenia, ale to też przez to, że nie przyjmuję leków psychotropowych, które łagodziły bardzo te wszystkie negatywne czynniki odstawienne. Postanowiłem po prostu, że nie będę brał niczego psychoaktywnego, nieważne czy to lek na chorobę, czy to narkotyk.

randomness