Po śmierci Adama przeszukali wszystkie radiowozy. Niepokojąca teoria

Od śmierci 21-letniego Adama C. z Konina (woj. wielkopolskie) minął już tydzień, a w sprawie wciąż jest więcej pytań niż odpowiedzi. Pewnym jest, że młody mężczyzna zginął postrzelony przez policjanta, a obok jego ciała znaleziono woreczek z substancją psychotropową.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Fakt

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

578

Od śmierci 21-letniego Adama C. z Konina (woj. wielkopolskie) minął już tydzień, a w sprawie wciąż jest więcej pytań niż odpowiedzi. Pewnym jest, że młody mężczyzna zginął postrzelony przez policjanta, a obok jego ciała znaleziono woreczek z substancją psychotropową. Nie ma jednak pewności czy narkotyki należały do zmarłego. Jak informuje "Gazeta Wyborcza", wątpliwości w tej sprawie ma też prokuratura, która zleciła przeszukanie wszystkich radiowozów w Koninie. W jakim celu?

Do tragedii przy ulicy Wyszyńskiego w Koninie doszło 14 listopada rano, gdy podczas policyjnej interwencji jeden z funkcjonariuszy śmiertelnie postrzelił 21-letniego Adama C. Od razu po tych dramatycznych wydarzeniach policja informowała, że koło ciała młodego mężczyzny znaleziono woreczek z białym proszkiem, prawdopodobnie narkotyki.

W środę 20 listopada Prokuratura Regionalna w Łodzi, która prowadzi śledztwo, poinformowała, że proszek to substancja psychotropowa, jednak nie wiadomo, jaka dokładnie. W woreczku miało się znajdować wydzielonych sześć dawek.

Jak informuje "Gazeta Wyborcza", prokuratorzy z Konina, kiedy jeszcze na początku prowadzili sprawę, sprawdzali wszelkie, nawet najbardziej niewiarygodne teorie. Dlatego zlecono funkcjonariuszom Biura Wewnętrznego Policji przeszukanie wszystkich radiowozów należących do konińskiej policji. Śledczy chcieli w ten sposób sprawdzić, czy nie ma w nich nożyczek lub narkotyków. Informator "Wyborczej" twierdzi, że "nie można było wykluczyć, że po śmiertelnym postrzale policjanci podrzucili coś na miejscu tragedii".

Policjant nie miał prawa strzelić?

Z zeznań świadków zdarzenia wynika, że policjant oddał tylko jeden strzał, który okazał się śmiertelny dla 21-letniego Adama C. Nie było więc żadnego strzału ostrzegawczego, który jest wymagany prawem. Warto bowiem podkreślić, że policjant może zrezygnować z oddania takiego strzału wyłącznie w dwóch sytuacjach: gdy zapobiega przestępstwu o charakterze terrorystycznym lub gdy zagrożone jest życie jego lub innych osób.

- Zebrane dowody wskazują na bezzasadne użycie broni. Pokrzywdzony nie zaatakował ani nie wykonał żadnego ruchu, który uprawniałby policjanta do użycia broni bez oddania strzału ostrzegawczego - twierdzą informatorzy "Gazety Wyborczej", znający szczegóły śledztwa.

Jak wyglądała interwencja policji

W czwartek, 14 listopada rano Adam umówił się z 15-letnim Sebastianem pod salonem fryzjerskim przy ul. Wyszyńskiego. Miał mu wymienić część do e-papierosa. Na miejsce Sebastian przyszedł ze swoim kolegą, także 15-letnim Kacprem.

- Adam ciął nożyczkami celulozowy wkład do e-papierosa, później zalał liquid do atomizera. Dał mi sprawdzić, czy działa - opowiada Sebastian. W tym czasie w stronę szkoły podjechał radiowóz. Adam wziął atomizer, który przyniósł Sebastian i sprawdził go. W tym czasie radiowóz zawrócił. Wysiedli dwaj policjanci. Ten, który wcześniej siedział za kierownicą krzyknął „stać, policja”.

- Adam rzucił butelkę z liquidem, powiedział, że zaraz wróci i zaczął uciekać - wspomina Sebastian. Adam zniknął za rogiem bloku. Za nim pobiegł policjant. Drugi został z Sebastianem i Kacprem.

- Po ok. 10 sekundach usłyszałem drugi okrzyk „stój, policja!”, później po jakiś 5 sekundach jeszcze „stój, bo strzelam” i po 3 sekundach padł strzał. Jeden strzał - podkreśla Sebastian. Policjant, który stał z 15-latkami, wezwał dodatkowy patrol. Przyjechała drogówka, później kolejne radiowozy oznakowane i nieoznakowane. Adam wykrwawił się w ciągu kilku sekund, po tym jak kula trafiła go kilka centymetrów od serca.

Śledztwo prowadzone jest w sprawie nieumyślnego przekroczenia uprawnień i nieumyślnego spowodowania śmierci. Na razie policjant nie usłyszał żadnych zarzutów, przebywa w szpitalu.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • MDMA (Ecstasy)


wybralam sie ze znajomymi na minimale do jendnego z klubów w jednym z wiekszych miast ... na maxa pozytwynie nastawiona czekam juz w srodku na kumpla który mial mi dostarczyc tabletki. po godzinie czekanie nagle go spotykam a on mi mówi, ze nie dalo rady i nie ma. juz wczesniej bylam strszanie wku*wiona oczekiwaniem na jego przybycie a on ze "nie ma" ! wrrrrr:/

  • Bieluń dziędzierzawa

Okej, oczy mi już się uspokoiły, więc chyba mogę w spokoju opisać moją podróż. Ziarenek mieliśmy wprawdzie niedużo (gdyby to policzyć, to na dwie osoby wyszłoby dwie, może dwie i pół łyżeczki nie czubate, takie od herbaty), ale za to smak miały wystarczająco okropny (bardzo podobny do A.Nervosa).


  • Grzyby halucynogenne
  • Grzyby Psylocybinowe
  • Pierwszy raz

Solo trip w po nie najlepszym dniu w całkiem stresującym momencie mojego życia ale bardzo dobre nastawienie mieszane z ekscytacją. Bardzo chciałem doświadczyć mocniejszych halucynacji co mnie skłoniło do takiej dawki.

Tego dnia miałem mega doła, było strasznie szaro i mokro nic sie nie działo i po pełnym dniu nauki stwierdziłem że pójde zobaczyć do skrzynki zobaczyć czy nie przyszła może paczka.

Ku mojemu zdziwieniu faktycznie była, od razu się podekscytowałem bo wcześniej nie miałem żadnego doświadczenia z psychodelikami więc odrazu zawróciłem do domu spróbować.

Zastanawiałem się jakiś czas jaką dawke wziąć ale w końcu padło na test czy grzybki są takie jak opisywali czyli 1.25g. Szybko połknałem 5 tabletek i nie mogłem się doczekać efektów.

 

  • MDMA (Ecstasy)


Wogole zastanawiam się czy pisac czy nie pisac tego trip-reporta bo

jest zbyt charakterystyczny i rozpoznawaly, ale po chwili namyslu wale

to i pisze.





Zeby nie zanudzac postanowilem nie rozpisywac sie za bardzo co i jak i

ogolnie skoncentruje sie na samym tripie :)

randomness