Po narkotyki za Olzę

Niczym śliwki w kompot wpadają amatorzy narkotyków, kiedy wracają z Czeskiego Cieszyna. W Polsce bowiem ciągle pokutuje przekonanie, że za Olzą panuje narkotykowe eldorado. Ulice Zamkowa i Przykopa, parkingi na Liburni i koło browaru, rejony granicznych mostów w Cieszynie są penetrowane przez policjantów w cywilu.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

beskidzka24.pl

Odsłony

836

Niczym śliwki w kompot wpadają amatorzy narkotyków, kiedy wracają z Czeskiego Cieszyna. W Polsce bowiem ciągle pokutuje przekonanie, że za Olzą panuje narkotykowe eldorado. Tymczasem narkotyki są tam tak samo nielegalne, jak w Polsce.

Niczym śliwki w kompot wpadają amatorzy narkotyków, kiedy wracają z Czeskiego Cieszyna. W Polsce bowiem ciągle pokutuje przekonanie, że za Olzą panuje narkotykowe eldorado. Tymczasem narkotyki są tam tak samo nielegalne, jak w Polsce.

Amatorzy marihuany, bo ten narkotyk jest najczęściej przynoszony, zwykle długą nie cieszą się jego posiadaniem. Ulice Zamkowa i Przykopa, parkingi na Liburni i koło browaru, rejony granicznych mostów w Cieszynie są bowiem penetrowane przez policjantów w cywilu. Statystki świadczą o tym, że narkotykowy „import” nie maleje. I zatrzymywani są posiadacze nie jednej czy kilku, lecz kilkudziesięciu, a nawet kilkuset działek!

Pierwsza większa ubiegłoroczna wpadka miała miejsce w lutym, kiedy to raczej przypadek sprawił, że zatrzymani zostali dwaj mieszkańcy Jankowic. Policyjni wywiadowcy zainteresowali się mężczyznami w alei Łyska w Cieszynie. Jeden z nich załatwiał potrzebę fizjologiczną na chodniku, za co został ukarany mandatem wysokości 500 złotych. Podczas legitymowania obaj zachowywali się nerwowo. Policjanci odkryli przyczynę, a mianowicie reklamówkę wystającą zza paska spodni u jednego z nich. W torbie było ponad 165 gramów marihuany. W połowie lutego policjanci zauważyli na ulicy Michejdy w Cieszynie leżącego na chodniku pijanego mężczyznę. Podczas sprawdzenia okazało się, że 27-latek z Dąbrowy Górniczej miał przy sobie dwa pistolety gazowe kal. 8 mm i 9 mm oraz 40 sztuk amunicji. Ponadto w plecaku posiadał narkotyki, a konkretnie ponad 120 gramów marihuany.

Na początku marca na drodze ekspresowej S-52 zatrzymano 32-letniego mieszkańca Małopolski, który w samochodzie przewoził znaczne ilości narkotyków. Podczas przeszukania jego pojazdu mundurowi znaleźli... dwa kilogramy marihuany. Na wniosek śledczych i prokuratora, cieszyński sąd aresztował mężczyznę tymczasowo na trzy miesiące. 10 maja wpadli dwaj kolejny amatorzy „marychy”. Najpierw przed południem przy granicy w Cieszynie policjanci wylegitymowali 25-letniego mieszkańca powiatu radomskiego. W dużej paczce po słodyczach miał ukryte narkotyki. Mundurowi zarekwirowali prawie 350 gramów marihuany. Kilka godzin później policyjni wywiadowcy w tym samym rejonie namierzyli młodego mieszkańca powiatu gliwickiego. 20-latek miał schowane w kurtce i spodniach ponad 300 gramów marihuany. Pod koniec maja policjanci z cieszyńskiej prewencji zatrzymali 30-latka ze Skierniewic, który przemycił z Czech do Polski marihuanę i metaamfetaminę. W kieszeniach miał ukryte odpowiednio 210 gramów i kilka działek tych narkotyków. Podczas wakacji, pod koniec lipca, narkotykową wpadkę zaliczył 20-letni mieszkaniec Bielska-Białej, który posiadał przy sobie 185 gramów marihuany. Zachowywał się podejrzanie na ulicy Zamkowej i policyjni wywiadowcy postanowili go wylegitymować. Młodzieniec dał dyla, ale po krótkim pościgu został zatrzymany.

Z policyjnych statystyk wynika, że w ubiegłym roku odnotowano w sumie 277 spraw związanych z narkotykami. Blisko 200 sprawców zostało zatrzymanych na gorącym uczynku. W tej grupie było 28 nieletnich. W 2016 roku zatrzymano 356 osób, które miały przy sobie w sumie około 4200 działek narkotyków, w tym 3817 gramów marihuany, 32,4 grama amfetaminy oraz 318 gramów różnych dopalaczy.

W ubiegłym roku, choć spraw i sprawców było mniej, to przemyt był większy. Zatrzymano bowiem prawie 8800 gramów, w tym 7753 gramy stanowiła marihuana, 851 gramów dopalacze, 130,4 grama amfetamina. Wpadają przede wszystkim ludzie młodzi, często spoza naszego regionu.

Oceń treść:

Average: 6.8 (5 votes)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

brawurowa akcja policji
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Pozytywne przeżycie

nastrój przed spożyciem raczej kiepski, obawiałam się bad tripu

Minął miesiąc
Wróciłam na kilka pięknych godzin do świata rodem z Alicji w Krainie Czarów.
Tradycyjnie o 13 spożyłam “grzyby szczęścia”, tym razem w nieco innej formie, mianowicie były one rozkruszone i pływały w soku cytrynowym, w ilości takiej samej jak ostatnim razem. Skład prawie identyczny, prawie bo dołączył R.
Po dłuższym czasie Wincenty zapytał;
- Czujesz już coś?
- Nic.
Znów byłam podekscytowna jak małe dziecko przed rozpakowaniem prezentu, ciekawa efektów eksperymentu z użyciem cytryn.

  • 4-ACO-DMT
  • Retrospekcja

W towarzystwie nowopoznanego kolegi - B, o którym niewiele wiedziałem. Mój pokój w akademiku, trochę zagracony i nieposprzątany. Ogólna kondycja fizyczna i psychiczna mogłaby być lepsza. Pomysł na wypróbowanie 4-ACO-DMT wpadł mi do głowy wręcz natychmiast po obudzeniu się w sobotę o godzinie 13:00. Wiedziałem, że po tak później pobudce nie zrobię niczego szczególnie konstruktywnego w ciągu dnia. Na tripa decydowałem się wiedząc, że warunki nie są szczególnie korzystne, ale i tak najlepsze jakie jestem sobie w stanie zorganizować w obecnych warunkach.

 

  • Metoksetamina
  • Pierwszy raz

Dobre nastawienie, samotność w pokoju, chęć zobaczenia nieznanego, muzyka, ciemność.

23:30

Po powrocie z pracy szybko wskakuję do wanny, porządkuję pokój, tworzę atmosferę po przez zasunięcie rolet, zamykam drzwi, włączam komputer, sadowię się w łożku i przygotowywuję ściężkę piękna.

Wysypuję zawartość na książkę, kartką bankomatową układam piękną kreskę. Zastanawiam się, jak to będzie, w końcu pierwszy raz, A wspomina każdy swój lot pozytywnie, relaks występuję u niej zawsze jako temat przewodni.

Dobra, wciągam. Przyjemnie piecze, czuję mięte. Chowam się pod kołdrę, gaszę światło, wyłączam telefon i odpalam ścieżkę dźwiękową na youtubie.

  • MDMA (Ecstasy)

Bylem na transowej imprezce techno, dosc duzy klub, osob w sam raz, raczej

bez dresiarstwa.


Zapodalem standardowy zestaw - setka fety na pobudzenie przed wyjsciem (nie

przepadam za amfa, za bardzo mnie meczy), tuz przed wejsciem tabletka

ecstasy - zielona koniczynka.


Zaczalem sie powoli wkrecac w impreze, tanczyc, po jakiejs godzine bylo mi

juz calkiem przyjemnie, MDMA zrobilo swoje.


Wszystko bylo normalnie az do momentu gdy wpadlismy na pomysl ze warto by