Wzrastające zainteresowanie nastolatków nową, halucynogenną rośliną ściąga na nią także uwagę ludzi z DEA.
WASZYNGTON - agenci federalni do spraw narkotyków są tak zaniepokojeni rosnącym spożyciem mało znanej rośliny o właściwościach halucynogennych, że podejmują kroki mające ją zdelegalizować i postawić na równi z kokainą, heroiną czy LSD.
Rośliną tą jest Salvia Divinorum, która cieszy się ostatnio dużym zainteresowaniem. W naturze występuje ona w paśmie gór Sierra Madre w Meksyku i używana jest przez tamtejszych uzdrawiaczy. Posiada właściwości poszerzające świadomość i wywołuje wizje po jej spaleniu albo przeżuciu liści.
Salvia pojawiła się w USA przeszło trzy lata temu i powoli zdobywa popularność, głównie za pośrednictwem Internetu. Wielu nastolatków i młodych ludzi poszukujących nowych wrażeń zaczyna z nią eksperymentować.
Jej cena waha się od 8.59 do 120 USD za uncję, zależnie od mocy. Najłatwiej jest kupić ją w Internecie. W St. Peters, Missouri, każdy mógł ją nabyć w niektórych lokalnych sklepach, jednak później wprowadzono zakaz zabraniający sprzedaży osobom, które nie ukończyly 18 lat.
"Substancja ta nie zalewa ulic Ameryki, jednak może ona stanowić problem jeżeli stanie się zbyt dostępna i popularna." powiedział Rick Gerger, detektyw z St. Peters.
Amerykańska Agencja ds. Narkotyków widocznie twierdzi podobnie, gdyż przyznaje, że jest w trakcie zdobywania informacji o aktywnych składnikach Salvii Divinorum. Ma to na celu ustalenie, czy Boska Szałwia stanie się kolejną nielegalną rośliną podlegającą ścisłej kontroli.
"Najbardziej niepokoi mnie to, że młodzi ludzie kupują i zażywają substancję, o której prawie nic nie wiemy." - stwierdził Frank Sapienza z DEA.
Jednak roślina ma także swoich obrońców, którzy przekonują, iż niewiele jest informacji o jakimkolwiek działaniu uzależniającym czy skutkach ubocznych jej zażywania.
"Jest dla mnie naprawdę absurdalną rzeczą, że możecie zdelegalizować roślinę." oznajmiła Kim Upton, która prowadzi sklep "Starlight Goddess" w Louisville. Jest to jeden ze sklepów, gdzie sprzedaje się Salvie. "Nawet gałka muszkatołowa w dużych ilościach daje wiekszy odlot niż LSD".
Daniel Siebert z Malibu, California, sprzedaje Salvie za 120 USD/uncje poprzez Internet. Jego klientami są ludzie poszukujący "duchowych doświadczeń", jak sam mówi. Wymaga on od kupujących pełnoletności, oraz potwierdzenia, że zapoznali się z informacjami zamieszczonymi na jego stronie. Namawia także każdego, kto zdecydował się spróbować, aby podczas podróży towarzyszył mu chociaż jeden trzeźwy opiekun (tzw. "sitter"), który nie dopuści aby wyrządził sobie krzywdę będąc wpływem wizji.
Uważa on, że DEA niepotrzebnie reaguje tak gwałtownie.
"Szałwia nigdy nie stanie się tak popularna jak marihuana czy extasy," powiedział Siebert. "Efekty jakie wywołuje nie zadowolą osób zainteresowanych używaniem jej w celach rozrywkowych. To nie jest coś, co jest zabawne. Jest to raczej bardzo osobiste i intensywne doświadczenie."
Komentarze