Płonące oko DEA spoczęło na Salvii Divinorum!

...niewinne zioło, czy morderca naszych nastolatków?

Anonim

Kategorie

Źródło

USA Today, 22 June 2003

Odsłony

10257

Wzrastające zainteresowanie nastolatków nową, halucynogenną rośliną ściąga na nią także uwagę ludzi z DEA.

WASZYNGTON - agenci federalni do spraw narkotyków są tak zaniepokojeni rosnącym spożyciem mało znanej rośliny o właściwościach halucynogennych, że podejmują kroki mające ją zdelegalizować i postawić na równi z kokainą, heroiną czy LSD.

Rośliną tą jest Salvia Divinorum, która cieszy się ostatnio dużym zainteresowaniem. W naturze występuje ona w paśmie gór Sierra Madre w Meksyku i używana jest przez tamtejszych uzdrawiaczy. Posiada właściwości poszerzające świadomość i wywołuje wizje po jej spaleniu albo przeżuciu liści.

Salvia pojawiła się w USA przeszło trzy lata temu i powoli zdobywa popularność, głównie za pośrednictwem Internetu. Wielu nastolatków i młodych ludzi poszukujących nowych wrażeń zaczyna z nią eksperymentować.

Jej cena waha się od 8.59 do 120 USD za uncję, zależnie od mocy. Najłatwiej jest kupić ją w Internecie. W St. Peters, Missouri, każdy mógł ją nabyć w niektórych lokalnych sklepach, jednak później wprowadzono zakaz zabraniający sprzedaży osobom, które nie ukończyly 18 lat.

"Substancja ta nie zalewa ulic Ameryki, jednak może ona stanowić problem jeżeli stanie się zbyt dostępna i popularna." powiedział Rick Gerger, detektyw z St. Peters.

Amerykańska Agencja ds. Narkotyków widocznie twierdzi podobnie, gdyż przyznaje, że jest w trakcie zdobywania informacji o aktywnych składnikach Salvii Divinorum. Ma to na celu ustalenie, czy Boska Szałwia stanie się kolejną nielegalną rośliną podlegającą ścisłej kontroli.

"Najbardziej niepokoi mnie to, że młodzi ludzie kupują i zażywają substancję, o której prawie nic nie wiemy." - stwierdził Frank Sapienza z DEA.

Jednak roślina ma także swoich obrońców, którzy przekonują, iż niewiele jest informacji o jakimkolwiek działaniu uzależniającym czy skutkach ubocznych jej zażywania.

"Jest dla mnie naprawdę absurdalną rzeczą, że możecie zdelegalizować roślinę." oznajmiła Kim Upton, która prowadzi sklep "Starlight Goddess" w Louisville. Jest to jeden ze sklepów, gdzie sprzedaje się Salvie. "Nawet gałka muszkatołowa w dużych ilościach daje wiekszy odlot niż LSD".

Daniel Siebert z Malibu, California, sprzedaje Salvie za 120 USD/uncje poprzez Internet. Jego klientami są ludzie poszukujący "duchowych doświadczeń", jak sam mówi. Wymaga on od kupujących pełnoletności, oraz potwierdzenia, że zapoznali się z informacjami zamieszczonymi na jego stronie. Namawia także każdego, kto zdecydował się spróbować, aby podczas podróży towarzyszył mu chociaż jeden trzeźwy opiekun (tzw. "sitter"), który nie dopuści aby wyrządził sobie krzywdę będąc wpływem wizji.

Uważa on, że DEA niepotrzebnie reaguje tak gwałtownie.

"Szałwia nigdy nie stanie się tak popularna jak marihuana czy extasy," powiedział Siebert. "Efekty jakie wywołuje nie zadowolą osób zainteresowanych używaniem jej w celach rozrywkowych. To nie jest coś, co jest zabawne. Jest to raczej bardzo osobiste i intensywne doświadczenie."

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Junior (niezweryfikowany)

ja też chciałbym tego spróbować!!!! tylko niemogem tego załatwić!! :(
Salviadin (niezweryfikowany)

poczytaj sobie o "OOBE " albo "projekcji astralnej " , to wlasnie wywoluje ta roslinka i zeby to osiagnac wcale nie potrzeba zadnych substancji, nie jest to jakas zabawka , ktora powoduje halucynacje, wiec jesli probujesz narkotykow w celach rozrywkowych a nie doswiadczen duchowych , medytacyjnych itd. to nie interesuj sie nia !!!
SaB (niezweryfikowany)

Blah! No tak, bo w koncu OOBE to mozna tak hop siup i juz osiagnac. Na to potrzeba miesiecy treningu (przynajmniej jesli o mnie chodzi) i naprawde duzo wysilku. Gdybym mial skad to napewno bym skorzystal z jej magicznych wlasciwosci. Peace!
Anonim (niezweryfikowany)

oobe MOŻE wystąpic po zażyciu większych dawek salvii, jednak głównym atutem są realistyczne wizje. A dostać można ją zarówno jako susz, ekstrakt, nalewki, jak i sadzonki (na nasiona radzę uważać i w ogóle je odpuścić)... Sprzedawców jest wielu - ceny różne od 25zł za sadzonkę po 60-70zł za wieksze sadzonki... Tak samo można normalnie kupić katusiki -- peyotl i san pedro...
Anonim (niezweryfikowany)

Ja zaciągnęłam się 2 razy i buch! wypadłam, a właściwie wysypałam się z Ciała. do jakiejś astralnej rzeczywistości. Emocje zostały. Bardzo silne i pierwotne. Nigdy wczesniej OBE nie próbowałam. Nawet się tego nie spodziewałam. Nie trzeba było wiele. Zamiast układania powietrza jak zawsze, nagle nowy świat. i ja tam byłam. teraz wiem gdzie idziemy po śmierci . Ale teraz już Szałwia jest nielegalna.
Zdzich warszawa (niezweryfikowany)

A jak nastolatki zaczną palić suszoną kupę w fajce to tez sie DEA zainteresuje? Powstaną specjalne kible na klucz z rurą do której sie będzie można wypróżniać a inne kible będą zabronione. Posiadanie odchodów tez będzie nielegalne . Srogie kary dla właścicieli psów za niesprzątanie. I specjalne jednostki czyszczące łaki z odchodów krów i koni oraz parki
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

Podróż odbyłem sam w głównej mierze odbywała się ona w domu, jednak opisuję tutaj również doświadczenie po wyjściu na zewnątrz. W dniu brania grzybów byłem nieco zmęczony i senny, a mój humor był neutralny. Byłem jednak w stanie podniecenia faktem, że będę brał grzyby.

Moja podróż odbyła się raczej spontanicznie, gdyż tego dnia nie planowałem tripować i chciałem poczekac, aż grzyby się wysuszą. Ciekawość wzięła jednak górę. 

O godzinie (około) 20:30 zjadłem pierwsze (świeże) grzybki Psilocybe Cubensis "Colombian". Dokładnej gramatury nie znam, ponieważ nie miałem w domu wagi. Po upływie około 30 minut nie odczuwałem żadnych efektów, więc postanowiłem dorzucić jeszcze kilka. Efekty nie przychodziły. Podejrzewam, że to przez fakt, ze tego dnia zjadłem całkiem sporo jedzenia.

  • Dekstrometorfan

Set & Settings: jakieś zarośla, potem miasto

doświadczenie: alkohol, marihuana, DXM

wiek i waga: 16/65kg

waga i wiek kumpla: 16/85kg

  • MDMA
  • MDMA (Ecstasy)
  • Pozytywne przeżycie

Po obiedzie świątecznym. Nastawienie dobre. Lekki stres, jak zawsze. Pusty dom.

MDMA drugi raz (3/4 tabletki. Niestety nie wiem jaka dawka)

Pierwszy raz brałem 2 tygodnie temu 1/4 tabletki. Taka dawka żeby zobaczyć, czy nie jestem uczulony. Wtedy faza była bardzo leciutka, lekko mnie wtedy zaćmiło. Patrzyłem się na monitor przez 30 minut i tyle.

 

 

 

 T 18:20 rozmieszalem pół tabletki w soku z czarnej porzeczki hortex, wypiłem w 5 min. Oglądam yt, jestem sam w domu, rodzice pojechali do znajomych.

 

T+30min 18:50 czuje, jakby coś powoli miało wchodzić:

-lekkie oszołomienie

  • Metoksetamina
  • Pierwszy raz

Dobre nastawienie, samotność w pokoju, chęć zobaczenia nieznanego, muzyka, ciemność.

23:30

Po powrocie z pracy szybko wskakuję do wanny, porządkuję pokój, tworzę atmosferę po przez zasunięcie rolet, zamykam drzwi, włączam komputer, sadowię się w łożku i przygotowywuję ściężkę piękna.

Wysypuję zawartość na książkę, kartką bankomatową układam piękną kreskę. Zastanawiam się, jak to będzie, w końcu pierwszy raz, A wspomina każdy swój lot pozytywnie, relaks występuję u niej zawsze jako temat przewodni.

Dobra, wciągam. Przyjemnie piecze, czuję mięte. Chowam się pod kołdrę, gaszę światło, wyłączam telefon i odpalam ścieżkę dźwiękową na youtubie.