Pies przyniósł właścicielowi do domu pół kilo marihuany

Bynajmniej nie był to pies ogrodnika...

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Fakty Konopne

Odsłony

933

Nie przypuszczaliśmy, że stwierdzenie “pies jest najlepszym przyjacielem człowieka” jest tak prawdziwe.

Na Facebookowym profilu Jones County Sheriff’s Department poinformowano, że pies rodziny Lauren z Mississippi, przyniósł swojej rodzinie prezent – duży worek z marihuaną.

Jak podaje New York Daily, mieszaniec labradora o imieniu Miley, wrócił ze spaceru z workiem wypełnionym marihuaną rozdzieloną na kilka pakunków. Marihuana była prawdopodobnie przygotowana do sprzedaży, a jej waga to niecałe pół kilograma.

Rodzina początkowo sądziła, że jest to worek ze śmieciami, ale po dogłębnym jej sprawdzeniu stwierdzono, że był to susz konopi indyjskich. Wtedy rodzina zdecydowała się poinformować policję o tym znalezisku.

Miejsce, w którym pies znalazł worek z marihuaną nie jest znane, ponieważ pies nie chciał zdradzić miejsca, gdzie go znalazł. Policja jednak zdecydowała się na dalsze śledztwo.

Oceń treść:

Average: 9.9 (7 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana

nazwa substancji- THC


poziom doświadczenia użytkownika- intermediate (thc regularnie, xtc, sporadycznie


dawka, metoda zażycia- 1g na dwoch


"set & setting"- wlasny pokoj



  • Dimenhydrynat


O aviatorze: mężczyzna, 22 lata, 76 kg, 188 cm, blondyn, niebieskie oczy i takie tam...

Poprzednie loty: Marry Jane (znamy się od 7 lat), grzyby (1 raz), gałka muszkatołowa (1 raz)

Środek podróży: Aviomarin - 20 tabletek (wyprodukowane w Krakowie).

Warunki lotu: Ponieważ zostało mi już tylko kilka dni wakacji (wrzesień 2004), postanowiłem sobie zaszaleć i sprawdzić jak działa aviomarin w ilościach ponadprzeciętnych.


Odprawa

  • Marihuana

S&S - mieszkanie przyjaciela, klimatycznie ciemno z powodu załoniętych roletami okien.

Wiek: 20

Doświadczenie: thc, amfetamina, dxm, bromo-dragonfly, lsd, benzydamina, MDXX, tramadol, niezidentyfikowane piksy, mieszanki ziołowe

Od dwóch dni nie wychodziłam z Jego mieszkania. Dziś rano, idąc do pracy wręcz zamknął mnie w nim od zewnątrz.

Cały dzień przeleżany w łóżku.

Wrócił, pojechaliśmy po temat.

Kiedy tylko Mary Jane wsiadła do auta, momentalnie poczuliśmy jej piękne perfumy. Przywitaliśmy się, no to wracamy.

  • Amfetamina

Jako, że poniższy tekst jest niejako spowiedzią człowieka, który przeszedł wiele z amfetaminą, pozostawię go w niezmienionej formie, chociażby po to, żeby pokazać, jak zmienia się sposób myślenia/pisania po długotrwałych ciągach z tego typu stymulantami. Jeśli pojawią się takie prośby, mogę spróbować wyedytować ten tekst i zamieścić go obok oryginału.

Pozdrawiam i życzę miłej lektury.

mod.