Parada zwolenników legalizacji marihuany

Około pięciu tysięcy osób na paradzie w Berlinie

Anonim

Kategorie

Źródło

onet.pl/PAP

Odsłony

3110
Przy dźwiękach bębnów kilka tysięcy ludzi przeszło lub przejechało w sobotę kolorowymi wozami po ulicach Berlina, domagając się legalizacji konopi indyjskich, z których wytwarza się marihuanę i haszysz.

Początkowo uczestników demonstracji było niewielu z powodu złej pogody, ale wczesnym popołudniem zaświeciło słońce i ostatecznie na wiecu kończącym paradę zgromadziło się około pięciu tysięcy osób.

Policja poinformowała, że parada przebiegła bez incydentów.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

wkurzony (niezweryfikowany)

i dalej te hujowe komentarze na onecie:((( <br>kurwa, musimy zrobic najazd, ale kultularny, zeby ich jakos przekonac ze nie jestesmy jakims marginesem spolecznym, kurwa do roboty!!!! <br>ps. tylko nie wyzywajcie ich, a odpierajcie ich smiesznze argumenty
indygogo (niezweryfikowany)

Komentarze nie sa takie zle. Damy rade. Niech kazdy sie wpisze
indyhigh (niezweryfikowany)

Komentarze nie sa takie zle. Damy rade. Niech kazdy sie wpisze
FruvaQ (niezweryfikowany)

Komentarze nie sa takie zle. Damy rade. Niech kazdy sie wpisze
macthc (niezweryfikowany)

alez na onecie debile sie wpisuja. chyba nigdy ziola na oczy nie widzieli i mysla, ze to sie w pompe wali:)
pan z onetu :) ... (niezweryfikowany)

narkomani szaleja ?
M.J. (niezweryfikowany)

Kocham niemcuf, tak troche;) <br>ale niemki to do szleństwa umiom robić Lody. <br>Sami wiecie po dobrej Lufie niemato jak Lody. <br>Niemcy go go.Chyba jest tam pare mondrych kolesi nie to co na onecie. Kochane niemeczki <br>myjcie zombeczki &quot;incoming &quot; Ja and my Lufa. <br> <br>Yeah!!!
Smoyku (niezweryfikowany)

Mozna porównac zachodnie sąsiadki do zachodnich samochodów, są szybkie i bardzo wypasione i naprawdę z niezłą SS klasą TEreSkaO
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MIPT
  • Pierwszy raz

///

PROSZĘ O USUNIĘCIE TEGO WPISU.

  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne

Własny pokój. Sam w wielki domu.

Od dawna zbierałem się do raportu, ale zawsze brakuje mi weny i słów aby opisać swoje podróże.
No ale zawsze jest ten pierwszy raz.
Zacznę od tego, że leczę się na nerwicę lekową i natręctwa. Ma to spore znaczenie, gdyż za każdym razem gdy dobrze się porobię, muszę walczyć uczuciem umierania..
Tak, za każdym razem gdy stripuję się mam ostry wkręt na umieranie. Ciężkie miałem z tym akcje, ale z czasem opanowałem techniki i "magiczne" wkręty pomagające mi poradzić sobie z tym stanem. Nie było łatwo..

  • MDMA (Ecstasy)

nazwa substancji: bialy krazek (chinski znaczek)

poziom doswiadczenia: zaawansowany :)

metoda zazycia: doustnie

set & setting: sylwester, wiadomo :)




Byl sylwester 03/04.Jestem juz doswiadczonym hokeista (uzytkownikiem krazka). Dzien przed sylwestrem nie moglem sie zdecydowac gdzie isc, jednak w samego sylwestra okazalo sie ze nie mam gdzie isc. Idac ulica spotkalismy chlopaka z krazkami. I mial takie, ktorych jeszcze nie jadlem. Po zainstalowaniu krazka wsiedlismy do taxowki i sie zaczelo... :)

  • Grzyby Psylocybinowe
  • Przeżycie mistyczne

Taki jak zwykle: pusto w domu, głęboka noc, zero oczekiwań i dobry nastrój.

Przyszedł czas by się pożegnać z ostatnimi kosmitami w pudełku. Ze dwa lata wcześniej wyhodowałem z kita kilkadziesiąt gramów suszu, w międzyczasie kilkanaście rozdałem i w ten oto sposób doszliśmy w naszej wspólnej podróży do chwili, gdy gramatura pozwalała na jeden konkretny trip, albo dwa na poziomie podstawowym (a muszę tutaj nadmienić, że odrobinę mocy już straciły). Zdecydowałem się na opcję "raz, a dobrze", ze względu na pełne zaufanie do Grzybów, a także chęć nieco donioślejszego uczczenia zdarzenia. Wszak przez ten czas przeszliśmy razem wiele.