Wstęp:
Jak podają najnowsze badania przeprowadzone przez naukowców z z Rosalind Franklin University of Medicine and Science, regularne stosowanie marihuany przez nastolatków może hamować dojrzewanie mózgu.
Jak podają najnowsze badania przeprowadzone przez naukowców z z Rosalind Franklin University of Medicine and Science, regularne stosowanie marihuany przez nastolatków może zatrzymać dojrzewanie mózgu.
Opublikowane 4 marca w czasopiśmie “Molecular Psychiatry” badanie, jest pierwszym, które ustaliło związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy powtarzaną ekspozycją na kannabinoidy w okresie dojrzewania, a przerwaniem normalnych procesów dojrzewania kory przedczołowej, która odpowiada za podejmowanie decyzji oraz pamięć roboczą.
Odkrycia dotyczą naturalnych kannabinoidów, w tym tych, które znajdują się w marihuanie. Naukowcy twierdzą, że szczególnym problemem jest psychoaktywny tetrahydrokannabinol (THC). Jego stężenie w marihuanie waha się w zależności od odmiany, jednak wyższe stężenie THC i większa częstotliwość palenia marihuany przez nastolatków stwarza większe ryzyko długoterminowych negatywnych skutków.
Kuei Y. Tseng – profesor farmakologii komórkowej i molekularnej w Chicago Medical School i główny autor badań, obwinia receptor kannabinoidowy CB1, który reguluje komunikację nerwową.
Tseng i jego zespół badawczy wykorzystali modele szczurów do badania wpływu kannabinoidów i analizowali sposób, w jaki informacje są później przetwarzane przez dojrzałą korę przedczołową.
Odkryli, że gdy receptor CB1 jest wielokrotnie aktywowany przez kannabinoid we wczesnym okresie dojrzewania, rozwój kory przedczołowej zostaje zatrzymany. Ten efekt może trwać nawet przez dwie trzecie okresu dojrzewania. Szczury nie wykazały takiego efektu, kiedy ekspozycja na kannabinoidy nastąpiła w późnym okresie dojrzewania lub w wieku dorosłym.
“Ostatecznie wykazano, że nadmierna aktywacja receptora kannabinoidowego CB1 w wieku 11-17 lat u ludzi, kiedy kora przedczołowa wciąż się rozwija, hamuje jej dojrzewanie i wywiera długotrwały wpływ na jej funkcje.” – powiedział Tseng.
Badanie pokazuje, że przewlekłe używanie marihuany przez nastolatków może powodować trwałe niedobory w wieku dorosłym, w tym problemy z koncentracją i kontrolą impulsów.
Naukowcy koncentrują się teraz na przeprowadzeniu badań, w których porównają stopień dojrzałości płatów czołowych i historię używania marihuany.
Dla profesora Kuei Y. Tsenga wyzwaniem jest znalezienie sposobu na przywrócenie płata czołowego do normalnego stanu poprzez interwencję farmakologiczną lub poznawczą.
Najprostszym rozwiązaniem problemu nadużywania marihuany przez nastolatków jest legalizacja marihuany. W krajach i stanach, gdzie marihuana jest legalna można ją kupić po okazaniu dowodu osobistego, lub dopiero po ukończeniu 21 roku życia. Niestety dilerzy nie pytają o dowód osobisty, więc marihuanę może bez problemu kupić nawet trzynastolatek.
2012-08-03, Osiemnasty Przystanek Woodstock
Zacznę od tego, że mieszkam w dość małym mieście, jakieś 12 tysięcy mieszkańców. Oprócz trawy, alkoholu, amfetaminy, acodinu i mefedronu nie ma dostępu do żadnych innych narkotyków. Historia którą opiszę zdarzyła się na ostatnim Przystanku Woodstock w 2012 roku. Jako łepek niesamowicie zainteresowany nowymi doświadczeniami z substancjami zmieniającymi świadomość, jechałem na Woodstock w nastawieniu, że uda mi się tam spróbować jakiś mocniejszych dragów.
Co tu duzo mowic,rodzi sie takie pytanie - [kiedy ja tak zaczynam to bedzie
dlugie i dla niektorych
nudne,wiec mozecie juz wcisnac `del` ] - jaki jest w tym cel? Czy po prostu
istniec-kolekcjonowac
doswiadczenia,jak cholerne znaczki w klaserach? Czy nigdy sie to nie znudzi?
Czy moze to jest
odmiana od czegos co nam sie juz zrodzilo.Wiem,ze nie moge tego przelac w
slowa, braklo
by metafor,to tylko taki dopisek jak wiele innych ktore byly przedemna i
beda po mnie,bez znaczenia.
luźny, wakacyjny wieczór w moim ukochanym polskim mieście, wszystko pod stuprocentową kontrolą
Kolejna noc pod znakiem chaosu w połączeniach mózgowych. W zasadzie wiedzieliśmy, że tak to wyjdzie, choć cel wycieczki do mojego ulubionego zakątka pozornie był inny; ot, kilka spraw trzeba było pozałatwiać, niemniej okazji na zresetowanie sobie makówek i nastawienie odbiorników na przygotowania do nadchodzącego zapieprzu mogłoby już potem nie być, więc polecieliśmy w otchłań między stare kamienice.