Oświęcim. Uczniowie katolickiej szkoły palili marihuanę

"To dobry chłopak, nigdy nie było z nim problemu"

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Gazeta Krakowska
Sławomir Bromboszcz

Komentarz [H]yperreala: 
"W sali kilku uczniów, zamiast odrabiać lekcje, spało na ławkach" - nam to bardziej przypomina GBL niż marihuanę, ale niech będzie...

Odsłony

813

17-letni Krzysztof z Bierunia chciał zostać mechanikiem samochodowym. Nie wiadomo, czy zrealizuje te plany, bo musiał opuścić Zespół Szkół Zawodowych Towarzystwa Salezjańskiego w Oświęcimiu. Nastolatek, mieszkając w szkolnym internacie, zażywał narkotyki.

- To dobry chłopak, nigdy nie było z nim problemu - zapewnia Katarzyna, matka chłopaka. Wychowuje go sama. Wierzyła, że wysyłając go do szkoły w Oświęcimiu, oddaje go w dobre ręce, że tam nie pozwolą mu zejść na złą drogę.

Nie wie, dlaczego Krzysztof zaczął palić marihuanę. Zauważyła jednak, że w tym roku szkolnym zmieniło się jego zachowanie. Pojawiły się problemy z nauką i pyskówki wobec dorosłych.

Pani Katarzyna zaczęła podejrzewać, że jej syn może brać narkotyki. Bez zapowiedzi odwiedziła internat.

- W sali kilku uczniów, zamiast odrabiać lekcje, spało na ławkach. Wśród nich był mój syn - relacjonuje kobieta. Twierdzi, że w tym czasie był tam opiekun, ale nie reagował. Chciała, by syn zrobił test na obecność narkotyków. Nastolatek sam jednak przyznał się, że bierze.

Opiekun nie potrafił jej wytłumaczyć, dlaczego nastolatki są w takim stanie. Szef internatu wezwał policję. Funkcjonariusze przesłuchali dwóch uczniów i ich przeszukali. Nie znaleźli przy nich narkotyków.

- Policjanci pouczyli zgłaszającego, jak i rodzica, o dalszych możliwych działaniach dla dobra nieletniego - mówi Małgorzata Jurecka z oświęcimskiej policji. Nie było zagrożenia zdrowia ani życia chłopaków, dlatego sąd rodzinny nie został powiadomiony. Dyrektor szkoły ks. Zenon Latawiec, powołując się na statut szkoły, postanowił ukarać czterech uczniów, bo tylu było zamieszanych w sprawę. Zaproponował im, że mogą sami zrezygnować z dalszej nauki, inaczej zostaną wyrzuceni dyscyplinarnie. Uczniowie przystali na takie rozwiązanie.

Pani Katarzyna ma pretensje do dyrekcji szkoły, że nikt wcześniej nie zauważył, iż uczniowie w internacie robią, co chcą. - Przecież widać było, że ci chłopcy nie zachowują się normalnie - mówi pani Katarzyna. Jak dodaje, powinni otrzymać drugą szansę i pomoc szkolnego psychologa. - Przecież to szkoła katolicka, powinno być miłosierdzie - dodaje.

W Kuratorium Oświaty w Krakowie podkreślają, że szkoła nie może przejąć na siebie całej odpowiedzialności, bo nie wiadomo, gdzie doszło do użycia narkotyku. - Uczniowie mają wolny czas, przebywają poza terenem szkoły. Nie da się ich wtedy kontrolować - przekonuje Andrzej Janczy, zastępca dyrektora Wydziału Nadzoru Pedagogicznego. Przyznaje, że jeżeli w statucie szkoły jest punkt, który mówi o wyrzuceniu za narkotyki, to uczniowie powinni być świadomi, co im za to grozi.

Oceń treść:

Average: 8.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Efedryna

Ostatnio doszedlem do wniosku, ze w zwiazku z niejaka ustawa, bedzie trzeba

poszukac

jakichs ciekawych

substancji w aptekach (bo po pierwsze mendy sie nie czepna, a po drugie

tanio). Dzisiaj

postanowilem wyprobowac mieszanke efedryna+kofeina.

Okolo godziny 6.45 wzialem na glodny zaladek 60 mg efedryny (4 tabletki

tussipectu

dobrze rozdrobnione) i zapilem to pluszem aktiv (takie cos z witaminami,

zawiera 60 mg

  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Obudziłem sie rano około godziny 9 u mojej byłej już(ufff) dziewczyny C, ogarnelismy mieszkanko, zjedlismy po jednej kanapce z twarogiem, popiłem około pół litrem soku porzeczkowego (inhibitor Mao<3) i czekalismy na naszego ziomeczka (B.) po niedlugiej chwili zapukał do drzwi i wszedł do nas z podekscytowanie i nastawieniem na przyjemny trip ( nigdy w zyciu nie brał zadnych narkotyków oprócz THC) spakowalismy wczoraj nazbierane kapelusze wolnosci i ruszylismy w strone przystanku autobusowego

Po około 5 minutach od wyjścia z autobusu od razu zajęliśmy się konsumpcją moich ulubionych łysic <3 Jakos inaczej zapamiętałem ich smak, był raczej łagodny i neutralny, teraz aplikacja kapeluszy wolności sprawiła mi lekki trud, lecz cała porcja zniknęła praktycznie na raz, zapita wodą (Jedynie mojej dziewczynie C.) sprawiło to delikatny trud, wypluła wszystko, lecz namówiłem ją do po prostu szybkiego połknięcia (hehehe). zaczynamy przechadzkę po lesie, mój ziomeczek (nazwijmy go B.) bardzo dobrze zna ten las, wiec idziemy w pewnym kierunku, czyli miejscem pogrzebu mojej i C.

  • MDMA
  • Pierwszy raz

nastawienie bardzo pozytywne, ema brana przed szkola(2 liceum) z kolega bez wiekszych przygotwan.

Spotykamy sie z kolega w umowionym miejscu o godzinie 9.00 podekscytowani na mysl o tym co zaraz bedzie sie dzialo. Po chwili namyslu decydujemy sie zajebac stuffik w galerii handlowej-malo ludzi o tak wczesnej godzinie+jest gdzie posiedziec, a na dworze zbyt zimno na takie tripowanie. Jestesmy w posiadaniu 2 kapsulek z krysztalem w srodku,200mg w kazdej. Dopowiem jeszcze ze moj kolega-nazwijmy go R-juz kiedys siedzial w temacie stymulantow jednak nic nie bral od 4 miesiecy. Az do teraz.

T+0

  • Grzyby halucynogenne
  • Inne
  • Marihuana
  • Tripraport

Na wstępie pragnę zaznaczyć, że nie był to mój pierwszy kontakt z psylocybina. Rok temu testowałem na sobie kołpaczki. Prawda jest, że mają śladowe ilości psylo, ale w większej ilości dają bardzo ciekawe efekty, ale do rzeczy...

W miniony weekend postanowiłem sprawdzić, jak działają Holenderskie magiczne trufle. Te, które przyjąłem w swoje ciało nosiły nazwę „Atlantis".
15 gram trufli, które to swoim wyglądem przypominają rodzynki w czekoladzie, a smakiem orzechy.