
Za narażenie życia swoich rówieśników 14-latek odpowie przed sądem dla nieletnich.
Dwóch nastolatków trafiło do szpitala po zażyciu narkotyków. Sprzedał im je 14-letni kolega.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek rano w Opolu Lubelskim. 15-latek z Opola Lubelskiego i jego 14-letni kolega trafili do szpitala z podejrzeniem zatrucia nieznaną substancją.
- Dopiero na stanowcze żądanie przyznali, że palili marihuanę, którą sprzedał im kolega ze szkoły - informuje asp. sztab. Edyta Żur z policji w Opolu Lubelskim.
Kiedy funkcjonariusze złożyli wizytę w domu 14-latka, przyznał on że tydzień wcześniej znalazł w krzakach woreczek z zielonym suszem po czym podejrzewając, że w woreczku jest marihuana, sprzedał go za 20 złotych swojemu koledze.
Za narażenie życia swoich kolegów 14-latek odpowie przed sądem dla nieletnich.
Luźna niedziela w towarzystwie ukochanej i przyjaciół. Ciepłe i przytulne mieszkanie, stanowisko dowodzenia na podłodze z dużą ilością poduszek i kocem + kilka butelek wody .
dobre nastawienie, samotny, acz przyjemny wieczór.
Samotna, przedświąteczna dysocjacja w akademickim pokoju – współlokatorka pojechała do domu, ja kolejny raz robię sobie prezent w postaci wewnętrznej podróży. Może to niedobrze…
Mój pierwszy raport opisywał pierwszą porządną podróż, jaką odbyłam na tej substancji. Napisałam go jakieś 2 miesiące temu. Od tej pory, zażyłam substancję jakieś dziesięć razy. Może przesadzam, tym bardziej, że już jestem umówiona na kolejną sesję z MXE – tym razem z najlepszą kumpelą.
Różny. Głównie wieczorne testowanie herbatek i palenie skrętów
No i tu znów krótko i zwięźle. I znów - pokazywanie, że można względnie zdrowo, że są fajne, naturalne dobra, które można wykorzystywać zamiast ćpania różnych chemicznych świństw. I mówię to jako osoba (co widać po lewej stronie w Doświadczeniu), która dość dużo próbowała i, która w pewnym momencie swojego życia powiedziała DOŚĆ. Od tamtego czasu zainteresowałem się wąsko (wiadomo w jakim sensie) pojętą botaniką.
Ale dość biadolenia o mnie. Miało być o tej fantastycznej roślinie. No to jedziem.
Dzionek był przepiękny, humor też. Jedynie zmęczenie to minus.
Do czytania poniższego tekstu najlepiej puścić sobie tę składankę https://www.youtube.com/watch?v=eu_MZy84dUc - w dziwny sposób nadaje płynności i pozwala mi się utożsamiać z sobą z tamtej chwili, kiedy to piszę. Może i wam nada rotacji.
>>>Jak doszedłem do tego stanu<<<<
[Przejdź od razu do nagłówka "Uderza!", jeśli się śpieszysz ;)]
Komentarze