Ontaryjski farmaceuta musi się znać na marihuanie

Okazuje się, że można nie powprzestawać na wyrażeniu ubolewania...

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

goniec.net
Katarzyna Nowosielska
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego.

Odsłony

93

Ontaryjscy farmaceuci mają rok na to, by się dokształcić w zakresie sprzedaży marihuany. W przeciwnym razie Ontario College of Pharmacists nie pozwoli im na wykonywanie zawodu w prowincji.

Szkolenia są obowiązkowe, zwłaszcza że jesienią ma nastąpić legalizacja produktów spożywczych okraszonych marihuaną, podkreśla College. Akredytowane kursy należy ukończyć najpóźniej 27 marca 2020 roku.

Ontario Pharmacists Association uruchomiła pierwszy taki kurs w zeszłym miesiącu. Obejmuje takie zagadnienia jak etyka farmaceuty, obowiązki prawne, odpowiedzialność zawodowa, ryzyko związane z używaniem marihuany, efekty pożądane i uboczne oraz dawkowanie. Farmaceuci nie wydają marihuany, ale czasami są pytani przez pacjentów, którzy uważają ich za pewien autorytet. Poza tym często łatwiej jest spytać farmaceuty niż lekarza. Część pacjentów zastanawia się, czy może używać marihuany biorąc leki. Niektóre skutki na razie jednak nie są znane, ostrzega College.

Ontario jest jedyną prowincją, która nakłada na farmaceutów obowiązek ukończenia szkolenia.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • AM-2201
  • Marihuana
  • Odrzucone TR
  • Szałwia Wieszcza
  • Tabaka
  • Uzależnienie

Wszystko zaczęło się jakoś w październkiu 2013 roku kiedy to z kolegą poszedłem na boisko szkolne, tam spotkaliśmy kilku moich kolegów którzy palili mj, a że ja bardzo lubiłem co jakiś czas zapalić normalne zielsko to się zgodziłem i paliłem razem z nimi, był ze mną kolega którego nie poczęstowali, a bardzo lubił palić i sam nie wiem czy nie był od czegoś uzależniony, dziś tego kolegi nie widziałem dobre kilka dni, ale z tego jak się z nim jakiś czas temu widziałem to wiem że bierze Mefedron...

  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

zmęczenie trzeźwym życiem, chęć ciekawego spędzenia czasu ze znajomymi w klubie, w mieście i na domówce

WSTĘP

To jest trip raport który napisałem rok temu. Przeredagowałem go trochę i dodałem przemyślenia które przyszły mi na myśl gdy moje doświadczenie z używkami się zwiększyło...

Obecnie, w związku z delegalizacją naprawdę zajebistych i mało szkodliwych empatogenów (benzofurany), jesteśmy zmuszeni albo sięgać po trujące i krótko działające ketony i ich pochodne pochodnych, albo wrócić do korzeni... tzn do apteki ;) i fanom empatogenów ten trip raport dedykuję.

  • Kodeina
  • Tripraport

Umilenie wieczoru na nudnych zajęciach, oraz forma spędzenia czasu ze znajomymi na późniejszej imprezie.

To był bardzo długi (i bardzo nudny) zimowy, piątkowy wieczór. Piątki jeszcze do niedawna śmiertelnie mnie męczyły, gdyż perspektywa prób orkiestry w godzinach 15-18:30 była przerażająca. Tego dnia nie było mowy nawet o tym, żebym się z tych zajęć jakkolwiek wymigała. Świadomość, że wszyscy już dawno mogą cieszyć się weekendem poza mną nieustępliwie nasycała moje rozżalenie już w pierwszych minutach próby. Godzina 17:00: w 20-minutowej przerwie postanowiłam się przewietrzyć i automatycznie skręciłam do nieopodal znajdującej się apteki.

  • Marihuana

Substancja: Amfetamina (ok.1g)


Godziny zażycia: Pierwsza ścieżka godz 8.20-16.IX i co kilka godzin kolejne kreseczki dla podtrzymania mocy :D - ostatnia: godz 12.45 - 17.IX


Substancja: Marihuana (ok.0.5g)


Godzina zażycia: ok. godz 18.00 - 17.IX - na złazie po fe.


Sprzęt: Fajka do tytoniu (zakupiona kiedyś tam na ceremonię spróbowania SD) z drzewa wiśniowego :D + zwykła zapalniczka.