Nazwa substancji: marichuana (THC)
Poziom doswiadczenia: ziolo wiele razy ale nigdy TAAAAAK!
Dawka, metoda zazycia: palenie, pol blanta
Portal Medexpress.pl jako pierwszy publikuje stanowisko onkologicznych towarzystw naukowych i konsultantów krajowych w dziedzinie onkologii dotyczące stosowania pochodnych marihuany w leczeniu nowotworów.
Medexpress jako pierwszy publikuje stanowisko onkologicznych towarzystw naukowych i konsultantów krajowych w dziedzinie onkologii dotyczące stosowania pochodnych marihuany w leczeniu nowotworów.
- W związku z toczącą się w Polsce dyskusją nad możliwością leczniczego zastosowania pochodnych marihuany w chorobach nowotworowych, pragniemy przekazać nasze stanowisko w tej sprawie - czytamy w stanowisku. - Badania sugerujące przeciwnowotworowe działanie tych preparatów miały wyłącznie charakter eksperymentalny, a ich wyniki nie zostały potwierdzone w warunkach klinicznych. Preparaty te nie są zarejestrowane w tym wskazaniu w jakimkolwiek kraju na świecie. Dotychczasowe doświadczenia w ich stosowaniu dotyczą wyłącznie niepożądanych objawów towarzyszących chorobie nowotworowej i jej leczeniu, takich jak nudności i wymioty związane z chemioterapią lub radioterapią, bóle, duszność i brak apetytu.
Prof. dr hab. Jacek Fijuth, przewodniczący Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Onkologicznego
Prof. dr hab. Piotr Rutkowski, prezes Polskiego Towarzystwa Chirurgii Onkologicznej
Prof. dr hab. Krzysztof Składowski, prezes Polskiego Towarzystwa Radioterapii Onkologicznej
Prof. dr hab. Piotr Wysocki, prezes Polskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej
Prof. dr hab. Rafał Dziadziuszko, konsultant krajowy w dziedzinie radioterapii onkologicznej
Prof. dr hab. Arkadiusz Jeziorski, konsultant krajowy w dziedzinie chirurgii onkologicznej
Prof. dr hab. Maciej Krzakowski, konsultant krajowy w dziedzinie onkologii klinicznej
Nazwa substancji: marichuana (THC)
Poziom doswiadczenia: ziolo wiele razy ale nigdy TAAAAAK!
Dawka, metoda zazycia: palenie, pol blanta
Na początku sam w domu, potem podróż autobusem na lodowisko na spotkanie klasowe. Nastawienie doskonałe i oczekiwanie na niewiadome bo to pierwszy raz z ketonami.
Park na obrzeżach, wiosna, słoneczko, plecaczek.
W słoneczną niedzielę udałem się tramwajem do parku na obrzeżach miasta. Tam szukając w miarę bezpiecznego miejsca gdzie mógłbym przeleżeć trip - bo w zasadzie chciałem doznać intesywnego doświadczenia, położyłem się gdzieś między ścieżkami w trawie skąd chwilę obserwowałem spacerujących w ten leniwy dzień homo sapiens. Po chwili łapczywie dobrałem się do samarki z 0,25g Mahometa, o którym sporo wcześniej przeczytałem i tak, tak, wiedziałem, że 40ug to już dobra fazka.
Dobre samopoczucie, melancholijny dzień w sposób urokliwy, bez większych oczekiwań. Miło spędzony dzień z narzeczoną.
14:00
Ruszyłem z narzeczoną na polowanie do aptek. Panie farmaceutki jak zwykle życzliwe i pełne pomocy. Acodinu nie było, poszliśmy w zamienniki.
14:15
Wszystko kupione. Względem aptek. Trzeba kupić należytą popitkę do tabletek. Bio-chemia, medycyna, farmacja zawsze były mi bliskie. Z tego względu zdecydowaliśmy się kupić tonic z chininą. Atrakcyjnym wydawało mi się połączenie chininy z DXM.
14:30