Odurzony narkotykami ojciec jechał tramwajem z małym synkiem. Płakał i majaczył

22-letni łodzianin jechał tramwajem z 10-miesięcznym synkiem na rękach. Było odurzony narkotykami - zachowywał się bardzo dziwnie, płakał i majaczył. Dziecko było zaniedbane - miało wszy i gorączkę.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Express Ilustrowany

Odsłony

404

22-letni łodzianin jechał tramwajem z 10-miesięcznym synkiem na rękach. Było odurzony narkotykami - zachowywał się bardzo dziwnie, płakał i majaczył. Dziecko było zaniedbane - miało wszy i gorączkę.

W poniedziałek przed południem pasażerowie jednego z tramwajów jadącego ul. Limanowskiego zadzwonili na policję z informacją o dziwnie zachowującym się mężczyźnie. 22-latek siedział na jednym z foteli z małym dzieckiem na rękach.

Funkcjonariusze pozostając w kontakcie ze świadkiem namierzyli 22-letniego ojca w okolicach Placu Kościelnego. Szedł niosąc 10 miesięcznego synka. Od początku interwencji zachowywał się dziwnie i irracjonalnie.

Raz był spokojny a za chwile bardzo pobudzony, wykonywał gwałtowne ruchy. Zaczął płakać i trudno było z nim nawiązać rozmowę. Nie potrafił wytłumaczyć co robi i gdzie jedzie z dzieckiem. W miejscu, które wskazał jako miejsce zamieszkania nikt nie otwierał. Policjanci przekazali malucha załodze pogotowia, która stwierdziła, że chłopiec jest zaniedbany, ma wszy i gorączkował. Trafił na obserwacje do szpitala.

22-latek został przewieziony do komisariatu, gdzie potwierdzono jego tożsamość. Badanie nie wykazało obecności alkoholu w jego organizmie jednak mówił do siebie i był bardzo pobudzony. Decyzję ratowników medycznych przetransportowano go na toksykologię. W tym czasie do szpitala gdzie przebywał maluch dotarła jego 21-letnia matka. Kobieta nie ma żadnego stałego miejsca zamieszkania. Wyczuwalna była od niej woń alkoholu. Oboje rodzice zostaną przesłuchani. Dalsze decyzje procesowe będą zależały od kolejnych ustaleń. Policjanci wystąpili do sądu rodzinnego z wnioskiem o podjęcie decyzji co do władzy rodzicielskiej i miejsca pobytu 10 miesięcznego dziecka.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Szałwia Wieszcza

A wiec na poczatek troche o salvii divinorum. Palilem ja wczesniej

okolo 10 razy, zawsze z fajki wodnej i czasem w dosc duzych ilosciach.

Zdarzylo mi sie np. zapalic na raz 2g. Niestety, poza duzym wyciszeniem,

zrelaksowaniem i cieplem nic nie czulem. Towar byl ok, jako ze moi

znajomi mieli po tym calkiem ciekawe jazdy. Jestem oporny :(

  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

3 miesiące temu spotkało mnie nieprzyjemne doświadczenie z opioidami. Od tamtego czasu moje lęki i nerwice znacznie się pogłębiły, do tego doszły problemy z oddychaniem i przełykaniem śliny, co spowodowało moją obawę przed innymi środkami psychoaktywnymi.

 

  • Dekstrometorfan




Substancja: DXM (pierwszy raz)

Dawka: 450 mg na ok. 60 kg wagi ciała

Doświadczenia: było to dawno i nieprawda ;)

Settings: słoneczny początek września, sam w domu

Set: raczej nieciekawy, ale nie chcę się o tym rozpisywać

Czy dane doświadczenie zmieniło mnie w jakiś sposób: mam nadzieję, że nie :)


  • Marihuana



Substancja: DXM, 450 mg, przed i w trakcie MJ




Przedmowa: Wszyscy ktorzy brali DXM wiedzą, że zaniki pamięci krótkotrwałej praktycznie uniemożliwiają szczegółowe opisanie tripu. Opisałem więc to, co z niego pamiętam izawęziłem to tak, by wyglądało jak spójna historia.