Zapakowane i niezapakowane zapasy marihuany skoczyły do historycznego rekordu 1,47 miliarda gramów w grudniu 2022 roku, według najnowszych danych Health Canada, które śledzi ogólne niesprzedane zapasy licencjonowanych producentów, hurtowników i sprzedawców detalicznych.
Zapakowane i niezapakowane zapasy marihuany skoczyły do historycznego rekordu 1,47 miliarda gramów w grudniu 2022 roku, według najnowszych danych Health Canada, które śledzi ogólne niesprzedane zapasy licencjonowanych producentów, hurtowników i sprzedawców detalicznych.
To jest wzrost z 1,3 miliarda gramów w grudniu 2021 roku. Federacyjnie licencjonowani hodowcy posiadali 1,39 miliarda gramów zapasów zapakowanych i niezapakowanych w grudniu 2022 roku, podczas gdy sklepy i hurtownicy trzymali 80,7 miliona gramów zapasów zapakowanych.
Dane sugerują, że kanadyjski przemysł marihuany nadal jest pogrążony w nierównowadze popytu i podaży, mimo że wiele z największych producentów zatrzymało działalność swoich największych upraw.
W zeszłym roku na przykład, Aurora Cannabis zamknęła swoją flagową placówkę Aurora Sky w Edmonton, Alberta – jedną z największych w Kanadzie.
Uważa się, że sytuacja nadwyżki jest jednym z czynników, które zmuszają do obniżki cen marihuany.
Detaliczna cena marihuany spadła o prawie 30% od 2018 roku, kiedy Kanada zalegalizowała sprzedaż dla dorosłych, według Indeksu cen konsumpcyjnych Statistics Canada.
Inne szacunki sugerują, że ogólny spadek cen jest bardziej drastyczny.
Hurtowe ceny marihuany w Kanadzie spadły o ponad 40% tylko w zeszłym roku, według Canadian Cannabis Exchange (CCX), platformy do hurtowego handlu marihuaną.
Kanadyjscy hodowcy wyprodukowali rekordową ilość marihuany w październiku ubiegłego roku – kiedy przychodzi czas na zbiory marihuany z upraw na świeżym powietrzu.
Suszone kwiaty marihuany wyprodukowane we wrześniu, październiku i listopadzie zeszłego roku wyniosły 640 milionów gramów, co stanowi wzrost o 14% w porównaniu z poprzednim rokiem.
Powierzchnia upraw licencjonowanych w Kanadzie nadal maleje, według danych Health Canada.
Całkowita powierzchnia wewnątrz licencjonowanych upraw, gdzie odbywały się działania związane z uprawą marihuany w pomieszczeniach/szklarniach, wynosiła 1 595 724 metry kwadratowe w grudniu 2022 roku.
To jest prawie 30% mniej niż rekordowe 2 217 216 metrów kwadratowych, które osiągnięto w maju 2020 roku. Obszar upraw marihuany na świeżym powietrzu jest również w trendzie spadkowym.
Obszar, na którym odbywały się działania związane z uprawą na świeżym powietrzu w grudniu 2022 roku, wynosił 595 hektarów. To jest około 16% mniej niż rekordowe 713 hektarów, które osiągnięto w grudniu 2021 roku.
Tera dochodze do siebie a wlasciwie dochodze do chwili wolnej
kiedy moge pisac. Od rana zrobilem juz tyle ze sam sie dziwie.
Jeden z najdziwiniejszych Sylwkow w moim life`ie :)
Normalne bylo ze 1 stycznia oznaczal dla mnie brak glosu,
zakwasy i kac total od bezrozumnej mieszanki swiatow - czyli far niente.
A dzis zasuwam jak maly motorek.
17.02.2007
Tym razem naprawdę doświadczyłem najpotężniejszego tripa w życiu, a jeśli miałbym go do czegoś porównać to raczej do historii w rodzaju śmierci klinicznej z wątkami pobocznymi, niż do działania jakiejkolwiek substancji... przy czym nie mam na myśli jakiegoś psychodelicznego harmidru nie do ogarnięcia i spamiętania. Po prostu nieprawdopodobnie potężna, logiczna, emocjonalna, euforyczna i przerażająca podróż do- i z- pewnego miejsca z którego nie chciałem wracać.
Nazwa substancji: ipomea violacea, czyli powój po prostu.
poziom mojego doświadczenia: dwa lata w częstym towarzystwie mj xD
dawka: sześć nasion wciśniętych do wafelka, bo nie chciało mi się robić ekstraktu.
set&setting: nastawiona na dobrą zabawę, na filozoficzne przemyślenia, nadzieją na haluny. Miejscem spożycia był pokój mój i moich koleżanek na obozie w Czechach.
Chciałem wykorzystać wyjazd do klubu jako odskocznię od wrednej rzeczywistości, byłem w kompletnej rozsypce psychicznej. Przestałem się przejmować konsekwencjami i tym jak dużo biorę. Liczyło się jak największe oderwanie od bólu i zapomnienie o problemach natury egzystencjalnej. Otoczenie do takiego doświadczenia wybrałem bardzo źle, ale też przez to, że nie widziałem z czym przyjdzie mi się zmierzyć.
Trip był w okresie, kiedy codziennie marzyłem o tym, żeby się zabić.
Mniej więcej było to tak, że zabrałem się ze swoimi kolegami na imprezę. Tym razem miało być inaczej, bardziej grubo. Na odwagę zaczęło się tradycyjnie od trawy w niewielkich ilościach. Trochę zmuliło ale wprowadziło też w odmienny nastrój. Potem leci feta. Niestety diler dał ciała i nie był to produkt pierwszej klasy, nie klepał.
