Niemiecki rząd podpisał ustawę legalizującą posiadanie i uprawę marihuany

Niemiecki rząd zatwierdził w środę plan legalizacji rekreacyjnego używania marihuany, otwierając drogę do zakupu i posiadania małych ilości konopi przez dorosłych. Mimo że propozycja została pozytywnie przyjęta przez trójstronną koalicję, nadal musi zostać zatwierdzona przez parlament. Jeśli zostanie przyjęta, Niemcy staną się pierwszym dużym krajem europejskim, który zalegalizował marihuanę.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Fakty Konopne

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

71

Niemiecki rząd zatwierdził w środę plan legalizacji rekreacyjnego używania marihuany, otwierając drogę do zakupu i posiadania małych ilości konopi przez dorosłych. Mimo że propozycja została pozytywnie przyjęta przez trójstronną koalicję, nadal musi zostać zatwierdzona przez parlament. Jeśli zostanie przyjęta, Niemcy staną się pierwszym dużym krajem europejskim, który zalegalizował marihuanę.

„To ważne prawo, które będzie oznaczało długoterminową zmianę w polityce narkotykowej” – powiedział Karl Lauterbach, niemiecki minister zdrowia, podczas środowej konferencji prasowej.

Ustawa podpisana dzisiaj przez rząd jest jednak okrojoną wersją ustawy, którą pierwotnie proponowano. Początkowy plan zakładał dystrybucję marihuany poprzez komercyjne sklepy, ale został on odrzucony po sprzeciwie Komisji Europejskiej.

W zamian za to projekt zakłada tworzenie licencjonowanych prywatnych stowarzyszeń – klubów konopnych – z ograniczeniem do 500 członków. Członkowie mogliby kupować do 25 gramów marihuany dziennie z miesięcznym limitem 50 gramów. Obiekty te nie mogłyby znajdować się w promieniu 200 metrów od szkoły, a każde miasto lub dzielnica mogłyby mieć tylko jeden klub na każde 6000 mieszkańców.

“Konopie stają się legalne. Punkt zwrotny w nieudanej polityce narkotykowej. Jak na razie rośnie konsumpcja, przestępczość i czarny rynek. Często występują toksyczne domieszki. To po prostu nie mogło tak dalej trwać.” – napisał Karl Lauterbach, niemiecki minister zdrowia na Twitterze (X).

Dodatkowo niemiecki rząd planuje wprowadzenie regionalnych programów pilotażowych, które pozwolą na sprzedaż marihuany w niewielkiej liczbie licencjonowanych sklepów specjalistycznych.

Pilotażowe programy są odpowiedzią na zaniepokojenie Komisji Europejskiej w związku z wcześniejszą propozycją niemieckiego rządu, aby zezwolić na sprzedaż marihuany w sklepach. Podobne programy pilotażowe zostały uruchomione w Holandii i Szwajcarii.

Mimo entuzjastycznego przyjęcia propozycji przez niektórych, nie brakuje krytyków. Przeciwnicy twierdzą, że może to stwarzać ryzyko dla młodzieży. Chociaż projekt zakazuje posiadania marihuany przez dzieci poniżej 18 roku życia, młodzi dorośli w wieku 18-21 lat mogą kupować do 30 gramów miesięcznie w klubach konopnych.

Minister zdrowia Lauterbach pozostaje jednak optymistyczny. Uważa, że krytyka ze wszystkich stron jest dobrym znakiem.

Zwolennicy tej ustawy w niemieckiej koalicji rządzącej, którzy mają nadzieję, że ustawa zostanie uchwalona do końca roku, odpowiadali, że obecna polityka narkotykowa kraju dotycząca używania konopi indyjskich osiągnęła swoje granice i że nowe prawo zminimalizuje czarny rynek.

Propozycja legalizacji marihuany w Niemczech jest odbiciem globalnej tendencji do zmiany podejścia do konopi. Czy Niemcy dołączą do krajów, które zdecydowały się na taką zmianę, czy też pozostaną przy obecnym stanowisku, zobaczymy w nadchodzących miesiącach.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • DMT
  • Miks

Powalczone dzień wcześniej. Mało energii, ale obiecałem bratu tripa, więc musiało być dobrze, bo z Orfeuszem mam najlepsze podróże. Gralnia.

   Witam. Obawiam się, że może być chaotycznie, bo dużo wszystkiego i pisane zaraz po wymyśleniu całej historii (to znaczy na następny dzień po czterech godzinach snu). Także tego... Zapraszam do lektury.

 

  • Grzyby halucynogenne
  • Pozytywne przeżycie

Śnieżnik, Masyw Śnieżnika, Sudety, pierwszy pełny grzybny trip solo z tripsitterem, nastawienie pozytywne, przyrodnicze, połączenie z naturą, pierwsze spostrzeżenia

 

S & S – Śnieżnik, Masyw Śnieżnika, Sudety


Bohaterowie przygody:

[Narrator] lat 26, włóczykij, entuzjasta natury, kosmosu, rocka psychodelicznego i grafiki. Od ~5 lat regularny palacz marihuaniny, doświadczenia: mdma ~5 razy, amfetamina bardzo rzadko, świadome śnienie. Wpis dot. 3g suszonych magicznych grzybów Psilocibe Cubensis,

[M] – moja tripsitterka, w dniu tripa raczyła się jedynie czeską Kofolą, wodą i owocami.

  • Oregano
  • Oregano
  • Pierwszy raz

Set: Wewnętrznie jestem spokojny i w miarę wypoczęty. Jest też uczucie, abym nie jadł tyle oregano, tylko coś normalnego i abortował tripa, zapewne dlatego, że jestem na czczo i nie jadłem wczoraj kolacji ze zmęczenia. Jest ze mną Ajlo i nasza Psinka, lecz tripuję sam. Setting: Jesteśmy rozbici namiotem w najbardziej naturalnym zakątku, do którego mogliśmy dotrzeć na piechotę od domu. Obok wału, zaraz przy rzecze, jak najdalej od jakichkolwiek zabudowań i konstrukcji ludzkich, dokładnie w tym samym punkcie, w którym zakończyliśmy naszego poprzedniego tripa - na pregabalinie. Jest rano, zaraz po obudzeniu się.

Substancja: Oregano, ~17,5 g. Zostało ono wyhodowane i wysuszone na działce, nie wiem jak dawno temu. Dlatego też celowałem w górną granicę dawki zalecanej na forum, 20g, lecz nie byłem w stanie dojeść wszystkiego, no i minimalną ilość rozsypałem.

 

Set: Wewnętrznie jestem spokojny i w miarę wypoczęty. Jest też uczucie, abym nie jadł tyle oregano, tylko coś normalnego i abortował tripa, zapewne dlatego, że jestem na czczo i nie jadłem wczoraj kolacji ze zmęczenia. Jest ze mną Ajlo i nasza Psinka, lecz tripuję sam.

 

  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Dobry nastrój, podekscytowanie. Dom kolegi.

 Jestem po mojej pierwszej podróży. Wspomnę od razu, że na początku trip miał odbyć się w lesie, ale nie wypalił przez parę czynników. To nie ma znaczenia, natomiast wybór miejsca padł na dom kumpla.

 Słowem wstępu: tego, co doświadczyłem przez 4h podróży, tak mocno skondensowanych odczuć wręcz szaleństwa, nie dostarczyła mi żadna inna substancja. Odkryłem też, że jestem bardzo podatny na psylocynę i psylocybinę, ponieważ przy pierwszych wejściach już czułem, że będzie ostro i było. Mój trip był bardzo kontrastowy - dobra/zła strona, ale o tym zaraz.

randomness