Po dwumiesięcznym odpoczynku od sajko, naszła mnie ochota na tripa i wtedy przyszedł pomysł zmiksowania Metocyny z 5-MAPB do miksu w sposób zupełnie nie planowany doszło dopalenie kilku lufek maczanki na BB-22.
15:40
Liczba zgonów wywołanych narkotykami wzrosła w ubiegłym roku w Niemczech blisko o jedną szóstą.
O 15,5 procent wzrosła w ubiegłym roku w Niemczech liczba zgonów spowodowanych zażywaniem narkotyków. Podczas gdy w 2020 roku zmarło z tego powodu 1 581 osób, w 2021 roku odnotowano 1 826 zgonów - ogłosił w poniedziałek w Berlinie pełnomocnik rządu federalnego do spraw narkomanii Burkhard Blienert (SPD). Liczba zgonów rosła nieprzerwanie już w poprzednich latach.
Blienert był wstrząśnięty z powodu rosnącej liczby zgonów spowodowanych narkotykami. „Pomoc i wsparcie, leczenie i poradnictwo muszą docierać do ludzi szybciej i bardziej bezpośrednio", zaapelował. Prowadzenie polityki antynarkotykowej, takiej jak dotychczas, nie jest jego zdaniem możliwe.
Podobnie jak w ubiegłych latach, główną przyczyną zgonów było zażywanie heroiny i innych opioidów lub ich połączeń z innymi substancjami. W porównaniu z rokiem poprzednim liczba zatruć z powodu przedawkowania heroiny wzrosła o 50 procent, a z powodu zażywania opioidów nawet o 167 procent. Wyraźnie wzrosła także liczba zatruć amfetaminą, metamfetaminą oraz kokainą.
„Ponieważ osobom dotkniętym problemem narkotykowym trudno jest wyjść z uzależnienia, pomoc dla nich, poradnictwo i ich ochrona muszą być finansowane w sposób stały i niezawodny” - podkreślił Blienert. „W obliczu tych tragicznych danych jest oczywiste, że należy umożliwić i rozszerzyć działania, które pomagają ratować życie" - dodał.
Po dwumiesięcznym odpoczynku od sajko, naszła mnie ochota na tripa i wtedy przyszedł pomysł zmiksowania Metocyny z 5-MAPB do miksu w sposób zupełnie nie planowany doszło dopalenie kilku lufek maczanki na BB-22.
15:40
set: podekscytowanie potęgowane doświadczeniami towarzyszy, oczekiwana ekstaza przy słuchaniu muzyki. setting:wieczór, mój pokój, a w nim współlokatorka czysta od zawsze, tripkompan, dwóch kumpli którzy 2 dni wcześniej brali i było im dobrze:)
Pomysł zjedzenia mahometa był mój. Sporo o nim czytałam 2 dni wcześniej dwóch kolegów (B. i C.) pod moją trzeźwą asystą przeżyło bardzo pozytywne doświadczenie: muzyka sprawiała im niebywałą rozkosz, a spacer po parku był wesołą przygodą.
Start ok. 17.00. Ja i A. ładujemy pod język, popijamy i czekamy.
Po ok. 10 minutach świat mi zaczyna falować. Pojawiają sie stopniowo OEVy, A. ma ok. 20-minutowe opoźnienie doznań w stosunku do mnie.
Gdy wspomne w ilu miejscah z iloma jak roznymi ludźmi paliłam zazdroszcze sobie tych chwil. Tylko z niektorymi odbierałam te same przezycia, uczucia, emocje. Czasem mysle tzn. teraz juz po dlugimi czasie palenia po spaleniu wielkich ilosciach zaczelam ludzi kategoryzowac ktorzy sa moimi znajomymi tylko po tym jacy sa po spaleniu joint'a. Ci z ktorymi mialam podobny klimat i Ci ktorzy mowili z sensem bylo dla mnie i sa tymi madrzejszymi ktorzy widza w tym cos wiekszego cos mistycznego i wspanialego.