Niemcy dążą do legalizacji marihuany, omijając unijne restrykcje

Minister zdrowia, Karl Lauterbach, chciał jak najszybciej zalegalizować marihuanę. Teraz jednak kierownictwo Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) przyznaje, że nie nastąpi to prawdopodobnie tak szybko, gdyż przeszkody w Brukseli wydają się zbyt duże.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Fakty Konopne

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie Fakty Konopne! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

64

Minister zdrowia, Karl Lauterbach, chciał jak najszybciej zalegalizować marihuanę. Teraz jednak kierownictwo Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) przyznaje, że nie nastąpi to prawdopodobnie tak szybko, gdyż przeszkody w Brukseli wydają się zbyt duże.

Władze niemieckie planują więc wprowadzenie ograniczonej wersji legalizacji marihuany, rezygnując przynajmniej na razie z bardziej ambitnego projektu, który otworzyłby drogę do legalnej sprzedaży marihuany w całym kraju.

Łagodna legalizacja marihuany w Niemczech

“Jesteśmy na dobrej drodze. Nieco zmodyfikowaliśmy propozycje”, powiedział Lauterbach w krótkim oświadczeniu w piątek, zgodnie z informacjami Zeit.de. Dodał, że “wkrótce” przedstawi Unii Europejskiej “dobrą propozycję”, która skupi się na ochronie zdrowia publicznego oraz bezpieczeństwie młodzieży.

Nowy plan to dwuetapowy model, który wydaje się być legalizacji marihuany tak szeroko, jak to tylko możliwe, nie naruszając przy tym przepisów UE.

Po pierwsze, zmiana polityki pozwoliłaby na ograniczoną sprzedaż marihuany w niektórych obszarach – co przypomina lokalny program pilotażowy, jak w Szwajcarii czy w pewnym sensie w Holandii – przez okres czterech lat. Pozwoliłoby to urzędnikom ocenić wpływ reformy zarówno w dużych miastach, jak i w wiejskich rejonach. Jeśli program okaże się sukcesem, mógłby być rozszerzony na inne regiony kraju.

Chociaż ta część propozycji zostanie poddana ocenie Komisji Europejskiej, plan Lauterbacha pozwoliłby również Niemcom na uprawę własnej marihuany na użytek osobisty, potwierdzając plotki o zbliżającej się dekryminalizacji marihuany w Niemczech. Ta zmiana nie wymagałaby zgody UE.

Szczegóły przepisów dotyczących uprawy domowej jeszcze nie zostały ustalone, ale doniesienia wskazują, że konsumenci mogliby posiadać 20-30 gramów marihuany na własny użytek. Ponadto, niekomercyjni hodowcy mogliby organizować i rozprowadzać marihuanę między sobą za pośrednictwem Klubów Społecznych Cannabis, jakie już istnieją w Hiszpanii.

Zwolennicy legalizacji w Niemczech oświadczyli w piątek, że z niecierpliwością czekają na więcej informacji na temat propozycji pana Lauterbacha.

“Wreszcie! Kristine Lütke, członkini niemieckiego parlamentu i rzeczniczka Wolnej Partii Demokratycznej ds. uzależnień i polityki narkotykowej, napisała na Twitterze: “Nie mogę się doczekać, kiedy dowiem się więcej o propozycji pana Lauterbacha. Naprawdę nie mogę się doczekać szczegółów!”

Niepowodzenie legalizacji jeszcze nie przesądzone

Wszystkie te środki są dalekie od pierwotnego projektu koalicji trójkolorowej, który zakładał pełną legalizację marihuany w krótkim czasie. Od pewnego czasu pojawiały się przesłanki, że projekt napotka przeszkody w Brukseli. Przy swojej decyzji kierownictwo SPD przyznaje teraz, że te przeszkody są prawdopodobnie zbyt duże i nie należy się spodziewać szybkiej legalizacji.

“Naszym celem pozostaje pełna legalizacja obejmująca również uprawę i dystrybucję zgodnie z prawem europejskim. Wspieramy rząd federalny w podejmowaniu niezbędnych działań” – podkreśla SPD.

Minister Lauterbach chciał przedstawić pod koniec marca ustawę o legalizacji marihuany w całych Niemczech, do której już wcześniej przedstawił zarys projektu. Projekt miał być następnie przekazany do Komisji Europejskiej w Brukseli w celu poddania go ocenie. Rząd niemiecki chciał pójść dalej niż prosta dekryminalizacja, którą wprowadziły inne kraje. Niemniej jednak istniała niepewność, czy niemiecki projekt będzie zgodny z ramową decyzją UE. Ta decyzja zobowiązuje państwa członkowskie UE m.in. do karania nielegalnego handlu marihuaną. Po wizycie w Brukseli, pan Lauterbach niedawno opowiedział o bardzo dobrym odzewie.

Ministerstwo Zdrowia oświadczyło Spiegelowi, że konsultacje nad planowanym projektem ustawy jeszcze się nie zakończyły. Lauterbach chce się trzymać “pełnej legalizacji”.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Powój hawajski

Powoj lykalem pierwszy i ostatni raz. Mialem juz doswiadczenia

z lsd, salvia, grzybami itd.





Z zachodniego sklepu zamowilem nasionka Ipomoea Tricolor

czy jak to sie zwie. Dostalem okolo 180 nasionek. Jakos nie

mialem kiedy sie za to zabrac, ale w koncy znalazlem czas





18:00 jestem sam na chacie. Probowalem zmielic nasionka

w mozdziezu, ale byly za twarde. Dlatego wsypalem

je do buzi po koleii i gryzlem, gryzlem no i do brzusia.

  • Grzyby halucynogenne
  • Inne
  • Marihuana
  • Tripraport

Na wstępie pragnę zaznaczyć, że nie był to mój pierwszy kontakt z psylocybina. Rok temu testowałem na sobie kołpaczki. Prawda jest, że mają śladowe ilości psylo, ale w większej ilości dają bardzo ciekawe efekty, ale do rzeczy...

W miniony weekend postanowiłem sprawdzić, jak działają Holenderskie magiczne trufle. Te, które przyjąłem w swoje ciało nosiły nazwę „Atlantis".
15 gram trufli, które to swoim wyglądem przypominają rodzynki w czekoladzie, a smakiem orzechy.

  • Gałka muszkatołowa

substancja: gałka muszkatołowa

miejsce akcji: dzialka u znajomego

czas tripu: 2,5dnia

czas wejscia od spozycia: 8 godzin

inne srodki: thc (sporo) 2 piwa

galka: 30g/osobe

  • Grzyby halucynogenne

po pierwsze chcialem was ostrzec przed grzybkami z miasta ktore sie zwie wawa...jedyna moja jazda po (!) 120

grzybach i to w dodatku z wywaru byla taka ze jak sie czemus bardzo dokladnie zaczynalem przygladac to wtedy

zaczynalo sie zmieniac i deformowac...cos jak po polowce kwasa np turbo rowera 2000... takie cienikie nic....a i

jeszcze jedyne co bylo smieszne w tym wszystkim to to ze przez 3 godziny stalem pod prysznicem...odkrecilem wode i

randomness