Niemcy: 25 g i trzy krzaki w domu na legalu. W Polsce też się robi ciekawie

Nasi zachodni sąsiedzi zakończyli właśnie całą drogę legislacyjną dotyczącą legalizacji rekreacyjnej marihuany. Znowelizowane regulacje, nie pozwalające zamykać za skręta, wejdą w życie już od 1 kwietnia br. A czy w Polsce też jest szansa na taką zmianę przepisów. Politycy od lat bawią się z nami w tym względzie w kotka i myszkę. Być może najnowsze badania CBOS cokolwiek zmienią. Bo wychodzi na to, że marihuana to też zysk, również polityczny.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

bizblog.spidersweb.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

213

Nasi zachodni sąsiedzi zakończyli właśnie całą drogę legislacyjną dotyczącą legalizacji rekreacyjnej marihuany. Znowelizowane regulacje, nie pozwalające zamykać za skręta, wejdą w życie już od 1 kwietnia br. A czy w Polsce też jest szansa na taką zmianę przepisów. Politycy od lat bawią się z nami w tym względzie w kotka i myszkę. Być może najnowsze badania CBOS cokolwiek zmienią. Bo wychodzi na to, że marihuana to też zysk, również polityczny.

Stało się: Niemcy legalizują rekreacyjną marihuanę. Przyjecie ustawy konopnej przez Bundesrat była ostatnim krokiem legislacyjnym w tym kierunku. Nowe przepisy zaczną obowiązywać już od 1 kwietnia. Co zakładają? Posiadanie do 25 gramów suszu na własny użytek od 18. roku życia ma już nie być karane. W swoim mieszkaniu będzie można trzymać w ten sposób nawet do 50 g.

Marihuanę będzie można też kupić w klubie konopnym, jego członkowie będą mogli również uprawiać do trzech krzaków w domu na osobę. Same kluby konopne zaś nie będą mogły mieć więcej niż 500 członków, przy czym każdy z nich będzie musiał mieć skończone 18 lat. Młodzież do 21. roku życia będzie mogła pobierać z takiego klubu maksymalnie 30 g suszu miesięcznie, przy zawartości psychoaktywnego THC nie większej niż 10 proc.

To długoterminowy punkt zwrotny w naszej polityce narkotykowej - komentuje Karl Lauterbach, minister zdrowia Niemiec.

Marihuana, czyli więcej korzyści niż strat

Tym samym u naszych zachodnich sąsiadów ostatecznie wygrało przekonanie, że więcej korzyści - także pod kątem chociażby nowych miejsc pracy - przyniesie legalizacja marihuany niż dalsza kryminalizacja tej rośliny i jej użytkowników. Chociaż Niemieckie Stowarzyszenie Medyczne nadal klasyfikuje spożywanie konopi indyjskich przez osoby poniżej 25. roku życia jako niebezpieczne dla rozwoju mózgu. Nie od dziś jednak wiadomo, że taka zmiana przepisów oznacza przede wszystkim spore zyski. Jeszcze w poprzedniej dekadzie Niemieckie Stowarzyszenie Konopi (DHV) wyliczała roczne korzyści na poziomie 2,39 mld euro. Teraz ta liczba wydaje się zaniżona, a do tego doliczyć trzeba też inne oszczędności.

Należy się spodziewać znacznie zmniejszonej liczby postępowań karnych dotyczących przestępstw związanych z konopiami indyjskimi. Oszczędności w sądach mają wynieść około 225 milionów rocznie - czytamy w uzasadnieniu niemieckiej ustawy konopnej.

W Polsce opinia publiczna też nie chce zarabia za skręta

Czy w Polsce też mamy szansę na taki legislacyjny zwrot? Do tej pory można było w to powątpiewać. Wszak wszystko co związane z marihuaną miało jedynie otwierać poszczególnych polityków na młodszy elektorat i nic poza tym. A też się u nas wylicza co najmniej kilkumiliardowe zyski w skali roku dla budżetu państwa z tego tytułu. Ale do tej pory polscy politycy, głównie w obawie przed starszym wyborcą, milczeli na ten temat jak zaklęci. Być może jest jednak szansa w najbliższym czasie, że coś w tym względzie się zmieni.

Wszak chyba nic nie jest takim politycznym poganiaczem, jak badanie opinii publicznej. Odpowiednie w niej wsłuchanie się jest cały czas bodaj najlepszą receptą na wybiórczy sukces. A skoro tak, to pojawia się mała nadzieja na zmianę statusu prawnego marihuany także w Polsce. Wszystko za sprawą ostatniego badania CBOS z lutego 2024 r. „Opinie o posiadaniu marihuany na własny użytek”. Wynika z niego, że aż blisko 3/4 respondentów (73,4 proc.) opowiada się za zaprzestaniem takiego karania, nie uwzględniając niezdecydowanych. Odsetek zaś tych, którzy palących skrętach najchętniej widzieliby za kratkami spadł z 14,1 proc. (wrzesień 2020 r.) do 8,1 proc. teraz (odpowiedzi: zdecydowanie tak).

Oceń treść:

Average: 7 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Szałwia Wieszcza

S&s, dawkowanie w TR

Działa!

Pierwsza próba - zdaje się - jak i dwie kolejne rozpoczynały się w kuchni; paliłem z metalowego kranu odpalając od palnika kuchenki gazowej, a towarzyszył mi G.P.

Na początek zwyczajny susz. Już nabite i to sporo. Zadziała? W końcu to tylko susz - za pierwszym razem może nie podziałać, wcale się nie zdziwie.

  • 25B-NBOMe
  • Przeżycie mistyczne

Siedzę samemu w pokoju, średnio intensywne światło podwieszone do sufitu. Chęć spróbowania substancji psychoaktywnej cięższego kalibru. Ciekawość. Pozytywne nastawienie do tego co ma się wydarzyć, ale bez świadomości, że będzie powiązane z mistycyzmem.

Objaśnienie:

Tripper – wiek < 30. Umysł analityczny. Programista. Aktywny sportowo tryb życia.

Wzrost 173cm, ok. 65kg.

JA – świadomość, byt, niematerialny, mistyczny, duchowy ja.

X – kolega, który przekazał mi blister oraz poinformował o występujących doznaniach.
Jak się później okazało, nie do końca poinformował mnie o silnych przeżyciach mistycznych/duchowych, ale wszystko jak najbardziej działo się pozytywnie.

  • LSD-25

Substancja: LSD, kartonik z Bartem Simpsonem

Doświadczenie: marihuana, haszysz, Psilocibe, LSD, exstasy, DXM, amfetamina, kokaina





  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Pozytywne nastawienie. Dobre samopoczucie. Wrażenie, że to będzie ciekawa noc. Dom: duży, zadbany...biały?

Wujek jednego z moich dobrych kolegów wyjechał i prosił go, żeby popilnował mieszkania przez 2 dni. 

 

To mogło oznaczać tylko jedno...

 

I na pewno nie chodziło o bezpiecznie pilnowane mieszkanie.

 

( Nie wiem, kiedy to było, ale dobrych kilka tygodni od tej pory. W zasadzie zapomniałem olbrzymią większość, już po przebudzeniu ( a także w trakcie :P ), więc chciałem sobie darować. Oczywiście, jednak zmieniłem zdanie i wszystko napisałem, ale dopiero dzisiaj. Rozmowy tak stworzone, żeby zachować ogólny klimat, który panował. )