Niedozwolony doping

Pseudokibice dawnego Stomilu, obecnie OKS 1945 Olsztyn, tworzyli sprawną sieć kurierską i handlowali narkotykami. Narkotyki rozprowadzali m.in. podczas wyjazdów na mecze swojej drużyny.

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Olsztyńska

Odsłony

2472

Zatrzymany w ubiegłym tygodniu narkotykowy hurtownik nr 1 w regionie —26-letni Tomasz K. — rozprowadzał prochy poprzez sprawnie działającą sieć olsztyńskich pseudokibiców. Policja na trop gangu wpadła na początku tego roku. Dotychczas udało się zatrzymać 17 osób. Dziesięć z nich siedzi w areszcie. Wszyscy są związani ze środowiskiem pseudokibiców tzw. żylety zespołu piłkarzy Stomilu, obecnie OKS Olsztyn. Handlarzom policjanci odebrali 2,5 kilograma amfetaminy i marihuany.

Pokibicować, pohandlować

Zatrzymany w Warszawie Tomasz K. był najważniejszym dostawcą „prochów” do naszego regionu. Łącznie mógł sprzedać nawet 100 kg marihuany, amfetaminy i tabletek ekstazy. Narkotyki rozprowadzał dzięki sprawnie działającej siatce kurierów.

— Większość z nich wywodzi się ze środowiska pseudokibiców Stomilu Olsztyn — mówi Anna Siwek, rzeczniczka KWP w Olsztynie.

Młodzi, najczęściej nigdzie niepracujący ludzie, mogli wozić narkotyki również w trakcie wyjazdów na mecze swojej drużyny. Anonimowość i bezpieczeństwo zapewniali im koledzy. Paradoksalnie również… policjanci, którzy konwojowali zorganizowane grupy kibiców jeżdżących na mecze pierwszoligowego Stomilu a po degradacji, także na spotkania w drugiej i niższych ligach.

Kurierzy dostarczali narkotyki do odbiorców w Olsztynie. Później poprzez innych dilerów rozprowadzano je dalej. — W ten sposób narkotyki mogły docierać również do szkół, na dyskoteki — uważa Anna Siwek.
To nikt od nas

Najbardziej zagorzali kibice olsztyńskich piłkarzy odcinają się jednak od tych oskarżeń. Andrzej Bobrowicz, szef stowarzyszenia kibiców OKS 1945 zapewnia, że jego koledzy z narkotykami nie mają nic wspólnego. — To jakaś wielka bzdura — komentuje rewelacje policji. — Nikt z moich kolegów czymś takim się nie zajmował, choć głowy bym nie dał — zastrzega.

Zdaniem Bobrowicza narkotyki, nawet w niewielkich ilościach, mogłyby wpędzić kibiców olsztyńskich piłkarzy w ogromne kłopoty. Z powodu wielu starć oni nie lubią policji, i na odwrót. — Co by się stało, gdyby przy którymś z nas znaleźli prochy? Mielibyśmy przerąbane — wyjaśnia Bobrowicz.

Na dowód braku tolerancji dla narkotyków Bobrowicz podaje sytuację sprzed kilku lat, kiedy grupa kibiców jechała na mecz Stomilu. Jeden z nich zapalił „skręta”. — Myśmy sami mu za to spuścili manto. Nie! Narkotyki to nie u nas — przekonuje.Tymczasem policja twierdzi, że to jeszcze nie koniec rozpracowywania gangu pseudokibiców-dilerów. W najbliższych dniach można się spodziewać kolejnych zatrzymań.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

JestGrubo (niezweryfikowany)

Jak ganje na stadionie jarali to dobrze, mniej agresji... ale naspeedowani kibole to hardcore :-D !
Tururu (niezweryfikowany)

Dobra ganja nigdy nie jest zła!!! MJ łagodzi obyczaje!!! Ganja rulez
scr (niezweryfikowany)

Dobra ganja nigdy nie jest zła!!! MJ łagodzi obyczaje!!! Ganja rulez
Adam (niezweryfikowany)

Dobra ganja nigdy nie jest zła!!! MJ łagodzi obyczaje!!! Ganja rulez
janusz (niezweryfikowany)

Dobra ganja nigdy nie jest zła!!! MJ łagodzi obyczaje!!! Ganja rulez
N-caOKS (niezweryfikowany)

TYLKO STOMIL OKS
Zajawki z NeuroGroove
  • Amfetamina

DES MOINES w stanie Iowa (10 Czerwiec 2002 roku, godzina 10:38)



Dla obcych, Debra Breuklander wygladała na niezmordowaną samotną matkę trojga dzieci. Miała nienaganny dom na przedmiesciach zamieszkanych przez klasę średnią, doskonałą wiarygodność kredytową, była też przewodniczącą komitetu rodzicielskiego w szkole, do której uczęszczały jej dzieci.



Była także uzależniona od metaamfetaminy i sprzedawała ją by związać koniec z końcem.



  • Metoksetamina
  • Pozytywne przeżycie

Spontan na mieście z dawno niewidzianym ziomkiem, potem na jego osiedlu, jego dom, potem mój, a później galaktyka kurwix.

Na wstępie słów kilka.  

   Po ostatnich przygodach ( 10 dniowy ciąg na mxe), zauważyłem u siebie dziwny efekt. Po małych dawkach rzędu 50 - 60 mg dziennie, miewałem zaburzenia osobowości, nawet rozdwojenie jazni. Jazdy na mxe nieco mnie odrealniły. Jednak mimo to nadal prowadziłem w miare normalne życie.

Częśc pierwsza.

  • 1P-LSD
  • Pierwszy raz

Szczęśliwy i podekscytowany człowiek przed swoim pierwszym w życiu kartonikiem oraz pusty dom

17:25 Wrzucam pod język karton i pomimo wcześniejszego poddenerwowania i ekscytacji teraz pozostaje tylko spokój.

  • Amfetamina
  • Katastrofa
  • Marihuana

Czas wakacji, własnie wrociłam z tygodniowego wypadu nad morze. Zmeczenie i wykonczenie organizmu dawało sie we znaki. Dzwoni kumpela, za chwile pojawia sie w drzwiach i mówi, żebym pakowala manatki. Tłumacze, ze musze odpoczac, ale juz wiem co ma na myśli: "narkotyczny wypad". Do czego jak do czego, ale do tego typu rozrywki nie trzeba mnie dlugo namawiac. Jedziemy do najpiekniejszego panstwa, ktore moze zapewnic nam te atrakcje. 

randomness