To nie był "Pachnący dom" tylko sklep z dopalaczami! Kolejna ekspedientka z wyrokiem w Toruniu

Anna Z. sprzedawała dopalacze w sklepie "Pachnący dom" w Grudziądzu, udającym sprzedaż domowych gadżetów. Kobieta sprzedała ich ponad tysiąc sztuk. Właśnie Sąd Okręgowy w Toruniu skazał ją za to na więzienie w zawieszeniu i grzywnę. To już czwarta ukarana sprzedawczyni, a szykują się kolejne wyroki.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

torun.naszemiasto.pl | Strefa Biznesu | Małgorzata Oberlan

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

162

Anna Z. sprzedawała dopalacze w sklepie "Pachnący dom" w Grudziądzu, udającym sprzedaż domowych gadżetów. Kobieta sprzedała ich ponad tysiąc sztuk. Właśnie Sąd Okręgowy w Toruniu skazał ją za to na więzienie w zawieszeniu i grzywnę. To już czwarta ukarana sprzedawczyni, a szykują się kolejne wyroki.

Handel dopalaczami w Kujawsko-Pomorskiem, a dokładniej w sklepach "Pachnący dom" w Grudziądzu i "Śmieszne rzeczy" w Toruniu osądzany jest za sprawą śledztwa i aktów oskarżenia Prokuratury Krajowej w Łodzi. Po latach od przestępczego procederu, ale jednak kolejne osoby słyszą wyroki.

Niedawno informowaliśmy, że na kary roku więzienia w zawieszeniu i grzywny skazane zostały trzy ekspedientki: Magdalena z Torunia oraz Dominika i Natalia z Grudziądza. Teraz wyrok usłyszała Anna Z. Sprawy to jednak nie kończy - jeszcze w maju spodziewane są kolejne orzeczenia w tej sprawie - wobec Roberta T. i Darii K. Wszyscy oni uczestniczyli w handlu dopalaczami.

Co robiła Anna Z.? "Rozpałki do pieca" zawierały groźne substancje psychoaktywne

Jak ustalił sąd, Anna Z. była sprzedawczynią w grudziądzkim sklepie "pachnący dom" w okresie od marca do września 2015 roku. Sklep udawał legalny biznes - sprzedaż gadżetów i artykułów gospodarstwa domowego. Pod przykrywką takich towarów jak np. kolorowa rozpałka do pieca sprzedawano tutaj śmiertelnie groźne substancje - tzw. dopalacze.

Anna Z. sprzedawała takich produktów ponad tysiąc. Były niebezpieczne dla życia i zdrowia, bo miały w składzie chemicznym substancje o działaniu psychoaktywnym, między innymi pentedron, brefedron, etkatynon, 3,4-DMMC oraz substancje z grupy syntetycznych kannabinoidów.

Jak ustaliła najpierw prokuratura, a potem w toku procesu potwierdził sąd, sprzedawane przez Annę Z. produkty stanowiły zagrożenie dla dużej grupy ludzi. Kobieta miała świadomość tego, co sprzedaje i czyniła to dla zysku.

Jaką karę wymierzył sąd w Toruniu czwartej ekspedientce? To nie tylko więzienie w zawieszeniu

Czwarta z osądzanych sprzedawczyń skazana została na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata próby. Sąd zobowiązał oskarżoną do tego, by w tym w okresie informowała kuratora o jej przebiegu, co 6 miesięcy.

Sąd Okręgowy w Toruniu wymierzył też Annie Z. grzywnę w kwocie 5 tys. 600 zł oraz zdecydował o przepadku jej korzyści majątkowej z handlu dopalaczami (2,7 tys. zł). Poza tym obciążył kobietę opłatą sądową, kosztami postępowania w kwocie łącznej 1 tys. 560 zł. Łącznie zatem finansowe konsekwencje popełnienia przestępstwa oznaczają dla Anny Z. obowiązek zapłaty blisko 10 tysięcy zł. - Od 11 maja wyrok ten jest już prawomocny - dodaje Jarosław Szymczak, asystent rzecznika toruńskiej sądu.

Jak wspomnieliśmy, sprawa Anny Z. tematu handlu dopalaczami w Kujawsko-Pomorskiem nie kończy. Na wyroki czekają kolejne osoby oskarżone przez łódzki oddział Prokuratury Krajowej - Robert T. i Daria K. Do sprawy zatem wrócimy.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET
  • Przeżycie mistyczne

Od 5 lat palę MJ, zacząłem szukać czegoś nowego nie żeby się naćpać, ale czegoś co poszerzy moją świadomość. Trafiłem na proszki, po mocnym struciu metaamfetaminą po pół roku zabawy z tym, wiedziałem że to bez sensu i że takie substancje niszczą. Dalej nie znalazłem substancji która pozwoli mi zobaczyć więcej, tak trafiłem na psychodeliki i zacząłem od 4-ho-met. Miejsca : Pub do momentu wejścia, starówka w moim mieście, dom. Samotna podróż. Refleksyjnie.

Po tym co napisałem w Set&Setting,  czułem że psychodeliki dadzą mi to czego szukam. Coś co pozwoli mi zobaczyć i zrozumieć więcej.

21 : 00

27 mg 4 ho met ląduje w chusteczce, połykam i wychodzę z domu pokazać się u koleżanki na urodzinach.

21 : 30

  • Ruta stepowa


srodek: skóry san pedro 25g, wiec pewnie musi sie znalezc w dziale peyotl, ruta stepowa 4g, salvia susz z lufki.

osoby: ja, moj kumpel i jeszcze jeden gosc, ktory pojechal na benzydaminie hehe.

set: g. 19, ciepły czerwcowy wieczór, maj flat


  • Bad trip
  • Grzyby halucynogenne

Stan psychiczny stabilny, dobre nastawienie i chęć potripowania w okolicznościach gongów tybetańskich.

Zacznę od tego, że już od 3 lat jestem blisko substancji psychoaktywnych. Ostatni rok przeżyłam w bardzo imprezowym trybie, jest to istotna informacja, bo przez weekendowe ciągi z mefedronem moja psychika uległa pogorszeniu. Gdzieś tak od dwóch miesięcy uspokoiłam sie ze stimami i przeszłam na mistyczny świat psychodelików. Bardzo mi to pomaga i czuję, że powoli łatam moją głowe.

  • Pozytywne przeżycie
  • Silene Capensis

Nastawiony na senne podróże.

17.11