Nastolatki z województwa łódzkiego rzadziej, niż ich rówieśnicy w innych częściach Polski, sięgają po alkohol i narkotyki. Wynika to z najnowszych badań przeprowadzonych na zlecenie Regionalnego Centrum Polityki Społecznej w Łodzi. Wyniki zaprezentowano w Międzynarodowym Dniu Zapobiegania Narkomanii.
Z danych wynika, że w 2011 roku alkohol piło co najmniej raz aż 87 proc. uczniów klas pierwszych szkół średnich, obecnie – 68 proc. W klasach trzecich odsetek spadł z 98 proc. do 91 proc. Najczęściej wybierane substancje to marihuana, haszysz oraz leki uspokajające, szczególnie wśród młodszych uczniów.
„Badania były przeprowadzane w stu szkołach średnich w województwie łódzkim, w których wylosowano po 50 pierwszych i trzecich klas. Próba była reprezentatywna. Razem w badaniu wzięło udział 2080 uczniów. Młodzież wypełniała anonimowe ankiety i oddawała je w zamkniętych kopertach” - mówi dr Magdalena Błaszczyk, socjolożka z Uniwersytetu Łódzkiego.
Województwo prowadzi również działania z zakresu profilaktyki, o których była mowa podczas wystąpień.
„Od 2018 roku przyjęliśmy ponad 1,5 tys. dzieci w Regionalnym Punkcie Terapii i Diagnozy FASD. Ponad 800 zostało zdiagnozowanych. To miejsce oferuje też wsparcie dla rodzin. W sierpniu planujemy obóz terapeutyczny, a właśnie rusza projekt unijny dla 140 osób dyskryminowanych z powodu spektrum FASD” - powiedział Oskar Kuliński z Regionalnego Centrum Polityki Społecznej.
Istotne dla centrum są konkursy dotacyjne skierowane do organizacji pozarządowych. Centrum prowadzi punkty konsultacyjne na uczelniach, a także Regionalny Interwencyjny Telefon Zaufania, który jest dostępny również przez Messenger i Snapchat.
„Edukacja to relacja. Im bliżej dziecka, tym dalej od narkotyków. Niepokojące jest to, że dziewczęta częściej się upijają niż chłopcy. Rośnie też liczba uzależnień behawioralnych – od smartfonów i internetu” - tłumaczy psycholog dr Marcin Szulc z Uniwersytetu Gdańskiego.
Dr Robert Rejniak, specjalista psychoterapii uzależnień, zwraca uwagę na rosnącą liczbę młodych osób z zaburzeniami psychicznymi, takimi jak depresja, ADHD czy spektrum autyzmu, które sięgają po substancje psychoaktywne. W wielu przypadkach trudno jednoznacznie stwierdzić, czy to problemy zdrowotne prowadzą do używek, czy odwrotnie.
Zdaniem Dr R. Rejniaka problem dopalaczy stopniowo zanika. Młodsze pokolenie często nie ma świadomości, czym one są. Obecnie największe zagrożenie stanowią syntetyczne katynony, potocznie nazywane "kryształami", które pojawiają się zarówno w dużych miastach, jak i małych miejscowościach. Eksperymentowanie z substancjami jest dla wielu nastolatków sposobem na szukanie akceptacji, radzenie sobie z napięciem i stresem, a także formą wyrażania siebie w środowisku rówieśniczym.