Narkotyki w więzieniu

Narkotyki stały się zmorą płockiego więzienia. Rodziny i znajomi skazanych przerzucają je nad murem na spacerniak.

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta.pl

Odsłony

3375

Problem miała rozwiązać specjalna siatka. - Ale jej nie będzie, centrala obcięła nam budżet o połowę - mówi dyrektor zakładu karnego.

Karta zwinięta w rulon albo mocno związana torebka foliowa, w środku śruba, kamień, cokolwiek ciężkiego. I amfetamina, marihuana, haszysz, heroina. Potem wystarczy stanąć na ulicy, wziąć zamach i już - narkotyki lądują na więziennym spacerniaku. A tam czeka na nie skazany.

- To nic trudnego umówić się wcześniej na przerzut - przyznaje Stanisław Niski, dyrektor płockiego Zakładu Karnego. - Prawo zezwala przecież skazanym na rozmowy telefoniczne. Na oddziałach wiszą aparaty.

Na drugą stronę tęczy

Więźniowie odurzali się zawsze. Kiedyś popularny był czaj (herbata do n-tej potęgi), alkohol. - Ale od dwóch, trzech lat na terenie zakładu nie mam absolutnie żadnych problemów z pijącymi osadzonymi - mówi dyrektor. - Teraz królują narkotyki.

Nie ma reguły. Biorą młodzi i ci po 50. - Byle tylko zapomnieć o tym, co ich otacza. Sprawdzamy ich bardzo często, narkotesty mamy z urzędu miasta - mówią w zakładzie karnym. - Tych najbardziej podejrzanych czasem i po kilka razy dziennie. I bardzo często w moczu znajdujemy substancje odurzające.

Narkotyki docierają do zakładu karnego dwiema drogami.

Pierwsza to odwiedzający.

- Oczywiście, jeśli mamy jakiekolwiek podejrzenia, możemy dokładnie przeszukać osobę, która chce się zobaczyć ze skazanym, łącznie z kontrolą osobistą - opowiada dyrektor. - Tylko że dla chcącego zawsze znajdzie się jakiś sposób. Kobiety przenoszą narkotyki w narządach rodnych albo połykają foliowe zawiniątka. Przyczepiają tylko do nich nitkę, a kiedy są już same z osadzonym, pociągają za nią i po kłopocie. Nie wiem, czy zdają sobie sprawę, że igrają z własnym życiem.

Inna droga to tzw. wrzutki przez więzienny mur. Narkotyki lecą na spacerniak falami, najpierw dwa, trzy razy dziennie, potem kilka tygodni jest spokój, i znowu. - Dobrze, kiedy strażnikowi uda się zobaczyć, co się święci - dodaje Stanisław Niski. - Przejmujemy narkotyki, zgłaszamy wszystko policji. W sumie na tym cała sprawa się kończy.

- Bo w jaki sposób ustalić, kto wrzucił narkotyki za więzienny mur? To kwestia sekund - mówi szef płockiej policji Ryszard Kijanowski. - Nawet gdybyśmy otrzymali zgłoszenie jak najszybciej, szanse są znikome. Dlatego naszym zdaniem nad spacerniakiem powinno być zadaszenie.

Oprócz błękitnego nieba

O dachu nad spacerniakiem myślał i dyrektor zakładu. - Mogłaby być to np. gęsta druciana siatka - mówi. - W sumie żadne przepisy nie mówią, że więzień podczas spaceru ma widzieć niebo, ale tak ogólnie wymaga się, by docierało do nich świeże powietrze.

Tylko że taka siatka nad dwoma spacerniakami (po sto m kw. każdy), kosztowałaby ok. 10 tys. zł. - Nawet obiecałem policji, że od stycznia taka siatka się pojawi. Ale na bieżące utrzymanie zakładu dostałem o połowę mniej niż w ubiegłym roku, zaledwie 310 tys. - dyrektor rozkłada ręce. - Nie stać mnie.


DLA GAZETY

Luiza Sałapa

rzecznik Centralnego Zarządu Służby Więziennej

Na świecie nie ma ani jednego więzienia wolnego od narkotyków. I nie wynaleziono sposobu, jak sobie z tym poradzić. Najbardziej wstrząsające jest to, że substancje odurzające przemycają więźniom ich bliscy, bardzo często dzieci. W ostatnią sobotę w Garbalinie znaleźliśmy 100 tabletek - jeszcze nie wiadomo czego - przy chłopcu, który razem z babcią miał odwiedzić tatę. W ub.r. przejęliśmy 600 takich "dostaw" w całej Polsce. Tak wiem, że to niedużo, ciemna liczba musi być o wiele większa. Spotkaliśmy się nawet z narkotykami włożonymi do wydrążonych kości pieczonego kurczaka. Jak z tym walczyć? W tym momencie najlepiej sprawdzają się psy, mamy ich już ok. 50, mogą korzystać z nich zakłady w okręgach. Ale więźniowie też robią wszystko, żeby je przechytrzyć. Rozsypują w celi pieprz, a nawet szkło, tak, żeby pies się poranił.

A jeśli chodzi o dach - w bardzo wielu zakładach karnych miejsca spacerowe są zadaszone. Pomaga to ustrzec się także ucieczek. I dyrektor płockiego zakładu powinien zrobić wszystko, żeby takie zadaszenie pojawiło się i u niego. To po prostu kwestia zastanowienia się, na co najlepiej przeznaczyć pieniądze.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

dziq (niezweryfikowany)
nie umieja utrzymac wiezienia wolnego od dragów, a chca zeby w calym kraju ich nie bylo <br> <br>hipokryzja i nieświadomka
Armageddon (niezweryfikowany)
nie umieja utrzymac wiezienia wolnego od dragów, a chca zeby w calym kraju ich nie bylo <br> <br>hipokryzja i nieświadomka
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Diazepam
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana

Pewnego dnia odbyławy się zawody sportowe w biegach długo dystansowych jak i krótko dystansowych. Ja brałem udział w biegu na 1500. Dobór substancji użytych dla dopalenia jest swoistym nieporozumieniem, wszystkie substancje zostały zażyte z pełną świadomośćią konsekwencji utraty siły fizycznej.

Ku zdziwieniu wszystkich wcale nie planowałem zająć pierwszego miejsca w zawodach, były raczej oderwaniem od strasznej rzeczywistości przytłaczającej mnie każdego dnia. Postaram się jakoś klarownie zredagować moje przeżycia. Więc jedziemy!

8:00

Przyjeżdżam do punktu samochodem ze staraszym. Atmosfera dziwna, nikogo nie ma, no cóż.  Czas walnąć sobie 3 tabletki w kiblu.

8:30

Zaczyna się bardzo przyjemne wejśćie Relanium. Wszystko wokół staje się bardzo spokojne. Cała atmosfera nakręca się całkiem całkiem.

8:47

  • Marihuana

nazwa substancji: DXM + marihuana



poziom doświadczenia użytkownika: szósty raz DXM; inne doświadczone: marihuana, LSD, feta, ecstasy, grzyby; mniej ważne mieszaniny prochów "uppers, downers, screamers, laughers" etc.



dawka, metoda zażycia: 25-30 tabl (aha, moja waga: 65kg), doustnie rzecz jasna, 5tabl co 5-10min (co gwarantuje brak zwrotów) + KONIECZNIE trzeba dopalić - o czym niżej.



set & setting:: mieszkanie, knajpa, potem plener; intencje? nieskrępowana zabawa jak po niczym.

  • Zolpidem


zarzyta dawka 2 stilnoxy ogolenie jest dobrze tylko klawiatura mi tu

heca rboi i literk jak b sie gryzly ktora ma byc pierwsza

nacisnietatakjak gdyby zaraz opracuje system wiec jest tak ze albo

klawiatura jest normalna a ja nie i wcale polkownik ni rozmawia z

literka r jest to zwykla klawaitura martwe gowno, ale wser to

nieposluszne babska i trzzeba im najebac

pijaszz tak bede probowal przenikac przez zwaluy tyvh rak tyvch

  • Benzydamina
  • Dekstrometorfan

Doświadczenie: DXM, Benzydamina

Set & Settings: Noc w domu, rodzina śpi pierwszy raz z benzydaminą i 3 z acodinem

Substancje zażyte: 25 tabletek Acodinu i Benzydamina wyekstraktowana z 2 saszetek Tantum Rosa

Wiek i Waga: 15 lat, 70 kg, 173 cm