Narkotyki w produkcjach filmowych. Jak się je robi?

Na pewno nie raz widzieliście sceny z wykorzystaniem narkotyków w filmach. Bez względu na to, czy to marihuana, kokaina czy metamfetamina – zawsze (miejmy nadzieję) są one wytworem speców od efektów.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Fotoblogia.pl
Marcin Watemborski

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

310

Na pewno nie raz widzieliście sceny z wykorzystaniem narkotyków w filmach. Bez względu na to, czy to marihuana, kokaina czy metamfetamina – zawsze (miejmy nadzieję) są one wytworem speców od efektów.

Podobnie jak w przypadku sztucznej krwi na potrzeby filmów, tak specjaliści od efektów gotują (czasem dosłownie!) "narkotyki". Są to nieszkodliwe substancje, które nijak nie wpływają na aktorów. Co więcej – często, gdy pokazywane jest ich zażywanie, jest to sfingowane – przykładowo przez podłączoną do rurki pompę lub odkurzacz podczas wciągania proszku.

Ekipa Movie Insider poświęciła sztucznym narkotykom cały odcinek swojego show, z którego dowiemy się wielu ciekawych rzeczy. Przykładowo tego, że zastępowanie marihuany zwykłymi papierosami nie spełni się w filmie, ponieważ dym z konopi jest gęstszy i cięższy niż tytoniowy. Okazuje się, że najprostszym rozwiązaniem tego problemu jest wykorzystanie legalnej konopi praktycznie pozbawionej THC, a bogatą w CBD. W ten sposób aktor nie zostanie odurzony, a efekt zagra, jak trzeba.

Pamiętacie wielkie kryształy metamfetaminy z "Breaking Bad"? W rzeczywistości są one… niebieskimi cukierkami! Twórcom serialu chodziło o jak najwierniejsze odwzorowanie wyglądu narkotyku, a zabarwienie cukru barwnikiem spożywczym to tani i łatwy sposób na otrzymanie odpowiedniego rezultatu.

Przy tworzeniu niektórych podróbek narkotyków są problemy. Technicy od efektów specjalnych wspominają, że trudna do odwzorowania bywa heroina, która występuje w postaci proszku lub rozpuszczonej substancji. O ile w tym pierwszym przypadku nie jest to aż tak trudne, to w tym drugim trzeba zadbać o odpowiednie zachowanie – powinna ona mieć brązowy kolor oraz być gęsta. W tym celu specjaliści używają kakao oraz sody lub proszku do pieczenia. Podobno najlepiej jednak sprawdza się brązowy cukier i woda.

Każdorazowo podczas przygotowywania rekwizytów najważniejszym aspektem jest zdrowie aktorów. W większości przypadków sztuczne narkotyki są w rzeczywistości witaminami lub różnymi składnikami spożywczymi, których wygląd i właściwości odpowiadają zakazanym substancjom.

Nie zawsze jednak narkotyki na planie filmowym były bezpieczne. Przykładem jest znana scena z "Człowieka z blizną", w której postać odgrywana przez Ala Pacino nie żałuje sobie kokainy. Wówczas substytutem narkotyku był sproszkowany środek przeczyszczający dla dzieci. Wskutek wielu scen z narkotykami w tle, główny aktor dozna niewielkiego, ale nieodwracalnego uszkodzenia śluzówki nosa. Natomiast podczas nagrywania "Wilka z Wall Street" trafił do szpitala ze względu na przedawkowanie witaminy D w proszku, co skończyło się zapaleniem oskrzeli.

Oceń treść:

Average: 8.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina

S&S : Dom kumpla, nazwę go "C", i drugi kumpel niech będzie "Z".

Doświadczenie : Kofeina, Tytoń, Alkohol, THC, DXM.

Dawkowanie : 3 saszetki 'Tantum Rosa'

Jest ok. godz. 18.00, wsypuje z kumplem do szklanki zawartość saszetki, i nalewam wody. Mieszamy. Gotowe !

  • Efedryna
  • Melatonina
  • Miks
  • Tytoń

Pozytywne nastawienie, 3 osoby oczekujące kopnięcia i nowych doznań ;)

Powiedziony nudą i chęcią spróbowania czegoś nowego udałem się do apteki po Pseudoeferynę, zawartą w leku Modafen. Ale zacznijmy od początku.

Wybór odpowiedniego specyfiku zajął nam sporo czasu i przyprawił mnie o ból mojej przećpanej głowy. Wybór padł jednak na pseudoefedrynę, która podobno miała być stymualntem, co nam (niestety) musiało wystarczyć. Postanowiliśmy zakup 1 pudełka modafenu na łeb, czyli 12 tabsów, 30 mg efedryny każda.

  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

Był to mój pierwszy psyhodeliczny trip na który chciałem się wybrać sam, ponieważ oczekiwałem ,,otwarcia umysłu" o którym tak wiele już się naczytałem na tej stronie. Był to ranek, dopiero co wstałem z wyra- Wypoczęty, rześki, zadowolony z tego co stanie się za godzinę- dwie. Jadłem w swoim nieogarniętym pokoju, sam z wolnymi 12 godzinami wolnego czasu w pustym mieszkaniu.

Sobota 27.10.2012 roku.

Obudziłem się o 7 rano, wypoczęty, przygotowany nie małą wiedzą o grzybach oraz o ich działaniu z wielu TR'ów, oraz fascynacja LSD. Grzyby miały byc swoistym przygotowaniem mojego ,,ja" do podróży na LSD i jednocześnie stały się kluczem do moich psychodelicznych bram.
Myję spokojnie grzyby w lekko ciepłej wodzie i ładuję je na talerzyk.

randomness