Narkotyki płyną przez Olzę

Kilkanaście lat temu przez czesko-polską granicę przemycano nad Wisłę głównie alkohol, a przede wszystkim czeską wódkę. Dziś czasy się zmieniły.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Głos (Gazeta Polaków w Republice Czeskiej)

Odsłony

229

Kilkanaście lat temu przez czesko-polską granicę przemycano nad Wisłę głównie alkohol, a przede wszystkim czeską wódkę. Dziś czasy się zmieniły. Republika Czeska i Polska są członkami Unii Europejskiej, granica na Olzie znikła, jednak przemyt wcale nie ustał. Tyle, że dziś zamiast wódki szmuglowane są na polską stronę głównie narkotyki.

W Cieszynie, w okolicach granicznych mostów polscy policjanci mają pełne ręce roboty ponieważ młodzi ludzie urządzają sobie „narkotykowe” wypady za Olzę, skąd wracają z zapasem środków odurzających. W efekcie nie ma tygodnia, by któryś z amatorów miękkich „dragów” nie wpadł z trefnym towarem.

– Dobrze pamiętam czasy, gdy mnóstwo osób z całej Polski zjeżdżało do Cieszyna, by przemycać przez Olzę alkohol i inne rzeczy, które można było później z zyskiem sprzedać. Teraz czasy są wprawdzie inne, mamy otwarte granice, ale ponieważ miękkie narkotyki można kupić w podobnej cenie co alkohol, ludzie decydują się na takie zakupy po czeskiej stronie granicy, gdzie te substancje są chyba łatwiej dostępne niż u nas – mówi młodszy aspirant Krzysztof Pawlik z Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie.

Funkcjonariusz zaznacza, że nie zna specyfiki czeskiego rynku, jednak cieszyńska policja regularnie zatrzymuje osoby posiadające przy sobie znaczne ilości narkotyków. W ostatnich latach praktycznie nie ma tygodnia bez takiej akcji. – Nasi policjanci trzymają rękę na pulsie i dostosowują metody pracy operacyjnego do zmieniającej się sytuacji. Ich działania przynoszą też skutek, bo tylko w ubiegłym roku odnotowaliśmy w sumie 277 spraw związanych z narkotykami. Na gorącym uczynku zostało zatrzymanych zaś blisko 200 sprawców, z których 28 to nieletni – informuje.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • MDMA
  • MDMA (Ecstasy)
  • Tripraport

Nastawieni jak zwykle na cudowne doświadczanie. Jak za każdym razem, głównym filarem przyjaciele, następnie muzyka, światełka kolorowe by co nie co ubarwić ściany, kocyki, poduszeczki i całkiem sporo miejsca.

1:55 - przez nasze przełyki drogę przebyła kapsułka wypełniona magicznym kryształem. Do ok. 2:30 każdy z nas oczekiwał pierwszych efektów działania substancji. Minuty mijały w spowolnionym tempie tylko po to by nagle przyspieszyć na sile. Klaudiusz nasz zawodnik numer jeden nadal narzeka że nie odczuwa żadnych skutków ‚emki’. Muzyka toczy się spokojnym tempem, na suficie migoczą światła lasera mieniąc się w czerwieni i zieleni na przemian.

  • Benzydamina
  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)
  • Pozytywne przeżycie

Od pleneru w stolicy, przez jazdę pociągiem aż po tripowanie w domu :)

Część pierwsza

  • Benzydamina

Set & Setting: kwiecień roku 2010, dość pochmurny dzień. Pozytywne nastawienie, wręcz entuzjastyczne, ogromna ciekawość przed nieznanym dotąd trip’em. Miejsce zażycia: dom, godzina 12.20. Osobą towarzyszącą i również zażywającą – dobry kumpel. Stawiane cele: doświadczyć halucynacji, spędzić ciekawie dzień.

Dawkowanie: po nieco stratnej ekstrakcji ~900mg wymieszane z deserem waniliowo-czekoladowym, to samo dla kumpla.

Wiek i doświadczenie: 17 lat, alkohol etylowy, acodin, thc.

  • DOC
  • Pozytywne przeżycie

12.30 – parny, letni dzień, ogród botaniczny, w tym oranżeria z roślinami tropikalnymi i figurami bóstw hinduskich; 15.00-16.00 – obiad, kuchnia fusion; 16.30-18.00 – Muzeum Narodowe, wystawa Zofii Stryjeńskiej. Czas działania: 38 godzin (sic!)

Wstęp