Narcos po polsku. „Tam pieniądze stały na paletach”

Magdalena Kralka na handlu narkotykami zarobiła miliony.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Najwyższy Czas!
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

1542

Ta historia wydarzyła się naprawdę. W Krakowie, w samym centrum małopolski, powstał gang narkotykowy, który handlował nielegalnymi substancjami na ogromną skalę. Na jej czele stała obecnie 30-letnia kobieta, Magdalena Kralka, która jest obecnie poszukiwana przez Interpol.

Magdalena Kralka, 30-latka z Krakowa, poszukiwana jest przez Interpol listem gończym. Podejrzana jest o kierowanie międzynarodową grupą przestępczą, która zajmowała się handlem narkotykami. Oczywiście warto zaznaczyć, że kobieta stała się przestępcą tylko dlatego, iż ktoś wcześniej uznał, że nie można sprzedawać jakichś substancji.

Kobieta miała przejąć biznes po swoim partnerze, Mariuszu Z. który został zatrzymany, a był związany ze środowiskiem pseudokibiców Cracovii. W 2017 roku został aresztowany, jednak zarzuty które usłyszał nie dotyczyły handlu narkotykami, ale działalności pseudokibicowskiej.

Specjalny materiał na temat Magdaleny Kralki przygotował TVN24. Kobieta ciągle się ukrywa co jest możliwe prawdopodobnie dzięki pieniądzom, które zgromadziła na kontach dzięki działalności przestępczej.

– Jeden z ludzi, który zna tych braci i był w domu u Magdy, opowiadał mi, że tam pieniądze stały na paletach. Oni już nie wiedzieli, co z tymi pieniędzmi zrobić – opowiada dziennikarz Szymon Jadczak. – (Magda) ma ogromne środki, właściwie nieograniczone. Mając takie pieniądze można się ukrywać.

Kobieta ścigana jest na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania i poszukiwana przez Interpol. Kobieta ma 30 lat, około 172 centrum wzrostu i jest dość szczupła. Ma długie proste włosy koloru blond oraz zielone oczy.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

śmieszek (niezweryfikowany)
Faktycznie musiała mieć nieograniczone fundusze, skoro ukrywała się w dalekiej Słowacji.
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

No wiec tak. Pewnego dnia przeczytalem o dxm. Kupilem i godz. 8

wieczorem zjadlem 10 tabletek. BB sie skonczyl i cos zaczelo mnie

brac. Poszlem do kibla i jak szedlem i pozniej wracalem to tak

dziwnie grawitacja dzialala, troche

polazilem po pokoju, poskakalem se i poszlem spac(bylem potwornie

zmeczony po dniu wczesniejszym). Nastepnego dnia zjadlem 20 razem z

kumplem i dorzucilem jeszcze 10. Ja 30, on 20. Bylo calkiem fajnie.

Kumpel zaczal biec w srodku miasta po chodniku. Pozniej poszlismy do

  • Grzyby halucynogenne
  • Grzyby Psylocybinowe
  • Tripraport

Długo wyczekiwany moment ponownego grzybowego tripa, po około 10 latach przerwy. Obozowisko w górach, ognisko, wiata, rzeka, deszcz i wiatr. Główny cel wyjazdowy: zaktualizować wspomnienia związane ze wrzucaniem grzybów za małolata.

Ja i kumpel, leśne obozowisko - wiata, studnia i ognisko. Od rana czilujemy przy ognisku w chłodny, deszczowy i wietrzny dzień. Okoliczności odbiegały nieco od wymarzonych, ale postanowilismy się tym nie zrażać. Ostatni raz zarzucałem grzyby dobre 10 lat temu, a w tym roku naszła mnie niespodziewana chęć zasmakowania głębi psychodelicznego doświadczenia i zweryfikowania tego stanu ze wspomnieniami z przeszłości. Oczekiwałem wglądu w samego siebie oraz podróży, cokolwiek miała ona oznaczać.

  • Grzyby halucynogenne
  • Pozytywne przeżycie

wolny wieczór, nikogo w domu, chęć poznania "co siedzi w grzybach"

 

  • LSD-25

Caly dzien chodzilem troche nakrecony faktem ze to DZISIAJ po raz pierwszy

sie zkwasze..


Wieczorem pojechalem do qmpla spalilismy troche gandzi izaczelismy ciuckac

kawalek papierku z wizeruniem diabla tasmanskiego - wtedy ogarniala mnie

niepewnosc jak cos tak malego ma mnie tak konkretnie zponiewierac ale co

tam...joosh z kwasem w gembie poszlismy do sklepu po kilka pivek & cos do

zarcia - bo gastrofaza po gandzi dokuczala nam dosc konkretnie..wtedy bylo

randomness