Na toksykologii odtruwają dziesięciu pacjentów, którym dopalacze ciężko uszkodziły nerki i mięśnie.

Aż 10 łodzian zatrutych dopalaczami poprzedniej doby było leczonych na toksykologii. Tak wielu pacjentów po tzw. nowych narkotykach w tej placówce w tak krótkim czasie nie było od wielu miesięcy. Ostatnio przyjmowano jednego, czasami dwóch zatrutych dopalaczami na dobę.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Express Ilustrowany
Liliana Bogusiak-Jóźwiak

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

383

Aż 10 łodzian zatrutych dopalaczami poprzedniej doby było leczonych na toksykologii. Tak wielu pacjentów po tzw. nowych narkotykach w tej placówce w tak krótkim czasie nie było od wielu miesięcy. Ostatnio przyjmowano jednego, czasami dwóch zatrutych dopalaczami na dobę.

W grupie, która odtruwana jest obecnie na toksykologii, są mężczyźni uzależnieni, którym substancje zawarte w dopalaczach bardzo poważnie uszkodziły nerki i muszą być dializowani. Leczeni są również ci, którym tzw. nowe narkotyki zniszczyły tkankę mięśniową. Wszyscy są skrajnie pobudzeni. Niektórzy, nim pogotowie przywiozło ich do kliniki, biegali po klatkach schodowych i podwórkach. Prawie wszyscy połączyli dopalacze z alkoholem, ale też z lekami lub innymi narkotykami.

W czasie pandemii, jak wynika z obserwacji lekarzy, mniej pacjentów zatrutych dopalaczami trafiało nie tylko do łódzkiej kliniki, ale też do innych tego typu ośrodków w Polsce. Dlaczego tak się dzieje – nie wiadomo. Zatruci przywożeni są przez pogotowie z domu, gdy rodzina przerażona zachowaniem uzależnionego wzywa karetkę, i z miejsc publicznych.

W poprzednim roku z powodu zatruć dopalaczami hospitalizowanych było nieco ponad 600 pacjentów. Bywały lata, że przyjmowano ich ponad 900 rocznie.

Oceń treść:

Average: 8.3 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana

Na poczatek oczywiscie wielkie joł dla wszystkich ziomkow :D heheheh ... troche jest mi glupio pisac o jaraniu ... wkoncu jestem dziewczyna no ale luz, nie jestem pierwsza ani nie ostatnia ;p

A wiec, jak zwykle co wekeend chodzimy z dziewczynami do klubu standart ... :-) Przychodze do kumpeli, i patrze a u niej siedzi druga kumpela i sie cieszy.Pytam co jest, a ta nie odzywajac sie wyciaga z torebki worek trawy.Zaczelam sie smiac i mowie: " BAKANKO!! " hehehe. Wyszlysmy z domu i zeszlysmy do piwnicy.Zjaralysmy wora i wyruszylysmy w strone baru.Wtedy sie zaczela jazda ....

  • Marihuana

Opowieść o człowieku, który jadł haszysz



...i wtedy podjęła , "Tej nocy , panie mój, chciałabym Tobie opowiedzieć

historię którą usłyszałam. Tę i inne o ludziach oszalałych z żądzy których

serca miłość napełniła chorobą. "O nie" powiedział władca " Wolę

posłuchać bajek które uradują moje serce i odpędzą troski". "Z

przyjemnością" odrzekła Szecherezada.


  • 2C-B
  • Pozytywne przeżycie

Nastawienie psychiczne: czwarty dzień przerwy od substancji, ogromny głód narkotykowy. Miejsce: lasek koło domu i jego okolice.

Dzień rozpoczął się nad wyraz pozytywnie, wstałem wcześnie rano do roboty, wyspany i w dobrym humorze. Był to czwart dzień przerwy po weekendowym maratonie podawania stymulantów dożylnie i donosowo. Mój stan psychiczny znacznie się poprawił i praca fizyczna mijała mi nadspodziewanie dobrze. Zmieniło się to na chwilę przed końcem pracy, kiedy dowiedziałem się, że znajomy z którym ostatnio poleciałem, dostał całkiem sporą sumę pieniędzy.

  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Marihuana
  • Retrospekcja

Różne

Natchnienie podpowiedziało mi, by napisać taki mały zbiór zabawnych sytuacji z różnych faz, więc to nie jest stricte trip raport, a raczej luźny tekst na poprawę humoru. Z każdej historyjki jednakowoż może wynikać pewien morał, jak to w życiu.

1. - Pieczor i marihuanen po raz pierwszy