Na imprezach było tak dużo kokainy, że uzależnił się od niej nawet pies

Szokujące wyznanie "króliczka Playboya".

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Onet Kobieta
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

189

Hugh Hefner założyciel "Playboya" słynął z organizowania szalonych imprez, w których oprócz roznegliżowanych kobiet, brały udział wielkie gwiazdy Hollywood i celebryci. Była dziewczyna nieżyjącego już playboya zdecydowała się po latach wyjawić jeden z jego sekretów. Hugh Hefner i jego goście zażywali tak duże ilości narkotyków, że mały pudelek należący do jego przyjaciela, uzależnił się od... kokainy.

Sondra Theodore, która w lipcu 1977 r. zyskała miano "Króliczka miesiąca Playboya" jest jedną z bohaterek nowej, dziesięcioodcinkowej serii "Sekrety Playboya" ("Secrets of Playboy"), którą pod koniec miesiąca zacznie emitować stacja A&E Network. Dziennik "Mirror" przed premierą serii dotarł do fragmentów odcinka, w którym opowiedziała o szokującym uzależnieniu maleńkiego pudla Hugh Hefnera. Zwierzak, zamiast szaleć za kostkami ze ścięgien, czy innymi typowymi dla diety psów łakociami, rozsmakował się w kokainie.

Hugh Hefner zmarł w roku 2017, dożywając 91 lat. Rozgłos i sławę zyskał nie tylko dzięki znanemu na całym świecie magazynowi "Playboy", ale i szalonym i określanym często, jako rozpustne, imprezom, które organizował w swych imponujących rezydencjach od lat 70.

Imprezy, na których gościły największe gwiazdy Hollywood i celebryci oprócz seksualnego zabarwienia, miały jednak i mroczną stronę. Zgodnie ze słowami Sondry Theodore powszechnie zażywano na nich narkotyków, czego skala była tak ogromna, że pudel o imieniu Louis, uzależnił się od nich i był w stanie wytropić je z bezbłędną precyzją.

"Szalony szczeniak" należał do najlepszego przyjaciela Hugh Hefnera, Johna Dante, który był stałym bywalcem w jego posiadłości. Pies potrafił wyczuć kokainę z drugiego końca pokoju i rzucał się na gości, gdy tylko wyczuł specyficzną woń narkotyku.

Sondra Theodore, była świadkiem, jak mały psiak, gdy tylko w pokoju pojawiła się jedna z czołowych osób świata Hollywood, szybko zeskoczył z kanapy i podbiegł do niej, by szaleńczo lizać ją po nosie, o czym powiedziała:

- Ona mówi: "(ten pies) po prostu mnie kocha"… i wszyscy mówimy: "Tak, jasne". (Wiedzieliśmy), dlaczego ten pies był na niej. Trzeba było zamykać tego psa, gdy ludzie byli w pobliżu, ponieważ był uzależniony od kokainy. Nie myślelibyście, że (niektórzy celebryci) zażywają narkotyki, a robią to.

Oceń treść:

Average: 9 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Etanol (alkohol)
  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

pokój

Zaczęło się od spotkania z M. w jednym z pubów w miejscowości X pewnego chłodnego, grudniowego wieczoru. Szłam na to spotkanie targana sprzecznymi uczuciami- w końcu nie widzieliśmy się już jakiś czas, a nasza relacja była dziwna i pełna niedomówień. No i miałam nadzieję, że skończę to spotkanie mimo wszystko o w miarę przyzwoitej porze, a nie jak zazwyczaj wieczorem- następnego dnia, z olbrzymim kacem.

  • Grzyby Psylocybinowe
  • Pierwszy raz

Puste mieszkanie, słoneczne, jesienne popołudnie

 

Chciałbym Wam opowiedzieć o tripie, który zmienił moje życie.

 

Faza 1 - Desperackie poszukiwanie pomocy

 

Nie wchodząc w szczegóły, od około 15 roku życia miałem problemy z emocjami, a kilka lat później przestałem je czuć, co przekształciło mój umysł w stu procentowy racjonalizm, a następnie doprowadzając do głębokiej depresji i problemów z uzależnieniami. Poprzez pomoc mam na myśli pomoc w odstawieniu używek i podniesienie jakości mojego życia.

 

Faza 2 - Przygotowania i zdobywanie wiedzy

 

  • Grzyby halucynogenne
  • Grzyby Psylocybinowe

To było drugie spożycie grzybów w moim życiu. Pierwszy raz to było kilka sztuk, od których miałem niesamowita chichrę. Pokrótce może napiszę o tej pierwszej fazie. We wrześniu 1998 r. po raz pierwszy z Uadrolem wybraliśmy się na grzyby. Zebraliśmy kilkanaście sztuk na próbę. Zapodałem je sobie i oczekiwaliśmy na efekty. Nie miałem oczywiście żadnych halunów po tej niewielkiej ilości, ale tzw. chichrę. I to dopadła mnie u Uadrola. Śmiałem się non-stop. Uadrol się nie pytał czy mam haluny. Nie mogłem mu nic powiedzieć, bo cały czas się ryłem.

  • Grzyby halucynogenne


Doświadczenia: Mary Jane praktycznie Non Stop, chyba że jestem na studiach (czyli na detoxie). Pare razy XTC, LSD no i grzyby. Grzyby dokładnie jadłem 4 razy w ilosciach od 30 do 75.





Ten artykuł opisuje moje drugie spozycie tego psychodelika.Ten trip przypadł na 12.11.2004.




randomness