Na granicy USA z Meksykiem odkryto ponad półkilometrowy tunel do przemytu narkotyków

Władze Stanów Zjednoczonych odkryły w pobliżu przejścia granicznego w kalifornijskim San Diego tunel liczący ponad 530 metrów, który służył gangom do przemytu narkotyków. Skonfiskowano między innymi blisko 900 kilogramów kokainy – podały we wtorek media.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVN24 Świat / PAP
asty/kg
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

73

Władze Stanów Zjednoczonych odkryły w pobliżu przejścia granicznego w kalifornijskim San Diego tunel liczący ponad 530 metrów, który służył gangom do przemytu narkotyków. Skonfiskowano między innymi blisko 900 kilogramów kokainy – podały we wtorek media.

W tunelu z Tijuany do San Diego, który odkryto w piątek, działała specjalna kolejka. Wyposażony jest w system wentylacyjny, elektryczność i ma wzmocnione ściany. Jego średnica wynosi ponad 1,2 metra i znajduje się na głębokości około sześciu pięter.

- Na końcu tego tunelu narkotykowego nie ma już światła – powiedział prokurator USA Randy Grossman. Amerykańskie władze nie potrafiły jeszcze oszacować, jak długo podziemne przejście było czynne i ile przemycono narkotyków.

Skonfiskowano blisko 900 kilogramów kokainy, ponad 80 kilogramów metamfetaminy i ponad 1,5 kilograma heroiny. Aresztowano sześciu Kalifornijczyków. Usłyszeli zarzut spisku w celu rozprowadzania kokainy.

Tunele na granicy Kalifornii z Meksykiem

"Tunel mieści się w jednym z najbardziej ufortyfikowanych odcinków granicy, co ilustruje niedoskonałość murów granicznych. Choć są skuteczne w walce z małymi, prymitywnie zbudowanymi tunelami zwanymi 'świstakami', nie są w stanie łatwo wykryć bardziej wyrafinowanych przejść, biegnących głębiej pod ziemią" – zauważyła NBC News.

Od 2006 roku amerykańskie władze natrafiły na około 15 zaawansowanych tuneli na granicy Kalifornii z Meksykiem. Były też zlokalizowane między innymi w Arizonie i powiązane z meksykańskim kartelem Sinaloa.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Dimenhydrynat

Set & Setting: Ciepły, sierpniowy wieczór, działka nad morzem, warunki wprost idealne.

Dawkowanie: 15 tabletek, zażytych "ad hoc", gdyż po długich doświadczeniach z DXM tak mała ilość piguł w przełyku wydaje mi się śmieszna=P

Doświadczenie: DXM(b. wiele razy), Dimenhydrynat(1x), Benzydamina(1x), THC(b. wiele razy), MDMA(kilka razy), Amfetamina(kilka razy), Bromo-Dragonfly(1x), LSA(3x), oraz wszelkiej maści "dopalacze"

Wiek: 20 lat

Waga: 73kg

  • 2C-E
  • Pierwszy raz

Mieszkanie znajomego. Specyfik zjedzony o 21.00, koniec wszelkich doznań po ok. 10 godzinach.

Moją przygodę z 2C-E rozpoczęłam od przyjęcia dawki 20mg – ok. 2/3 połknęłam, 1/3 zaaplikowałam donosowo po upływie jakichś 20 minut od zjedzenia „bomby”. Już kilkanaście minut po wciągnięciu kreseczki poczułam pierwsze efekty. Żałuję, że nie zaaplikowałam sobie więcej tą drogą, bo wiem że w moim przypadku zjadanie narkotyku daje kiepskie efekty, lecz kolega nastraszył mnie, że proszek straszliwie żre w nos. Okazało się, że moje obawy były mocno przesadzone – specyfik rzeczywiście nie był najprzyjemniejszym, co wciągałam, ale nie plasował się też w czołówce najgorszych.

  • Dekstrometorfan
  • Efedryna
  • Midazolam

Był piękny sierpniowy poranek, gdy Dresu wpadł do mundziela postanowili się wybrać do oddalonego o 50 kilometrów Bełchatowa na rowerach. Celem było pomazanie tego uroczego miasta.

Pierwsze 30 kilometrów było męczarnią ponieważ nie posiadali żadnych substancji odurzających. Mimo to dzielnie dążyli do celu. Wreszcie dotarli do błogosławionego miejsca zwanego apteką, nabyli tam po dwie paczki Acodin'u i Tussipect'u

Po zjedzeniu tego drugiego ruszyli w dalszą drogę.

Po około 30 minutach poczuli że moc jest z nimi.

  • aviomarin
  • Dekstrometorfan
  • Difenhydramina
  • DXM
  • Przeżycie mistyczne
  • tussidex

Druga styczność z dexem w takiej ilości. Popołudnie spędzone u mojego chłopaka w domu. Spodziewałem się trochę mocniejszego tripa, ale bez szału.

Wszystko działo się w sobotę, byłem u mojego chłopaka w domu, plan był prosty, zjeść coś, obejrzeć film a po filmie wziąć po 300 mg dxm na głowę. Tak też zrobiliśmy. To nie był u żadnego z nas pierwszy raz z dexem, za to u mnie po raz drugi miałem styczność z taką ilością, ponieważ tylko parę dni wcześniej w nocy zarzuciłem 300mg i większość tripa przespałem. Po wcześniejszym doświadczeniu byłem pewny, że nic mi nie będzie, że efekt nie będzie ekstremalnie trudny do zniesienia. Mój chłopak (nazwę go S.) nie był co do tego przekonany.

randomness