Mistrz Polski w zażywaniu tabaki

Pierwsze mistrzostwa Polski w zażywaniu tabaki zakończyły się w Chmielnie (Pomorskie). "Tabaczenie" na Kaszubach ma bogatą tradycję. Drugie miejsce w mistrzostwach zajął wicemarszałek Sejmu Donald Tusk

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP/wp.pl

Odsłony

2507
Zawody wygrał Andrzej Olszewski z gminy Sierakowice. Drugi był Tusk, a trzeci - Tadeusz Kuper z Szymbarka.

Jury podczas wyłaniania zwycięzcy brało pod uwagę przed wszystkim strój tabaczników, opowiastki dotyczące zażywania tabaki, które wygłaszali zawodnicy, i kształt tabakiery - powiedział wójt gminy Chmielno Zbigniew Roszkowski. Dodał, że nie ma ustalonych reguł, jeżeli chodzi o strój zażywającego tabakę. Zawodnicy byli ubrani m.in. w tradycyjne stroje kaszubskie. Jeden był przebrany za klauna.

Triumfatorzy mistrzostw otrzymali odpowiednio złotą, srebrną i brązową tabakierę. Roszkowski podkreślił, że prawdziwy tabacznik po zażyciu zmielonego tytoniu nie kicha.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

FruvaQ (niezweryfikowany)
Toz to spoleczne przyzwolenie na zbiorowe odurzanie sie narkotykami
rix (niezweryfikowany)
tabaka jest zajebista :)
FruvaQ (niezweryfikowany)
tabaka jest zajebista :)
rix (niezweryfikowany)
to najpierw od tabaki się zaczyna , póżniej ... <br> <br>wiedziałem, że posłowie lubią aktywny sport :-)
.chudy. (niezweryfikowany)
to najpierw od tabaki się zaczyna , póżniej ... <br> <br>wiedziałem, że posłowie lubią aktywny sport :-)
tifo (niezweryfikowany)
naprawde nie wiem-po chuj komu tabaka?
m,ixun (niezweryfikowany)
doslownie FraQwa:]
gupi szartowniś (niezweryfikowany)
przekątna A4 mety , grubym pasem i mistrzowie tabakiery miękną
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Miks

chłodny listopadowy dzień, ulice i środki komunikacji miejskiej Trójmiasta, zimny i niewygodny garaż na jakimś zadupiu, wspaniały humor w związku ze spotkaniem z moimi ulubionymi ćpunkami ;)

To spotkanie planowaliśmy już od dłuższego czasu, w planach przybierało różne formy (mieliśmy różne pomysły na to co ćpać), jednak ostatecznie z braku środków i możliwości stanęło na tym że znowu będziemy truć się dxm. Przed wejściem do pociągu zaopatrzyłem się w przydworcowej aptece w dwie paczki Acodinu, mając też w kieszeni troszkę mj zakupionej dnia poprzedniego.

  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Metoksetamina
  • Pozytywne przeżycie

Ogólne nastawienie jak najbardziej pozytywne oraz ekscytacja przed spontanicznym tripem. Setting nie wyglądał już tak kolorowo - komplet domowników w mieszkaniu, aczkolwiek z racji względnie późnej pory jedynie siostra pozostała na posterunku.

 Główna akcja miała miejsce w nocy z 22 na 23 sierpnia. Dzień minął mi na mniej lub bardziej udanych przygotowaniach do kampanii wrześniowej. Po nauce odczułem potrzebę relaksu, więc szybka mobilizacja i ekipa na wieczorne piwko zmontowana. Po wypiciu i spaleniu blanta powoli każdy udaje się do domu. Ja nie czuję się do końca ukontentowany, więc postanawiam wprowadzić w życie plan dysocjacyjnego tripa. Podczas drogi do domu odczuwam ekscytacje i podniecenie porównywalne z tym z pierwszych lotów.

  • Grzyby halucynogenne
  • Grzyby Psylocybinowe

To było drugie spożycie grzybów w moim życiu. Pierwszy raz to było kilka sztuk, od których miałem niesamowita chichrę. Pokrótce może napiszę o tej pierwszej fazie. We wrześniu 1998 r. po raz pierwszy z Uadrolem wybraliśmy się na grzyby. Zebraliśmy kilkanaście sztuk na próbę. Zapodałem je sobie i oczekiwaliśmy na efekty. Nie miałem oczywiście żadnych halunów po tej niewielkiej ilości, ale tzw. chichrę. I to dopadła mnie u Uadrola. Śmiałem się non-stop. Uadrol się nie pytał czy mam haluny. Nie mogłem mu nic powiedzieć, bo cały czas się ryłem.

randomness