Miasto wygrywa z dopalaczami. Strategia pozywania kamieniczników - skuteczna

W poniedziałek łódzki Sąd Okręgowy wydał orzeczenie, które dla wszystkich miast może okazać się wyjątkowo istotne. Uznał, że właściciel nieruchomości, wynajmujący lokal na sklep z dopalaczami jest odpowiedzialny za fatalny wpływ, jaki ten punkt wywiera na sąsiadów.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Onet Łódź
Magdalena Gałczyńska

Odsłony

146

W poniedziałek łódzki Sąd Okręgowy wydał orzeczenie, które dla wszystkich miast może okazać się wyjątkowo istotne. Uznał, że właściciel nieruchomości, wynajmujący lokal na sklep z dopalaczami jest odpowiedzialny za fatalny wpływ, jaki ten punkt wywiera na sąsiadów.

Chodziło o budynek przy Przędzalnianej, w którym jeszcze kilka miesięcy temu działał sklep z dopalaczami. Miasto pozwało właściciela nieruchomości, który lokal na sklep wynajął. Władze Łodzi domagały się miliona złotych odszkodowania w ramach immisji, czyli szkodliwego wpływu tego punktu na sąsiedztwo i obniżenia wartości okolicznych, należących do miasta budynków. Sąd sprawę umorzył, bo sklep dawno już zniknął - zaraz po tym, jak miasto zagroziło pozwem. Uznał jednak, że koszty procesu zapłacić musi kamienicznik - a to jest równoznaczne z przyznaniem racji prawnikom z łódzkiego magistratu. Zdaniem sądu, kamienicznik nie miał prawa zasłaniać się niewiedzą, dotyczącą tego, do jakich celów wykorzystywany był wynajmowany przez niego lokal.

- Bardzo się z decyzji sądu cieszę, nie tylko jako prawnik, ale jako człowiek. W końcu mamy sposób na legalną i przede wszystkim skuteczną walkę z handlem dopalaczami - mówi Onetowi mec. Jarosław Stasiak, który z ramienia łódzkiego magistratu od miesięcy próbuje wyeliminować handel tak zwanymi "substancjami kolekcjonerskimi". - Sąd przesądził dwie ważne rzeczy. Po pierwsze, to, że wynajmowanie lokalu na sklep z dopalaczami ma charakter immisji, że negatywnie wpływa na otoczenie. I po drugie, że właściciele kamienic nie mają prawa zasłaniać się niewiedzą - wyjaśnia mec. Stasiak.

Jak dodaje, właśnie w ten sposób nagminnie tłumaczyli się pozywani przez miasto właściciele nieruchomości, w których budynkach handlowano dopalaczami. - Jeden z administratorów nieruchomości odpowiadał na nasze listy w sposób bardzo obcesowy, pisząc, że nie obchodzi go, co się dzieje w wynajmowanym lokalu, że to działalność legalna i tym podobne... A przecież jeśli wynajmujemy lokal i dzieje się w nim coś złego, to nie powinniśmy pozostawać obojętni - mówi mec. Stasiak.

Jak dodaje, z metody Łodzi mogą teraz skorzystać inne miasta. - Długo szukaliśmy sposobu walki z dopalaczami, legalnych możliwości przeciwdziałania. Dobrze, że w końcu się udało a w Łodzi, jak wynika z informacji policji, nie ma już ani jednego sklepu z dopalaczami - mówi prawnik.

Przypomnijmy, jeszcze latem w mieście działało sześć sklepów, w których można było kupić dopalacze. Władze Łodzi chwytały się różnych metod, by z handlarzami walczyć. Najpierw przed sklepami stawiano na stałe patrole policji i straży miejskiej, a gdy to nie skutkowało, miasto wypróbowało inny sposób. Okazało się, że chodniki przed sklepami z dopalaczami "pilnie wymagają remontu". Rozkopane ulice powstrzymały kupujących tylko na krótki czas. Realne skutki przyniosło dopiero postraszenie właścicieli nieruchomości wynajmujących lokale na punkty, w których sprzedawane są tzw. materiały kolekcjonerskie wielomilionowymi pozwami.

Oceń treść:

Average: 5.3 (4 votes)

Komentarze

xez (niezweryfikowany)
Bez sensu
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Set - Podekscytowanie, lekki strach i niepewność przed zażyciem LSD. Paląc marihuanę nadzieja na przedłużenie "tripa". Setting - 4 osoby biorące oraz 1 tripsitter (którego serdecznie pozdrawiam <3), muzyka (link poniżej).

A więc tak, chciałbym zacząć od tego że jest to mój pierwszy post, ja i pierwszy napisany raport na tym forum. Z góry przepraszam za jakieś niedociągnięcia, ale przed tripem postanowiłem że zacznę aktywnie uczestniczyć w funkcjonowaniu forum.

Może się przedstawię

Jestem (M). Od dawien dawna marzyłem o zażyciu mocnej substancji psychodelicznej lecz albo brakowało mi czasu, albo pieniędzy. Poniżej przedstawiam mój dzień w którym zacząłem przygodę z psychodelikami.

Karton o którym mowa kupiłem 2 tygodnie przed zażyciem od zaprzyjaźnionego kumpla.

  • Klonazepam

Dawno to bylo wiec nie pamietam dokladnie jak to bylo. A bylo to tak:

  • 4-HO-MET

DOŚWIADCZENIE:

Alkohol, nikotyna, Kodeina, Metkatynon, Diazepam, Dekstrometorfan, Zolpidem, Gałka, Pseudoefedryna, MDPV, 4-HO-MET (pierwszy raz).

SET & SETTING:

Od czasu kiedy dostałem paczkę z pierwszym RC, do czasu iniekcji minęło około dwóch tygodni.

Fetysz igieł i iniekcji sprawił, że bez zastanowienia będzie to droga administracji dla nowej substancji.

12,5mg, rozpuszczone w 0,9ml wody czekało na podanie w udo, w strzykawce tuberkulinowej Romeda, zakończonej krystalicznie niebieską igłą 0,6x25mm...

randomness