Po dramatycznym apelu byłego rzecznika SLD Tomasza Kality, do mediów powrócił temat medycznej marihuany. Tylko za pośrednictwem serwisów społecznościowych informacja o leczniczych właściwościach oleju konopnego trafiła w sierpniu do ponad 8 mln Polaków - wynika z badania IMM.
Po dramatycznym apelu byłego rzecznika SLD Tomasza Kality, do mediów powrócił temat medycznej marihuany. Tylko za pośrednictwem serwisów społecznościowych informacja o leczniczych właściwościach oleju konopnego trafiła w sierpniu do ponad 8 mln Polaków - wynika z badania IMM.
Analizy trwającego od roku monitoringu serwisów społecznościowych wskazują ponadto, że aż 84% internetowych polskojęzycznych komentarzy na temat medycznej marihuany wyraża poparcie dla pomysłu na jej legalizację.
“Tomasz Kalita, polityk lewicy, który od kilku miesięcy choruje na nowotwór mózgu, postanowił zwrócić uwagę na wciąż niezałatwioną kwestię legalizacji medycznej marihuany" - czytamy na stronach internetowych programu "Uwaga" telewizji TVN. Wcześniej Kalita na Facebooku podkreślił, że zdobycie środka, który pomaga w leczeniu, w obecnej sytuacji prawnej w Polsce musiałoby wiązać się ze złamaniem prawa.
Na apel Kality odpowiedzieli Polacy w mediach społecznościowych. Dzięki ich zaangażowaniu, w sierpniu w internecie pojawiło się blisko 5 tysięcy dyskusji na temat medycznej marihuany. Miesiąc wcześniej było ich niewiele ponad tysiąc.
Po raz ostatni medyczna marihuana była przedmiotem tak głośnej dyskusji na przełomie stycznia i lutego. Wtedy miało to związek ze złożeniem przez posła Kukiz '15 Piotra Liroy Marca projektu ustawy dopuszczającej stosowanie w Polsce leków zawierających marihuanę. Marzec do tej pory angażuje się w tę sprawę i bierze udział w internetowej dyskusji o medycznej marihuanie.
Po apelu Tomasza Kality, na informacje o oleju konopnym Polacy reagowali na Facebooku i Twitterze ponad 80 tysięcy razy, a 32% podjętych interakcji to udostępnienia, znacznie zwiększające zasięg publikacji o problemie. Biorąc pod uwagę wyświetlenia treści w serwisach społecznościowych, dzięki internetowi i zaangażowaniu mediów i osób prywatnych informacja o skuteczności leczenia olejem konopnym mogła trafić do ponad 8 mln Polaków.
Na Facebooku najbardziej angażujące publikacje na temat medycznej marihuany zamieścili m.in. ruch Kukiz '15, dr Krzysztof Gojdź, a także Fakty TVN. "Skoro może pomóc, czemu nie można zalegalizować?" - czytamy w komentarzu do wiadomości o chorobie Tomasza Kality.
Dużą popularność zyskała również informacja o rozpoczęciu zbiórki podpisów za legalizacją medycznej marihuany. Post organizacji Wolne Konopie został udostępniony blisko pół tysiąca razy. W sprawę zaangażowały się także m.in. Fakty konopne, Cannabis News czy KonopieLecza.pl.
Na Twitterze apel polityka udostępniali, a tym samym przyczyniali się do zwiększenia rozgłosu na ten temat, m.in. publicysta Przemysław Szubartowicz, ruch Kukiz '15, Fakty TVN i rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar. O trudnej sytuacji prawnej związanej z olejem konopnym w Polsce wielokrotnie wspominał także Sojusz Lewicy Demokratycznej.
Największą rolę w zwiększaniu dotarcia do Polaków informacji na temat oleju konopnego odegrały tweety "dużych" tradycyjnych mediów oraz portali internetowych: na mikroblogu o sprawie regularnie informowały TVN24.pl (ponad 1 mln obserwujących), Gazeta Wyborcza, tvp.info, Radio TOK FM, Radio ZET czy Rzeczpospolita.
Wśród serwisów i portali internetowych, w sierpniu o medycznej marihuanie najczęściej pisały m.in. hyperreal.info, se.pl, Rzeczpospolita i 300Polityka.
Do sprawy nawiązała także Dorota Gudaniec, mamy cierpiącego na padaczkę lekoodporną Maximiliana, pierwszego w Polsce pacjenta legalnie leczonego medyczną marihuaną.
"Mam nadzieję, że dzięki tej sensacji i odwadze Tomasza Kality coś społeczeństwo uzyska, coś dobrego wyniknie dla nas wszystkich. Dzisiaj w TVN powiedzieli, że wszystkie kluby parlamentarne są zgodne co to tego, że trzeba uregulować status medycznej marihuany. Aby to nie były kolejne okrągłe słowa przed kamerami!" - czytamy w poruszającym wpisie na jej blogu.
Jak podaje Dorota Gudaniec, obywatelski projekt legalizacji medycznej marihuany można wesprzeć na stronach FundacjaKrokPoKroku.org.pl, MedycznaMarihuana.org.pl lub KonopieLecza.pl.
Jak wynika z danych z mediów społecznościowych zgromadzonych przez IMM, aż 84% internetowych komentarzy na temat medycznej marihuany opublikowanych od sierpnia 2015 do sierpnia 2016 wyraża poparcie dla pomysłu na jej legalizację.
Ogólnie to wczoraj w miarę udana randka... zwieńczona pójściem spać koło 3:30. Obudziłem się około 8 rano zniszczony i wczorajszy (jednakże bez kaca) udałem się do domu. Koło 14 poszedłem się jeszcze na moment przespać gdyż muliło. Obudziłem się chwilę po 17 no i to tyle... Nastawienie pozytywne - humor na poziomie 70% w domu ciepło bez żadnej ewentualności na przypał... just chill. :)
Witajcie kochani, raport będzie miał charakter pisanego na żywo i jest to mój pierwszy wpis, tak więc z góry dziękuję za wyrozumiałość.
18:20 - rozgniecenie oraz rozpuszczenie w 70/100ml zimnej wody 7 tabletek Tramalu Retard 100
18:26 - wypicie roztworu 700mg tramadolu (przyznam się szczerze że w smaku nieprzyjemny ale nie na tyle aby wywołać odruchy wymiotne - choć to tylko moja skromna opinia)
18:29 - spożycie 2mg clonazepamu drogą oralną w postaci tabletki bez rozgryzania
Posiedzenie z paroma kumplami, oczekiwania to wyciszenie, położenie się na kanapie i wsłuchanie się w muzykę. Nastrój depresyjny, ale nie najgorszy
Od 2/3 lat siedzę w domu. Przez depresję, stany lękowe, fobię społeczną i agorafobię rzuciłem szkołę i całkowicie wykluczyłem się z normalnego życia. W maju br. poszedłem do psychiatry... lekarz zapisał mi alprazolam. Zaczynałem od małych dawek 0,25mg/0,5mg/1mg na raz i brałem dość często. Po jakimś czasie przestałem, bo nie czułem potrzeby i nie chciało mi się wiecznie być ospanym i chodzić jak po alkoholu. Wszystko zmieniło się jednego dnia, gdy postanowiłem polecieć grubiej niż zazwyczaj
Wieczór, ostatni dzień roku, brak dzieci, czysty umysł. Mieszkanie i ulice śródmieścia Warszawy.
Mamy taki zwyczaj: fotografujemy swoje stopy na tle różnych miejsc, które odwiedzamy w podróży. Oto więc dziś podróżujemy bez ruszania się z miejsca, na naszej kanapie. Robimy zdjęcia rozczapierzonych palców naszych stóp, na tle ogniska buzującego wesoło na środku naszego pięknego salonu. Mlaśnięcie migawki, rzut oka na wyświetlacz i rechot. Wiecie, na kwasie każda głupota potrafi rozśmieszyć, pomimo że te paluchy na tle gorących jęzorów wyglądają, jakbyśmy cykali pamiątkę z piekła…
* * *
Set & Setting: Wolny pokój i czas, spokojny jesienno-zimowy dzień
Nie lubie siedzieć i pisać, męczy mnie to. Energii dodaje mi fakt, że to co stało się wczoraj było dla mnie najmocniejszym przeżyciem jakiego doznałem, chodz nie mam dużego doświadczenia.
