Mateusz Klinowski w konkursie na Blog Roku 2010. Głosuj!

Mateuszklinowski.pl to młody blog, obchodzący niedawno pierwsze urodziny. Dziś miesięcznie odwiedzany jest kilka tysięcy razy i szybko stał się jednym z najlepszych blogów o polityce narkotykowej w Polsce. Autor jest aktywnym działaczem organizacji pozarządowych, a jego teksty, między innymi na hyperreal.info, przeczytało dotychchas kilkadziesiąt tysięcy osob. Możesz dołożyć swoją cegiełkę, do popularyzacji bloga.

syncro

Kategorie

Źródło

mateuszklinowski.pl

Odsłony

2350

Mateuszklinowski.pl to młody blog, obchodzący niedawno pierwsze urodziny. Dziś miesięcznie odwiedzany jest kilka tysięcy razy i szybko stał się jednym z najlepszych blogów o polityce narkotykowej w Polsce. Autor jest aktywnym działaczem organizacji pozarządowych, a jego teksty, między innymi na hyperreal.info, przeczytało dotychchas kilkadziesiąt tysięcy osob. Możesz dołożyć swoją cegiełkę, do popularyzacji bloga.  

- Blog ten, tak jak całe moje zaangażowanie w pracę na rzecz zmiany polskiej polityki narkotykowej, jest dla mnie bardzo ważny i stanowi narzędzie kontaktu z ludźmi oraz kształtowania opinii publicznej - mówi dr Mateusz Klinowski.  

- Start w konkursie stanowi to szansę, aby z informacjami o polityce narkotykowej dotrzeć do szerokiego kręgu osób i przyciągnąć ich uwagę - dodaje prawnik z UJ.

Działalność Klinowskiego w Polskiej Sieci Polityki Narkotykowej oraz Biurze Rzecznika Praw Osób Uzależnionych uchroniły wiele osób przed poważnymi kłopotami z polskim wymiarem sprawiedliwości. Zakwalifikowanie bloga do pierwszej dziesiątki konkursu pomoże realizować zamierzenia autora.

Oddanie glosu w konkursie polega na wysłaniu SMS o treści C00211 na numer 7122. Cena to 1,23 pln.  

 

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

RubasznyRabarbar (niezweryfikowany)

<p>Poszedł sms :) Niech się narkotykowa wieść niesie poprzez ten dziki kraj. RR</p>
Mandark (niezweryfikowany)

<p>Ode mnie sms również wysłany.</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>&nbsp;</p><p>Zbyt wielu ludzi chce, by tę sprawę (jak i wiele innych) zrobili za nich inni.</p><p>&nbsp;</p><p>Tego sms-a naprawdę trzeba wysłać!:-) I na dodatek powiedzieć znajomym (i dopilnować ;)</p><p>&nbsp;</p><p>Klinowski w programie Moniki Olejnik opowiadający o substancjach psychoaktywnych to będzie w Polsce nowa jakość!</p><p>&nbsp;</p><p>Gość jest naprawdę bliski wygrania!:O</p>
Mandark (niezweryfikowany)

<p>Apeluję też o zagłosowanie na blog prof. Jerzego Vetulaniego, znanego zapewne wielu z was jako naukowiec zwalczający mity na temat narkotyków i krytykujący obecną politykę prohibicji. Blog jest popularno naukowy, ale komentował w niej np. walkę rządu z dopalaczami.</p><p>&nbsp;</p><p>http://www.blogroku.pl/vetulani,gwbun,blog.html</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • Tramadol


Jako paskudny cpun, testujacy na wsobie wszystko co tylko wpadnie w moje

poklute i brudne lapska postanowilem przezyc, jak kazdy zdrowy

nastolatek rozdzial apteczny. I jak postanowilem, tak zrobilem-zabralem

sie do roboty z charakterystyczna mi gorliwoscia. Pokrotce przedstawie

wstepny wynik testow, obiecuje jednak ze bedzie tego duzo, duzo wiecej,

kiedy tylko pewne rzeczy uleza mi sie w glowie i beda nadawaly sie do

opisania...



  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Cudowny dzień, cudowny nastrój oczekiwania Miejsce- wpierw niewygodny dom, potem cudowna natura

Życie jest piękne! Boże, gdybyśmy tylko mogli to zrozumieć równie łatwo, co napisać na klawiaturze... Boże, gdyby tak móc krzyczeć to głośno i szczerze, z sercem przepełnionym empatią do każdego fragmentu materii... Gdyby tak zapomnieć o każdej minionej sekundzie i raz w życiu.... raz w życiu topić się w chwili jak w basenie przyjemności....

----------------------------------------------------------

  • Grzyby halucynogenne

Ogólnie neutralne samopoczucie, nijakie. Miejsce: dzika przyroda, jezioro.

Pojechałem samotnie nad mało uczęszczane jezioro z cudownym soczkiem z wywarem z ostatnich kilku gram grzybków które mi zostały. Rozbiłem namiot nad samym brzegiem, perfekcyjnie osłonięty przed obserwacją z naprzeciwległej strony brzegu dzięki gałęziom drzew uginającym się w stronę wody i tworzącym swoisty parasol. Jest tam też spróchniała stara wędkarska kładka na którą dało się wejść. Moim sąsiadem był bóbr, około 15 metrów ode mnie, co okazało się dopiero na drugi dzień po zażyciu. Często odwiedzały mnie też różne ptaki (o których bardzo dziwną obserwację napiszę później).