Marihuana ze sklepu, czy z czarnego rynku? W Kalifornii dysproporcje w cenie mogą być naprawdę olbr

Kalifornia jest bliżej niż kiedykolwiek legalizacji rekreacyjnej marihuany. Wszystko na to jednak wskazuje, że finalizowany właśnie proces wiąże się z dużą ceną – i to dosłownie. Ile będzie kosztować legalna trawka w Kalifornii i dlaczego więcej, niż towar krążący na czarnym rynku?

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

420polska.pl na podst. HighTimes.com

Odsłony

136

Kalifornia jest bliżej niż kiedykolwiek legalizacji rekreacyjnej marihuany. Wszystko na to jednak wskazuje, że finalizowany właśnie proces wiąże się z dużą ceną – i to dosłownie. Sprawdźmy ile będzie kosztować legalna trawka w Kalifornii i dlaczego więcej niż towar krążący na czarnym rynku?

Historia legalnej marihuany w stanie Kalifornia jest już długa. W 1996 r. W stanowym kongresie przyjęto ustawę 215, znaną również jako Compassionate Use Act z 1996 r. Tym samym, Kalifornia stała się pierwszym stanem posiadającym legalną marihuanę medyczną. Był to precedens w skali całego kraju.

Odkąd zatwierdzono Compassionate Use Act, program medycyny marihuany Golden State rozwijał się i ewoluował. Wiadomo, że medyczne działanie marihuany jest bardzo szerokie i może zostać używane prz najróżniejszych dolegliwościach, trudno więc objać wszystkich możliwych przeznaczeń. Oprócz tego konopie są wciąż nielegalne na szczeblu federalnym, trawka wraz ustanowieniem CUA nie wyparowała raptem z czarnego rynku.

Ponieważ świat marihuany ciągle rośnie, stale też zmieniają się prawa z nim związane. W 2016 r. mieszkańcy Kalifornii głosowali za ustawą o używaniu marihuany przez dorosłych. Jak sama nazwa wskazuje, ten akt prawny legalizuje zielsko dla dorosłych i umożliwi im posiadanie nawet jednej uncji suszu i sześciu żywych roślin. Są jednak przepisy, które nie ulegną zmianie – dotyczy to m.in. jazdy nastukawszy. Oczekuje się, że już wkrótce, bo w 2018 r., powstaną sklepy z konopnymi przetworami do rekreacyjnego użycia.

Jakby patrzeć na przykład Colorado, gdzie podobne sklepy powstały już w 2014 r., można byłoby sądzić, że trawka mająca być dystrybuowana w Kalifornii będzie równie tania. Jednak najwyraźniej, mamy tutaj do czynienia z innym przypadkiem.

Ze względu na liczne, nielegalne uprawy w słonecznym stanie, trawka jest tam teraz śmiesznie tania, co już na starcie wprowadzi dysproporcję w cenach pomiędzy legalnym, a czarnorynkowym stuffem. Do tego dochodzą liczne koszty związane z wprowadzeniem jej na rynek, które z pewnością odbiją się na kieszeni zainteresowanych. Zdaniem przewodniczącego rady stowarzyszenia California Growers Association, Tawnie Logan, cena 3,5 grama (właśnie w takich porcjach trawka w Stanach jest najczęściej sprzedawana) moze wynieść nawet 50 dolarów, podczas gdy czarnorynkowa wartość podobnej paczki oscyluje wokół… 20 dolarów (tak, na marginesie, tylko pozazdrościć!).

Logan przewiduje, że w pierwszym miesiącu 2018 r. sprzedaż legalnych konopi będzie wysoka ze względu na nowość. Jednak każda nowość w końcu się starzeje. Użytkownicy marihuany będą zmęczeni przepłacaniem i wrócą do zakupów od nielegalnych dealerów. Oczywiście doprowadzi to do konfliktu na linii państwo – a zwykli użytkownicy. Ludzie nadal będą mieć kłopoty z prawem w związku z posiadaniem i dystrybuowaniem trawki. I to być może nawet większe, niż dotychczas.

Nieoczekiwanie powstał problem, z którego nikt dotychczas nie zdawał sobie sprawy.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana


To był koniec czerwca słodki czas po maturze, i okres kiedy ma się przed sobą najdłuższe wakacje w życiu :D. Tak wiec trzeba czegoś więcej spróbować niż tylko alkohol. Oczywiście ziółko było już wcześniej konsumowane, ale zawsze pod tak dużym wpływem etanolu, że uniemożliwiał on wychwycenie skutków thc. Materiał załatwiła pewna osóbka :D, po dość kłopotliwej dla mnie wymianie w centrum miasta :D.

  • Echinopsis Peruviana
  • Pierwszy raz

Samotnie w mieszkaniu. Podekscytowany, spokojny, jednak z lekkimi obawami. Miałem chyba nadzieję, że Don Mescalito pomoże mi rzucić tytoń.

   Witajcie duszyczki. Don Mescalito wołał mnie od chyba dwóch lat. Zapraszał do siebie, a ja chyba nie czułem się godzien. Od maja leżała u mnie paczuszka z 32g listków wyschniętej kory peruvian torch. Jarałem się tym faktem, choć nie czułem się gotowy. Jakiś miesiąc temu śniła mi się ta wyprawa, na którą w końcu się wybrałem... sam.

 

  • 4-HO-MET
  • Odrzucone TR
  • Pierwszy raz

Park na obrzeżach, wiosna, słoneczko, plecaczek.

W słoneczną niedzielę udałem się tramwajem do parku na obrzeżach miasta. Tam szukając w miarę bezpiecznego miejsca gdzie mógłbym przeleżeć trip - bo w zasadzie chciałem doznać intesywnego doświadczenia, położyłem się gdzieś między ścieżkami w trawie skąd chwilę obserwowałem spacerujących w ten leniwy dzień homo sapiens. Po chwili łapczywie dobrałem się do samarki z 0,25g Mahometa, o którym sporo wcześniej przeczytałem i tak, tak, wiedziałem, że 40ug to już dobra fazka.

  • Benzydamina

-Doświadczenie: MJ, przeróżne mieszanki ziołowe, Funny Bunny, Fungezz, gałka muszkatołowa, LSA, 2C-E, DXM, Dimenhydrynat,

-S&S: Własny pokój, dobre samopoczucie, ekscytacja z wypróbowania nowej substancji.

-Wiek/waga: 19lat/65kg

-Dawka: 1g Benzydaminy